[Draco]
Nie zrozumieją... NIKT nie zrozumie jakie to uczucie! Nawet bez żadnego "Pa". Harry po prostu odszedł, zapomniał. Jak mógł tak szybko i łatwo zapomnieć?! Musiałem naprawdę tak mało znaczyć?!Po paru miesiącach przestałem już nawet pamiętać co się stało... Po paru miesiącach?! Minęło ponad pół roku! I... To było najgorsze pół roku mojego życia...
[Harry]
Pół roku. A dokładnie 7,5 miesięcy. Poszło o jakiś durny list, dawno zapomniałem o co w nim chodziło, sądzę że on też. Jednak żaden z nas nie podchodzi do tego drugiego... Bo wcale nie chodzi już o ten list. Ale o to że przez jedną kłótnie oboje zraniliśmy siebie tak bardzo. Za bardzo. Nie możemy zacząć od zera bo... Nawet nie wiemy jak się za to zabrać.Dawałem mu znaki, ale on mnie kompletnie ignorował. Puszczałem mu oczko, patrzyłem się na niego na lekcji... By tylko on spojrzał na mnie. Ale nie. Tak się nie działo...
Zbyt niezręcznie by było udawać że nic się nie stało ale porozmawianie na ten temat wydaje się jeszcze gorsze, więc wybraliśmy najłatwiejszą opcje... A zarazem najboleśniejszą. Unikanie się.
Nasze relacje wyglądały teraz tak: Nienawiść, przyjaźń, miłość, obojętność. A teraz? Teraz znów się to przeradza w nienawiść... Co za błędne jebane koło. Nie jakąś dużą nienawiść ale bywają dni gdzie sobie docinamy, podkładamy nogi czy czymś rzucamy. Głównie on. Nie mam pojęcia jak wygląda to w jego głowie i jak się czuję ale ja nie znoszę tego najlepiej.
Kraja mi się serce gdy osoba którą darzyłem niegdyś tak wielkim uczuciem podkłada mi noge na korytarzu. To boli... I fizycznie i psychicznie.
Każdego dnia mam nadzieje że do mnie podejdzie...
[Draco]
Każdego dnia mam nadzieje że do mnie podejdzie...Ale tak się nie dzieje. Moje próby rozmowy z nim zawsze spieprze... Jasne, Draco! Żeby zacząć rozmowe powiedz mu co robi źle w życiu! Jasne! Mimo że sam tak nie uważasz!!!
Próbowałem go zaczepić... To było trochę jak końskie zaloty ale on każdą mą próbe ignorował lub odbierał jako atak i odpowiadał ogniem. Nie chciałem tego... Zbyt się boję jego reakcji na moją jakąkolwiek próbe pogodzenia. Co jeśli on też tak ma? Za bardzo boję się przekonać...
[Skip time~]
[Harry]
Nasze relacje nie zmieniły się do zakończenia hogwartu. Ile minęło? 5 lat. 5 jebanych lat. W 6 klasie ostatni raz go pocałowałem, a w 7 już nie znałem. Od tamtego czasu go nie widziałem, więc dlaczego cały czas go pamiętam?! Ugh... Tylko moja dziewczyna potrafi mi go wybić z głowy.
[Draco]
Minęło 5 lat, 4 miesiące i 24 dni. Tyle czasu nie widziałem Harrego. Nie twarzą w twarz. Stale widzę go w gazecie czy telewizji. Stale się mu przyglądam z jednym pytaniem w głowie "Dlaczego?" To pytanie nie daje mi żyć. On nie daje mi żyć.Umieram z każdą sekundą od środka na myśl o jego nazwisku, twarzy, ciele. Na każdą myśl o nas, na każde wspomnienie, każde słowo. Nawet te słowa kiedy mnie obrażał były lepsze niż gdy milczał.
Dowiedziałem się że chodzi z tą suką, Weasley. Jak można tak bardzo nienawidzić jednej osoby i ją kochać?! To z nim jest coś nie tak czy ze mną?!
Po 5 latach powinienem dawno zapomnieć, mieć normalne życie! Co poszło nie tak?! Dlaczego ON to potrafi, a ja nie?!
CZYTASZ
Drarry- Chcę byś to czuł
Novela JuvenilDraco Malfoy i Harry Potter. Oni się nie cierpią, prawda?! To wrogowie, nienawidzą się. Lecz... Może jeden z nich zauważył coś w tym drugim? Może coś z tego będzie? Choć oboje mają wielbicielki, czy im przeszkodzą? Nie wiadomo kto w kim się zakocha...