8

2.3K 147 12
                                    

[2:48]

Pov Tobiasz

Otworzyłem po mału drzwi do pokoju mojego i kubira
Chłopak już spał, dlatego szybko odłożyłem ubrania starając sie go nie obudzić
Wychodząc zabrałem tylko bluze i skierowałem sie do salonu
Na balkonie zauważyłem Buszza, rozmawiał z kimś przez telefon
Nie chciałem mu przeszkadzać, więc skierowałem sie do kuchni
Otworzyłem lodówkę w celu znalezienia czegoś do jedzenia, jednak jak zwykle nic tu prawie nie było

-- co robisz? -- usłyszałem za sobą i prawie nie zszedłem na zawał

-- nie strasz, szukam czegoś do jedzenia -- powiedziałem odwracając sie w strone chłopaka

-- nic nie ma -- powiedział -- mieliśmy iść do sklepu po tym wypadzie do Ewrona, ale nie mieliśmy jak

-- jejku -- powiedziałem i wyszedłem na balkon, a busz powędrował za mną

Stanąłem opierając sie o barierkę balkonu a Busz stanął obok mnie

I tak staliśmy w ciszy

Stając tak, zacząłem wspominać najlepsze chwile jakie przeżyłem w te wakacje
Kazde wspomnienie wlasnie ożywało w mojej głowie

każda najważniejsza dla mnie chwila
każdy uśmiech
każdy śmiech
każde wylane łzy

Ten czas byl czyms czego dawno nie przeżyłem

Spędziłem go z najlepszymi osobami jaki poznalem w życiu

I poznalem pare nowych

-- BUSZ! JAK JA CIE NIENAWIDZE! -- zacząłem sie drzecz gdy kolejka górska zaczela zjeżdżać w dół
Ten tylko sie smial

Ten dzien byl zabawny
Wspólny wypad do Energylandi z Rapami

Do tej pory pamietam jak Busz namówił mnie do tego zjazdu
Bylo fajnie
Ale malo co nie zwróciłem jedzenia ktore jedliśmy pół godziny wcześniej

-- Napierak? -- zapytalem
-- co? -- odpowiedział i spojrzal na mnie
-- co tak śmierdzi? -- zapytalem
-- o kurde -- odpowiedział i od razu pobiegl do kuchni

To byl dzien w ktorym Napierak prawie spalił mi dom
Zaczął gotowac a potem o tym zapomniał
Nigdy więcej nie wziął po tym patelni do rąk ...

-- CO ZA DEBI... -- krzyknął Mikols
Przez chwile chyba zapomnial ze prowadzimy własnie streama na ktorym jest pare tysięcy osób
-- Mikols spokojnie -- powiedzialem
A ten z calej sily walnął ręką w stanowisko
A w tle słychać bylo ze cos spada na ziemie

Wtedy naprawde myślałem ze je rozwalil
Oczywscie po wszystkim kazdy sie śmiał

A z Kubirem nie mam jednego wspomniania ktore zapadło mi w pamięci

Całe wakacje spedzilem praktycznie z nim
Albo ja bylem u niego, albo on u mnie
Mamy tyle wspomnień że nie da tego wszystkiego opisać

Nawet nie zauważyłem że uśmiecham sie jak głupi
Dopiero teraz zrozumiałem jak ważną osobą jest dla mnie Kubir
Jest zawsze przy mnie, pomimo niewiem co

-- Tobiasz? Halo? -- zapytał Busz

-- Co? Zamyśliłem sie tylko -- powiedziałem

-- to musiałeś myśleć o czymś niezwykłym -- powiedzial -- albo o kimś ...

-- O kubirze -- powiedziałem

x💐x

W tym rodziałe miałam skończyć te opowieść
Ale chyba powstanie jeszcze pare rodziałów




Już Wiesz| Kubir x TobiaszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz