Przygody w Chogwarcie

11 1 0
                                    

Udaliśmy się do pokojów nagłe wbił Snape i Draco  i powiedzieli.
- Przebierzcie się w sztay Sliterinu i drejko malfoj was oprowadzi .

No to my na przyszpeszeniu się przebrałyśmy i zbiegłyśny na dół do drejko malfoja .
On na to :
-Nie tak prędko bo się na zakręcie nie wyrobicie.
No to ja na to mój standardowy teks :
-Nie zesraj się

Potem bez komentarza oprowadził nas po chogwarcie spoko było ale się skończyło trzeba było iść srać.

Drejko szarmancki typ nas odprowadził no to my na pożegnanie:
-Dzięki Drejko a teraz nie pędź za szybko żebyś się wyrobił na zakręcie .
Spojrzał się zabijającym wzrokiem i polazł .

Następnego dnia z rana udaliśmy się na eliksir .
Było spoko do czasu ,aż  Malfreda nie wylała na mnie jakiegoś eliksiru no to ja jej na to przy wszystkich.
-Będziesz to czyścić latawico .
Spojrzenie drejko opisują te emodki :🥴😍🥵👁️👄👁️😶😏
Wolę nie wiedzieć co sobie wtedy pomyślał ale ok .

Następne było latanie na miotłach
Ofc (Ofc skrót od Ofcourse który oznacza oczywiście jak coś)
My już z Malfredą ćwiczyliśmy wcześniej więc było to dla nas łatwe XDD
Amanda tak się popisywała przed Chucz , że miotła zajebała jej prosto w nosa no to Chucz poszła z nią gdzieś co nas nie urzekło.

Nagle drejko drze mordę:
-Ej Byczqi latamy na miotłach ?
No to my na to :
-Chill czemu nie
Chwilę lataliśmy i tyle nic nadzwyczajnego.

Potem było więcej lekcji ale nie odjebało się tam nic więc no .

Na koniec jak codziennie poszliśmy spać, aż wbija drejko i do nas mówi jutro zapowiada się ciekawy dzień 🥴

C.D.N (Oczywiście opowiadanie nie ma na celu nikogo urazić a błędy w nim zawarte są specjalnie :*)

Moja przygoda z psiapsi w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz