4.''Masz boski tyłek.''

41 9 0
                                    

Harry

Gdy tylko skończyła się lekcja historii, szybko wybiegłem z klasy. Poczekałem na Nicka, przed szkołą kilka minut, aż w końcu do mnie dołączył. Pocałował mnie w policzek i trzymając dłoń na dole moich pleców, poprowadził was do swojego samochodu. Wsiadłem na miejsce pasażera i poczekałem aż Nick usiądzie obok i od jedziemy spod budynku.

-Nie mogę się doczekać, żeby poznać twoją rodzinę. - odezwał się Nick, gdy odpalał silnik. - Mam nadzieję, że mnie zaakceptują.

-Zobaczymy.

Od miesiąca, wszystko toczy się tym samym torem. Ja urwałem kontakt z Louisem, widując go tylko na korytarzach w szkole, a ja i Nick? Ja i Nick, jesteśmy w relacji, nie mam pojęcia jakiej, ale czasami skrada mi całusy w policzek i przytula, lub zdarza się tak że leżymy na moim łóżku a on mnie przytula i skrada delikatne pocałunki na mojej szyi lub policzku, zawsze omijając usta. W pewnym sensie czuje, że się w nim zakochuje. Raz chciał spróbować ze mną czegoś więcej, ale wtedy wparował Liam.

Po kilku minutach drogi w ciszy, Nick zaparkował swój samochód pod moim domem. Wysiedliśmy, a ja poprowadziłem go do drzwi, wszedłem do środka, a za mną Nick. Zdjęliśmy buty, kiedy mama pojawiła się w progu.

-Chłopcy, miło was widzieć. - ucieszyła się. - Ty zapewne jesteś Nick. - podeszła do nas.

-Ta, jestem Nick. - kiwnął głową.

-Um, cóż. - wyglądała na poddenerwowaną jego przywitaniem. - Jestem Anne, mama Harry'ego. - podała mu dłoń, którą Nick zignorował udawając, że się rozgląda. Dlaczego był taki chamski? -Okej, to może idźcie do pokoju Harry'ego, a ja przygotuje obiad. - zaproponowała.

Chwyciłem swój plecak i poszedłem w stronę mojego pokoju, w którym Nick był już chyba dwadzieścia razy. Odłożyłem plecak na podłogę obok biurka, a sam usiadłem na łóżku.

-Czy mi się wydawało, czy byłeś nie miły dla mojej mamy? - spytałem.

-Wydaje Ci się, kochanie. - usiadł obok mnie i położył dłoń na moim kolanie.

-No nie wiem. - westchnąłem wzdrygając się na jego dotyk.

-Daj spokój, staram się być miły. - przewrócił oczami, myśląc że nie widzę.

-No dobrze. - odparłem, zabierając jego rękę z mojego uda.

Poczekaliśmy kilka minut w moim pokoju, aż w końcu moja mama nas zawołała. Zeszliśmy na dół i usiedliśmy przy stole, razem z moją siostrą, mamą i tatą. Jedliśmy w ciszy, każdy rozkoszując się jedzeniem, które zrobiła moja mama, na dzisiejszy obiad.

-Nick, jakie masz plany wobec mojego syna? - spytał tata, przerywając kilkuminutową ciszę.

-Tato. - syknąłem.

-Harry, ja tylko pytam. - pokręcił głową.

-No, cóż... Nie wiem, a jakie mógłbym mieć? - zapytał niegrzecznie Nick, na co szturchnąłem go łokciem.

-Mógłbyś chcieć się z nim przyjaźnić, albo go wykorzystać. - zauważył tata.

-A nawet jeśli, to co? - prychnął Nick.

-Nick. - upomniałem go.

-Nie będę tolerował takiego zachowania pod moim dachem. - warknął tata, wstając od stołu. - Masz zabrać swoje rzeczy i wyjść stąd. Nigdy nie zbliżaj się do Harry'ego, bo Cię uduszę.

-Pójdę. - burknął Nick, wstając od stołu. Wziął swój plecak z przed pokoju i wyszedł, nawet się ze mną nie żegnając.

-Od dzisiaj Harry, masz zakaz zadawania się z tym chłopakiem! - warknął tata, uderzając ręką o stół.

hated familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz