2

8.4K 48 4
                                    

Szlam spokojnie ulicą jak gdyby nigdy nic, kiedy nagle poczułam silne uderzenie w głowę.

                                         ...

Obudziłam się goła, przywiązana za ręce i nogi do metalowego stołu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Stół był na samym środku, pokój był całkowicie biały, wisiała tam tylko jedna półka. Pełna była erotycznych zabawek. „No to koniec" pomyślałam. Byłam przekonana, że porwał mnie jakiś stary zboczeniec. Jednak przez drzwi, których dotąd nie zauważyłam, weszła młoda, seksowna kobieta. Bez słowa wyjaśnienia zakneblowała mnie i zaczęła lizać moją cipkę. Byłam przerażona, ale przyjemność wzięła górę. Moja oprawczyni wzięła z półki ogromny wibrator, i bez uprzedzenia wcisnęła go w moją dziurkę. Łzy zleciały mi po policzkach i mimo knebla w ustach wydałam z siebie zduszony krzyk bólu. Odpaliła wibrator na najwyższy tryb. Czułam jak rozrywa mnie od środka. Doszłam praktycznie od razu, jednak koniec nawet się nie zbliżał. Drugi, mniejszy wibrator, kobieta przyłożyła do mojej nabrzmiałej łechtaczki. Zaczęłam krzyczeć i się wyrywać, ale to nic nie dało. Gdy znów osiągnęłam orgazm, poczułam w sobie kolejny wibrator, tym razem w odbycie. To już przewyższało granice mojej wytrzymałości. Bolało tak bardzo, że nie da się tego opisać. Po każdym orgazmie przyjemność stopniowo zastępowała ból, ale to także nie było lepsze. Po 37 orgazmach było mi zbyt dobrze. Jęczała jak oszalała. Dopiero po 68 dojściach kobieta wyjęła ze mnie to wszystko i wyszła.

Lesbian love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz