sylwester

121 6 3
                                    

Kendra cała w skowronkach malowała się w łazience. Dzisiaj w końcu sylwester! Przyjdą : Paprot, Raxtus, Agad, Kilka wróżek i Przyjaciele Setha - Nowel, Doren i Kalwin z którym chłopiec zaprzyjaźnił się od samego początku. Mimo że goście mieli przyjść na 20 - to dopiero za dwie godziny- Kendra już szykowała się aby wyglądać jak najlepiej dla swojego ,,kolegi" w którym skrycie się kochała - Paprota - kiedy tylko się widzieli udawali najlepszych przyjaciół ale Dziewczynka miała nadzieję na coś więcej. Spędziła w toalecie prawie 1,5h na nakładaniu kolejnych warstw makijażu a że nie malowała się na codzień to każdą warstwę musiała nakładać parę razy. Kiedy już wyszła z Łazienki usłyszała głosy z kuchni.
- Stan! Ten kurczak miał być na słodko -kwaśno w marynacie śródziemnej- Krzyknęła Babcia widocznie poirytowana tym co zrobił dziadek.
- Ruth Przepraszam cię nie chciałem dodać czosnku do marynaty ale kurczak już się upiekł.. - dodał dziadek. Babcia coś mu odpowiedziała ale Kendra już tego nie słyszała. Zobaczyła w salonie Paprota jeszcze przystojniejszego niż zwykle..
Miał na sobie granatową obcisłą koszulę i czarne Jeansy.
- O kurde ale on jest śliczny - pomyślała Kendra po czym usłyszała pukanie do drzwi. Przez następną godzinę zbierali się goście.

~o 21:30~
- Oczywiście ! Wszyscy są oprócz naszych dwóch satyrów ! Ile mamy na nich czeka....- mówił dziadek ale kiedy chciał skończyć usłyszeli pukanie do drzwi.
- Witajcie !- krzyknęli chórem Satyrowie wchodząc do domu.
- Dobrze że przyszliście - Odparła babcia wchodząc do kuchni - spakujemy jedzenie i pojedziemy nad staw - dodała krzątając sie po kuchni. Pakowali jedzenie na tacki jakieś pół godziny.

~o 22:0/~
Hugo !- krzyknął dziadek kiedy wszyscy stanęli na ganku. Już po chwili Golem wyłonił się z lasu ciągnąć za sobą wózek. Wszyscy wsiedli i Pojechali nad staw najad gdzie Paprot, Tanu i dziadek wcześniej przygotowali stoliki.
Kiedy wjechali nad staw Kendra nie wierzyła własnym oczom. Na środku jeziora pływała gigantyczna platforma z przymocowanym stołem na środku.
Wysiadając z wózka dziadek spojrzał na zegarek.
- O Mój Boże ! Już za 10minut północ - krzyknął pełny podziwu że aż tyle czasu zajęło im dotarcie nad staw.
W pośpiechu przenieśli całe zapakowane jedzenie na platformę.
Były tam między innymi : Koreczki, Kurczak o którego dziadkowie się pokłócili , roladki , sałatki i wiele innych pyszności.
Paprot stanął na brzegu platformy j zaczął wpatrywać się w taflę wody. Kendra podeszła i przytuliła swojego przyjaciela.
- 10.. 9... 8.. 7.. - krzyczeli wszyscy zebrali wokół stołu. Jednorożec z Dziewczynką nie mieli zamiaru się ruszać.
- 3.. 2... 1...- krzyknęli wszyscy po czym Hugo wystrzelił parę cichych fajerwerek które wynaleźli z dziadkiem.
Kendra mocniej przytuliła Paprota. Ten odwzajemnił uścisk a po chwili ich usta się spotkały.
Całowali się kilka minut.. Kendre zamroczyło ale była bardzo szczęśliwa. Podeszła do stolika i razem z rodziną i przyjaciółmi zaczęli rozkoszować się pysznym jedzeniem i aurą nowego roku..

one shoty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz