Zeszliśmy na dół do kuchni, Five musiał jeszcze coś załatwić ze rodzeństwem po drodze zauważyłam znowu Lile.
- Co ty tu jeszcze robisz?- zapytałam
- Twoi naiwne rodzeństwo uwierzyło mi na słowo że mam moce- i zaczeła się śmiać
- Kurwa ŻE CO!- zaczełam podnosić głos
- A teraz się z tobą rozprawie na dobre- nie mogłam użyci mojej mocy teleportacji ale umiałam się bić... nie stety ona miała walizkę. Gdy się biliśmy wszyscy zeszli na dół i patrzyli tylko jak Lila mnie ,,porywa'' i nic nie mogli zrobić. Wtedy już wiedzieli że nie kłamałam.
Pov Five
Gdy Lila miała teczkę miała również przewagę nad nami. Po chwili wszyscy zebraliśmy się w salonie by opracować plan odbicia Maji, jednak wszyscy się kłócili nic nie ułożyliśmy nic.
-Cholera zamknąć się!- krzyknąłem i zaczeliśmy po woli opracowywać nasz plan. O godzinie 2 w nocy skończyliśmy opracowywać plan. Poszliśmy spać lecz ja nie mogłem zasnąć..
Pov Maja
Obudziłam widziałam osilepiające mnie światło i wszystko jak za mgłą, jednak po chwili już było normalnie. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę gdzie jestem i że przed mną siedzi Lila i jej matka która również nazywała się Lila. Jak można nazwać swoją córkę Lila i mieć na imię Lila masakra. Siedziałam tak już może 15 minut bo nie miałam zegarka żeby sprawdzić. Nudziłam się w ciszy i usłyszałam otwarcie drzwi była to oczywiście nikt inny jak Lila i jej matka.
- Witamy śpiącą królewnę
- Lila cicho
- Co wy chcecie od mnie?!
- Spokojnie po co te nerwy nie ma co się złościć, złość piękności szkodzi
- To już wiem czemu jesteś taka brzydka- plułam na jej twarz
- Dość dobrość się zkończyła- podniosła na mnie rękę i mnie spoliczkowała
- Ogarnij się babo co ty nie poważna jesteś!
- Należało ci się- po czym zaczeła swoją mocą mnie dość
Pov Five
Wszyscy byli już gotowi do wyjścia, ruszyliśmy. Jechałem wraz z nimi już niecierpliwiąc się bałem się że nie zdążymy jej uratować. Gdy byliśmy już blisko postanowiłem szybko przeteleportować się do komisji. Zacząłem szukać i bez rezurtatu postanowiłem jeszcze zajrzeć do pewnego pomieszczenia. Gdyby nie czyjejś odgłosy raczej bym tam nie zajrzał. Ujrzałem Maję siedzącą na krzesile która dusiła mamę Lili i rozpoznałem ją ....
CZYTASZ
Number Five
Teen Fiction𝐒𝐩𝐚𝐫𝐫𝐨𝐰 - Wrubel... 𝑺𝒑𝒓𝒚𝒕𝒏𝒚 - Jak ona 𝑴𝒂𝒅𝒓𝒚 - Jak on Tą dwójkę zawsze będzie coś łączyć. ❤︎ CZYTACIE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚCI!