Opowiedziałem mu wszystko. Czułem że aktualnie jest jedyną osobą której mogę zaufać. Wiedziałem że mnie nie wyśmieje ani nic, a bardzo potrzebowałem jakiejś braterskiej porady.
xxx
~15:00, mieszkanie Ewrona~
Właśnie się obudziłem. Starałem się otworzyć oczy i nie oślepnąć przy tym, przez słońce które wpadało do mojego pokoju. W końcu się podniosłem i usiadłem na łóżku. Rozmyślałem nad tym co działo się wczoraj. Ale skoro Stasiek był pijany i pewnie nie wiedział co robi, postanowiłem że mu wybaczę.
Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju.
- Hej Stasiek - powiedziałem wchodząc do salonu - Stasiek? - nie było go na kanapie.
"Gdzie on jest?" - pomyślałem - "Pewnie jest jeszcze u Nexe... Oby..."
Wróciłem się po telefon i zadzwoniłem do Nexe.
- Siema Krystian
- Cześć
- Mógłbyś poprosić Staśka, żeby już wracał do mnie do mieszkania? Nie chce żeby ci tam przeszkadzał czy coś - w sumie to miałam w dupie czy będzie mu przeszkadzał czy nie, po prostu się martwiłem.
Nexe milczał.
- Halo? - zapytałem po chwili.
- To Thorka nie ma u ciebie?
Serce mi stanęło.
- Nie? M-Myślałem że jest u ciebie... - zacząłem się jąkać.
- Dzisiaj rano wyszedł z mojego mieszkania, nic nie mówiąc. Byłem pewny że wrócił do ciebie...
- Dobra dzięki... - rozłączyłem się.
Trochę trzęsły mi się ręce, martwiłem się o Thorka. Pierwsze co zrobiłem po zakończeniu rozmowy z Nexe, to wybranie numeru Staśka. Stałem w miejscu i modliłem się żeby odebrał. Jednak tak się nie stało. Zadzwoniłem jeszcze raz.
"Może po prostu nie usłyszał dzwonka" - starałem się pocieszyć samego siebie.
Powtórzyłem czynność kilka razy, ale dalej bez skutku. Przebrałem się z piżamy, założyłem buty i wyszedłem z domu. Szczerze, nawet nie wiedziałem gdzie mam go szukać. Może być wszędzie, Warszawa jest przecież wielka.
Chodziłem po mieście, wiedząc że szansa znalezienia Staśka jest mała. Jednak nie poddawałem się. Po długim chodzeniu warszawskimi ulicami uznałem że to bez sensu. Usiadłem na pierwszej lepszej ławce.
- Dokąd ty poszedłeś Stasiu... - powiedziałem cicho sam do siebie.
xxx
-Jeju Ignaś, nie wiedziałem, że tak dobrze gotujesz - powiedziałem do brata.
- No widzisz, każdy ma jakiś talent.
- Dobra, bo od wczoraj nie włączałem telefonu, raczej się już naładował - mówiłem odnosząc talerz do kuchni.
Wróciłem do salonu i podszedłem do ładującego się telefonu. Włączyłem go. Moja twarz spoważniała.
CZYTASZ
Jego dotyk... (Ewron x Thorek)
FanfictionJest to Fanfiction o dwóch Streamerach - Kamilu i Stasiu, więcej nie piszę bo po co spoilerować