5 - "Friendzone v.2 i Jonda"

53 2 1
                                    

Seokjin operował pobitego Taehyunga.

- tymczasem na 1 piętrze  -

Onda wylała mleko bananowe na dywan w swoim pokoju dzielonym z Olivią. Biegła jak najszybciej do najbliższej łazienki po ręczniki papierowe, aby wytrzeć plamę. Kiedy jednak wbiegła do pomieszczenia, jej oczom ukazał się mokry Park Jimin w niczym oprócz ręcznika, związanego w pasie. Brunetka dosyć długo wpatrywała się w nagi, umięśniony tors mężczyzny, na którym widniały tatuaże, co spowodowało łobuzerski uśmiech u blondyna.

 "Ja- przepraszam, ja tu tylko po ręczniki..." powiedziała onieśmielona dziewczyna weszła do środka i żwawym krokiem podeszła do blatu, na którym one stały. Cały czas czuła na sobie głodne spojrzenie mężczyzny. Wzięła całą rolkę papieru do ręki i zaczęła kierować się ku wyjściu.

Jimin złapał ją za nadgarstek, nie pozwalając jej wyjść z łazienki. Odwrócił ją ku sobie, przyszpilił ją do jesionowych drzwi, przez co te zamknęły się. Blondyn umiejętnie zakluczył drzwi lewą ręką, pozostawiając prawą przy głowie dziewczyny.

"Co ty wyprawiasz, Jimin?" zapytała znieruchomiała Onda.

Mężczyzna przytknął swój palec do ust brunetki, a ta od razu zamilkła. Oczy Jimina były ciemniejsze niż zawsze, a jego źrenice poszerzone, co naprawdę podniecało kobietę.

"Mów mi Oppa." wyszeptał.

Narządy wzroku Ondy gwałtownie się poszerzyły, lecz tak samo szybko się zamknęły, albowiem usta mężczyzny znalazły się na jej wargach. Brunetka była w lekkim szoku, dlatego przez kilka sekund stała bez ruchu. Kiedy jednak uświadomiła sobie co się dzieje, odwzajemniła pocałunek.

Całowanie prędko nabrało szybszego tempa. Dłonie dziewczyny znalazły się na sześciopaku blondyna, a utalentowane usta Jimina przemieściły się na szyję brunetki. W łazience zrobiło się goręcej niż w piekarniku Ondy. Kobieta niedługo po tym zaczęła wydawać z siebie jęki rozkoszy oraz wciąż powtarzała słowo 'oppa'. Szyja dziewczyny szybko zaczęła być pokryta malinkami od Jimina, który oznakowywał swoje terytorium.

W pokoju obok, na ładnie pościelonym łóżku, siedział Felix czytający książkę. Słysząc dźwięki dochodzące z łazienki, zrobił zażenowaną minę i poszedł przyciszyć sprawców tego zdarzenia. Zapukał do drzwi, widząc, że są zakluczone. 

Jimin zły na kogoś kto przerwał mu tę piękną chwilę, wepchnął Ondę pod prysznic co sprawiało, że nie była widoczna dla kogoś kto stoi w drzwiach. Blondyn poprawił włosy i ze zdenerwowanym wzrokiem otworzył jesionowe drzwi. Zastał tam swojego pokojowego współlokatora - Felixa. Przewrócił oczami i otworzył drzwi szerzej.

"Co?"

"Co to były za odgłosy?" zapytał młodszy z mężczyzn.

"Jakie odgłosy? Właśnie się myłem." powiedział Jimin, włączając swoje fenomenalne umiejętności aktorskie.

 "Mhmmm to myj się ciszej." rzekł Felix odchodząc od blondyna i kierując się z powrotem do sypialni, nadal nie wierząc wersji Jimina.

Jimin zamknął drzwi i wydał z siebie westchnienie z ulgą, myśląc, że Felix mu uwierzył. Onda wyszła z prysznica podchodząc do blondyna.

"Ja już pójdę." powiedziała zapominając o ręcznikach papierowych. Musnęła jedynie usta Jimina na pożegnanie i wyszła z łazienki wracając do swojego pokoju z poplamionym dywanem.

Gdy dziewczyna zdała sobie sprawę z tego o czym zapomniała, szybkim krokiem wróciła się do łazienki. Kiedy otworzyła drzwi oczekując mężczyznę w ubraniach lub puste pomieszczenie, zastała tam Jimina z założoną koszulką. Tylko koszulką. Blondyn właśnie sięgał po swoje bokserki.

SINISTER /k-pop gang AU 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz