Kiedy pierwszy raz przychodzisz do jego dormu
Park Junhee
Jun zaproponował ci abyś przyszła do niego do dormu. Oczywiście zgodziłaś się. Chciałaś w końcu poznać jego przyjaciół oraz zobaczyć jak żyje. Podeszłaś, więc do drzwi mieszkania z numerem który podał ci Jun. Sprawdziłaś czy na pewno jesteś w odpowiednim miejscu i zapukałaś. Otworzył ci drzwi dość wysoki brunet, który wyglądał jakby był naprawdę smutny.
- Kim pani jest? - zapytał chłopak.
- Ah, jestem Y/N, przyszłam tu do Juna - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.
- Juna? Skąd go znasz? - zapytał chłopak marszcząc brwi.
- Przyjaźnimy się od kilku miesięcy, nie mówił nic o mnie? - zapytałaś unosząc jedną brew.
- Cóż, mogłaby pani zaczekać chwilę? - zapytał, zostawił uchylone drzwi i ruszył w głąb domu.
- Kto przyszedł? - zapytał Chan
- Podobno ktoś do Juna - wzruszył ramionami Donghun
- Juna? MinAh? - zapytał Chan
- Nie - pokręcił głową Donghun. Junhee wyszedł z łazienki.
- Podobno ktoś do ciebie przyszedł - powiedział Chan patrząc na Juna.
- Już? - rozchylił usta - Aishhh, wpuścicie ją - pobiegł do swojego pokoju ubrać coś na siebie. Donghun podszedł do drzwi.
- Wejdź - uśmiechnął się lekko a ty weszłaś do środka - Lee Donghun jestem - powiedział.
- Kang Yuchan, miło poznać - powiedział drugi chłopak z uśmiechem.
- Y/N - przedstawiłaś się i ukłoniłaś obu chłopakom. Rozejrzałaś się po mieszkaniu. Jun wyszedł z pokoju. Uniosłaś brwi widząc jak wyglądał. Miał mokre włosy. Ubrany był w szeroką, zwiewną i długa koszule oraz jeansy. Wyglądał naprawdę dobrze przez co cały czas się w niego wpatrywałaś.
- Hyung, czemu nie powiedziałeś nam, że masz przyjaciółkę? - zapytał Chan.
- Oh, próbowałem powiedzieć nie raz, ale mnie ignorowaliście - odparł Jun.
- Oh - mruknął Chan.
- To chcesz coś do picia? - zapytał Jun z uśmiechem i podszedł do aneksu kuchennego.
- K-kawe - powiedziałaś otrząsając się.
- Chodź - szepnął Donghun do Chana i popchnął go do swojego pokoju.
Od tej chwili żaden chłopak nie wychodził z pokoju nawet do łazienki. Siedzieliście sami w ich salonie rozmawiając. Nie musieliście nic więcej robić żeby się dobrze bawić. Tylko rozmawialiście.Lee Donghun
- Aish cholernie zimno tutaj - powiedziałaś pocierając dłonią o dłoń.
Donghun kiwnął głową trzęsąc się z zimna.
- Mieszkam niedaleko - powiedział patrząc na mnie - Może chodźmy tam
- Prowadź - rzuciłaś tylko i ruszyliście truchtem w stronę mieszkania Donghuna. Chłopak wpisał kod i otworzył drzwi. Weszliście do środka.
- Donghun, kto to jest? - usłyszałaś męski głos. Chłopak od razu podszedł do was.
- Moja przyjaciółka - odparł Donghun i wszedł w głąb domu.
- Y/N, miło poznać - powiedziałaś a chłopak prześwietlił cię wzrokiem od góry do dołu.
- Kim Byeongkwan - powiedział i odsunął się abyś mogła przejść - To ta z którą cały czas piszesz? - zapytał patrząc na Donghuna.
- Tak - kiwnął głową. Byeongkwan zaśmiał się.
- Cały czas się szczerzy jak z tobą pisze - odparł przyjaciel Donghuna - Spróbuj go wtedy odciągnąć od telefonu - zaśmiał się - Od razu się irytuje
- Hej, kiedy tak zrobiłem? - zapytał Donghun i spojrzał na Byeongkwana.
- Cały czas tak robisz - uśmiechnął się chłopak. Spojrzałaś na Donghuna i zaśmiałaś się.
- Nie słuchaj go, gada od rzeczy - westchnął Donghun i zaczął robić herbatę.
- To czemu się tak irytujesz? - zapytał Byeongkwan.
- Kto by się nie zirytował jakbyś opowiadał o nim kłamstwa przy jego najbliższych? - zapytał Donghun. Było czuć irytację ale i lekki stres w głosie.
- Oh najbliższych? Coś jest na rzeczy - zaśmiał się Byeongkwan. Donghun westchnął ciężko.
- Idź może do swojego pokoju - odparł.
- Idę - zaśmiał się Byeongkwan i ruszył do swojego pokoju z szerokim uśmiechem.
- W ogóle nie przejmuj się tym co on mówi. 80% rzeczy które Byeongkwan kiedykolwiek powiedział to kłamstwa - odparł Donghun i podał ci herbatę.
- Spoko, nie przejmuje się. Ahh w końcu ciepło - odparłaś biorąc kubek. Poszliście do salonu i usiedliście razem na kanapie. Zaczęliście oglądać filmy, które leciały w telewizji i komentować. Cały czas, jednak myśli o tym co Byeongkwan powiedział do ciebie przychodziły.