Vminkook

2.8K 125 63
                                    

Jimin siedział na materacu, a jego nogi wisiały wzdłuż łóżka. Był bardzo podekscytowany i spojrzał w lustro, aby poprawić włosy. Musiał wyglądać ślicznie, bo jego ukochani przygotowali dla niego coś specjalnego.

Z Jungkookiem i Taehyungiem spotykał się od 2 lat. Poznał ich na jednym z pokazów jego ubrań, bo Jimin był projektantem. Chłopaki uwielbiali jego kolekcje i bardzo się do siebie zbliżyli. Miłość pojawiła się między nimi bardzo nagle, ale szaleli za sobą.

Park był ich oczkiem w głowie. Nosili go na rękach, skakali wokół niego. Jimin był trochę egocentrykiem i podobało mu się, gdy uwaga była skupiona na nim. A do tego kochał swoich chłopców. Odwdzięczał im się za ich dobroć i miłość.

- Gotowy? – usłyszał Jungkooka, który lekko uchylił drzwi i ułożył na nich dłoń. Park uśmiechnął się szeroko i już nie mógł się doczekać, co ukochani sprezentują mu na walentynki.

- Gotowy! – krzyknął i poprawił swoje ciepłe zakolanówki. Został w samych bokserkach i za dużej bluzie Taehyunga. Wiedział, jak ukochani kochali, kiedy miał na sobie takie ubranka.

Drzwi się otworzył i chłopaki oparli się o futrynę.

- O rajusiu – wydukał Jimin.

Obaj mieli na sobie spódniczki, ale wyglądali zupełnie inaczej. Jungkook miał na łydkach skarpety z białej siateczki, a do tego miał żółtą spódniczkę w paski. Białą bluzkę zawiązał, że odsłaniała jego wyrzeźbiony brzuch i pępek. Związał na swoich blond włosach dwa koczki i wyglądał nieprzyzwoicie słodko. Uśmiechał się zawadiacko, a złoty cień na jego powiekach pięknie błyszczał.

Taehyung miał spódniczkę w kolorze jego czerwonych włosów. Wyglądał, jak ten grzeczniejszy uczeń przy Jungkooku, bo miał białą, wyprasowaną koszulę. Jednak jego szyję oplatał czarny choker, który nosiły wszystkie nastolatki w 2015 roku. Policzki były prawie tak samo krwiste co jego kosmyki. On uroczo wydął usta i ułożył dłonie na biodrach.

Park nie mógł wziąć oddechu widząc swoich ukochanych. To on zazwyczaj się dla nich stroił, szczególnie w spódniczki. Nigdy by się nie spodziewał, że dwójka jego samców alfa, 100% mężczyzn, którzy wykłócają się o każdy milimetr długości ich przyrodzenia, założą dla niego dziewczęce ubrania.

- Podoba ci się kociaku? – zapytał Jungkook, który wykazywał aż przesadną ekscytację swoim strojem.

- Boże miej mnie w opiece – wyszeptał Park, gdy Jeon wyszedł na środek pokoju i zaczął przeglądać się w lustrze.

- Powinienem częściej chodzić w spódniczce – oznajmił pewnie Kook. – Ty też tygrysie – zwrócił się do Taehyunga, którego przyciągnął do siebie i ułożył dłoń na dużej pupie chłopaka. Kim był trochę divą, więc musiał nadać dramaturgii swojej przemianie. Poprawiał włosy i stroił miny.

- Oczywiście. Świetnie w nich wyglądam – powiedział Tae i obrócił się do Jimina, któremu prawie pociekła krew z nosa na widok chłopaków.

- A jak ci się podoba? – zapytał Kim i podszedł bliżej Parka. Złapał go za srebrne włosy i przejechał delikatnie dłonią na policzek.

- P-p-podoba mi się – powiedział nieskładnie Jimin. Wtedy Taehyung popchnął go na łóżko i rozszerzył nogi. Widział, jak różowe bokserki ukochanego zdradzają jego erekcję i Kim ostentacyjnie się oblizał.

- Uwolnimy jego uroczego peniska? – spytał Tae, a Kook się zaśmiał.

- Mowy nie ma – odpowiedział Jungkook. Złapał materiał na wysokości pupy ukochanego i go rozerwał. Jimin wzdrygnął się widząc, jak chłopaki patrzą na niego. Już był pewien, że po Walentynkach nie ruszy się prędko z łóżka.

Happy Valentine's DayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz