Taekook

3K 132 43
                                    

Taehyung się obudził, a jego chłopak już dawno nie spał i wpatrywał się w jego twarz. Jungkook uśmiechnął się delikatnie, a wyglądał naprawdę zniewalająco ukazując swoje urocze królicze zęby. Wyciągnął okrytą tatuażami rękę w kierunku buzi Tae i zaczął go lekko gładzić.

- Cześć przystojniaku – powiedział Kim i się przeciągnął. Oblizał spierzchnięte wargi i wtedy Jeon mocniej go przytulił. Taehyung zaspanymi oczami wpatrywał się w Kooka. Pogłaskał go po niedbale związanych w kitkę włosach, a potem przejechał dłonią na policzek. Dotknął jego drobną bliznę i zjechał mu palcami na usta. Gładził je i Jungkook w pewnej chwili delikatnie ucałował mu dłoń.

- Co mamy zamiar robić cały dzień, skoro obaj mamy wolne? – zapytał Jeon kładąc rękę na plecach ukochanego.

- Skoro są Walentynki, to nie wychodzimy dzisiaj z łóżka – oznajmił Tae i uśmiechnął się układając swoje usta w uroczy kwadrat. Wtedy Jungkook ucałował go lekko i poczuł ukłucie w dolnych partiach swojego ciała.

- I co chcesz w tym łóżku robić? – dopytał młodszy przejeżdżając dłonią na pupę chłopaka, który przygryzł lekko wargę. Tae przyciągnął Kooka bliżej siebie i zachłanniej go pocałował. Kim zaczął ocierać nogę o udo ukochanego i sam ułożył rękę na pośladkach Jungkooka.

- Będziemy się kochać calutki dzień i całą noc – oznajmił pewnie Taehyung i obrócił się tak, że Jeon pod nim leżał. Poruszył biodrami na kroczu Kooka, a ten uplótł wokół jego pasa nogę. Całowali się powoli, starannie sprawiając sobie przyjemność. Nie próbowali nawet opanować czy dozować podniecenia, które w nich narastało.

- Mam ochotę się z tobą pieprzyć w każdej pozycji, w każdym miejscu w domu i w każdej konfiguracji – powiedział ciężko oddychając Tae, a Jungkook podniósł brew i uśmiechnął się nieznacznie.

- Konfiguracji powiadasz? – zapytał Kook ściskając mocniej pośladek ukochanego, na co na twarzy Kima pojawił się jego podniecający i lekko drwiący uśmiech.

- Chyba nie myślałeś, że albo ja, albo ty będziemy cały czas na dole – zaśmiał się Tae i powrócił do całowania Jungkooka. Ten sięgnął dłonią do szafki, z której wyciągnął lubrykant i korek analny.

Nie chcieli się spieszyć, w końcu mieli cały dzień. Jednak chłopaki za sobą szaleli i ciężko im było się opanować. Kochali się całym sercem i chcieli sobie nawzajem sprawiać przyjemność na każdym kroku. Nie umieli wytrzymać bez siebie długo, choć byli już kilka lat razem. Ich uczucie nie słabło, bo ich miłość była prawdziwa i niezachwiana. Zrobiliby dla siebie wszystko.

Jungkook przejechał korkiem wzdłuż pleców Taehyunga wywołując u niego podniecające dreszcze. Nie przerwali pocałunków, które tak uwielbiali. Gdy muskali sobie wargi oraz gdy brutalnie je sobie przygryzali. To była ich ulubiona forma okazywania swojego oddania i uczucia.

Jeon nałożył lubrykantu na zabawkę i zaczął powoli drażnić wejście ukochanego. Kim pocałował go mocniej i rozszerzył nogi, aby Kook mógł sprawiać mu jeszcze więcej przyjemności. Jungkook coraz mocniej napierał korkiem na chłopaka, aż w końcu włożył w niego jego czubek. Tae westchnął zaciskając dłoń na kołdrze. Ruszał wolno biodrami sprawiając, że obaj byli już mocno na siebie nakręceni. Obaj byli nadzy, więc czuli swoje ciała idealnie. No może oprócz tego, że Kook spał w skarpetkach do połowy łydki, ale dla Tae nie było nic tak podniecającego, jak właśnie taki „ubiór" Jeona.

Kook coraz głębiej wsadzał zabawkę rozciągając swojego ukochanego. Tae jęczał mu do ucha swoim niskim głosem, a nic bardziej nie doprowadzało Jungkooka do szaleństwa, jak właśnie piękne westchnięcia opuszczające usta jego ukochanego.

Happy Valentine's DayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz