Leże w łóżku i zastanawiam się czy iść dzisiaj do szkoły. W końcu stwierdzam, że pójdę ubieram czarną bluzkę jeansy i jestem gotowa do wyjścia. Przez całą drogę zastanawia się jak będę odebrana w szkole w końcu wczoraj wszystko wyszło na jaw. Wchodzę do szkoły i spuszczam wzrok idę z książkami do polskiego gdy nagle na kogoś wpadam upuszczam książki.
-o matko przepra...-mówi dziewczyna ale póżniej milknie-to ty ty jesteś tą szmata.
-nie nazywaj mnie tak-bronie się.
-masz Czelność mówić mi co mogę, a co nie jesteś żałosna.
Gniew zaczyna we mnie rosnąć łapie dziewczynę za włosy i zaczynamy się szarpać. Uderzam dziewczynę z pięści w twarz, a ona rzuca mnie na szafki szkolne uderzam plecami w zimny metal. Dziewczyna do mnie podlatuję i uderza mnie z pięści w twarz.
ty kurwo-krzyczy dziewczyna i uderza mnie z pięści w twarz gdy ma zadać kolejny cios jedna nauczycielka ja odciąga.
-ty kurwo jebana-krzyczy dziewczyna wyrywając się z rąk nauczycielki.
-idziemy do dyrektora a ty Ewa za chwile do nas przyjdz-mówi nauczycielka i zaciąga dziewczynę do dyrektora.
Zbieram książki, ale nie zamierzam iść do dyrektora. Wybiegam ze szkoły i kieruje się w stronę domu gdy przechodzę przez szkolne boisko jakiś chłopak krzyczy.
-zajebe cię szmato będziesz błagać o litość za hejt.
Ignoruję go i idę dalej gdy dochodzę do domu widzę, że ktoś napisała na moich drzwiach jebana kurwa. Z moich oczu zaczynają płynąc łzy ocieram je rękawem wchodzę do domu i kieruję się schodami w górek kładę się na łóżko. Jedyne o czym mażę to o tym, by iść spać. Ze snu wybudza mnie jakiś dźwięk otwieram oczy i się podnoszę po czym słyszę kolejny szelest.
ktoś jest w kuchni.
CZYTASZ
Milcz
Horror17 Ewa jest anonimową hejterką jednak pewnego dnia wszytko wychodzi na jaw a grupa jaj przyjaciół których schejtowała chce się na niej zemścić zmusza ją do publicznych przeprosin wkrótce jednak ewa ginie kilka osób zostaje zaproszonych do rozmowy z...