✰𝕒𝕝𝕨𝕒𝕪𝕤✰[F.W.]

3.

Trochę mnie zamurowało, i nagle jakby zaczęłam myśleć o swoim wyglądzie, co nie zdarza się często. Nim się obejrzałam, mój przyjaciel Jaeden już mnie zauważył i nie zostało mi nic innego jak tylko tam podejść. Wolnym krokiem szłam w tamtą stronę. Czas mijał dużo szybciej niż zwykle. W końcu nadeszła chwila w której byłam już przy stoliku.

-hej- powiedziałam, po czym usiadłam na krześle- jestem Sydney.

-hej, jestem Finn- loczkowaty uśmiechnął się do mnie, a ja poczułam motylki w brzuchu.

Zamówiłam kawę, w trakcie kiedy Jaeden rozmawiał z Finnem na temat jakiejś gry komputerowej. Porozmawialiśmy chwilę ale nie mieliśmy za bardzo wspólnych tematów, więc postanowiliśmy pójść na spacer. Udaliśmy się do parku, który J pokazał mi wczoraj. Po około dwóch godzinach mój telefon wydał charakterystyczny dźwięk.

Noah aka pożeracz makaronu🥚

hejka, gdzie jesteś?

Ty

jestem w parku ze znajomym. a co?

Noah aka pożeracz makaronu🥚

nic, martwiłem się:)

Odłożyłam telefon, ale postanowiłam już wracać. Wychodzę bez pytania do miasta którego nie znam, i nawet im o tym nie mówię. Poinformowałam chłopców, że będę już wracać i ruszyłam w drogę powrotną do domu. Pół godziny później znajdowałam się już pod hotelem, do którego weszłam. Była lekko zestresowana, ale i tak wiedziałam, że mi się dostanie. Pomimo tego, że gdy Noah zniknął na kilka dni, to przecież i tak nie była jego wina. Ah życie. Tak jak się spodziewałam gdy tylko weszłam rozległy się krzyki o tym jaka to jestem nieodpowiedzialna i jaką to im krzywdę wyrządzam. Nie patrząc im nawet w twarz, szybkim krokiem poszłam do pokoju. Sięgnęłam po laptopa i włączyłam netflixa. Obejrzałam kilka odcinków Insatiable.

POTEM WYSZŁAM NA ULICE POŁOŻYŁAM SIĘ NA DRODZE I PRZEJECHAŁ MNIE SAMOCHÓD:)
Ehh a ta książka miała jednak potencjał
__________________________________________________________________________________

no chejka,

ogólnie to chyba kończe tą jakże długą książke, po prostu nie mam weny.

I'll tell you all about it when I'll see you again :D