Część 4/Już!

27 3 0
                                    

W końcu nadchodzi czas napadu. O godzinie szesnastej podjeżdża po mnie Jony. Szyba sie otwiera.

-Siema-mówię przez otwarte okno

-Elo wchodź.

Wchodzę a Jony opowiada mi plan działania. Dochodzi siedemnasta.

-Jesteś gotowy?-pyta jagby sie dało jeszcze wycofać

-Nie...

-Trudno przygotuj sie

W końcu wchodzimy do banku. W dłoni mamy sztuczne bronie ale wyglądają dosyć prawdziwie.

-Dawaj wszystko co masz!-krzyczy Jony

-Już! Już!-odpowiada wystraszona pani za ladą

Rzucam czarną, dużą, sportową torbę na blat jak w jakimś filmie

-Tu pakuj!-mówi pokazując bronią 

Widzę żę dziewczna jest cała w strachu... Nagle coś odwraca moą uwage... To otwierające sie drzwi. Słyszę nagle strzał i straszny ból na plecach.

-Stary co ci!?-słysze zachrypnięty głos Jona

Jon wlecze mnie do samochodu. Jedyne co umiem z siebie wydusić to imie mojej ukochanej dziewczyny

-Suzan!?-mdleję...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 31, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Prawie Nudne Życie...Where stories live. Discover now