Yo! Do osób które czytały po przednią wersję ;^ Książka jest pisana całkowicie od nowa, namysł jest taki sam ale pozmieniałam większość by nie działo się zbyt chaotycznie i przede wszystkim wolniej... Pomysł na książkę mam zajebisty ;3 i mam nadzieje, że się spodoba▁▂▃▄▅▆▅▄▃▂▁
Czwartek, godzina 8:40
Siedząc w klasie spoglądałem przez okno. Pogoda było okropna... Niebo zostało zasłonięte przez szare chmury z których spadało multum małych kropel. Na dodatek wiał mocny wiatr a ciśnienie rozsadzało moją głowę ode środka. Gdy zadzwonił dzwonek nauczyciel podziękował za lekcje i zmazał tablice z jakimiś obliczeniami. Mam nadzieje, że nie mówił o czymś ważnym bo w ogóle go nie słuchałem... Szybko spakowałem podręcznik i wyciągnąłem książkę którą od kilku dni czytam. Wyszedłem z klasy i usiadłem na podłodze obok drzwi. Otworzyłem książkę na wcześniej zaznaczonej stronie i kontynuowałem czytanie.- Siema mule książkowy - Usłyszałem ten irytujący głos blondyna z 1B. Westchnąłem i niechętnie na niego spojrzałem.
- Co robisz? - Spytał gdy zauważył, że nie ruszył mnie jego docinek.
- Czytam, nie widać?
- Wybrałeś już klasę do której się przenosisz? - Słysze to pytanie 7 raz w tym tygodniu.
Dla wytłumaczenia, po festiwalu sportowym dyrektor Nezu stwierdził, że może coś ze mnie będzie i dał mi szanse wykazania się na profilu bohaterskim. Z niewiadomych przyczyn Neito od razu się o tym dowiedział i truje mi tyłek o tym jak dobrze by było gdybym wybrał jego klasę... Wracając-
- Nie - Odpowiedziałem znudzony i przewróciłem oczami, czy on kiedykolwiek odpuszcza?
- Dlaczego? - Głupio się uśmiechnął, który raz już to słyszę? Za chuja nie wiem... Mimo to za każdym razem ignorowałem to pytanie.
- Słuchaj Monoma... - Wstałem z podłogi i spojrzałem na niego z góry. - Nie znam nikogo z oby dwóch klas oprócz ciebie. I nie zamierzam wybierać na ślepo. Po jutrzejszej wycieczce będę w stu procentach w której klasie pojawię się w poniedziałek. Przy okazji uprzedzę twoje pytanie na jutro, nie wciąż nie powiem ci którą wybiorę. Rozumiemy się Neito? - Spojrzałem na niego z irytacją, czy nie może sobie po prostu pójść?
- Tjaa~ Ale pamiętaj, nasza klasa jest o wiele lepsza, spokojniejsza i NAS nie atakuje liga, wybierz dobrze jeżeli nie chcesz dostać nożem w plecy od Togi. - Na jego tworzy wciąż widniał dumny uśmiech.
Miał racje, jego klasa nie jest tak chaotyczna jak 1A. Lecz w 1A dzieje się więcej i będę miał więcej okazji by się wykazać. Oby dwie klasy mają swoje plusy i minusy, dlatego też nie faworyzuje żadnej z góry.
- Bez przesady Monoma... - Miałem ochotę się rozgadać, lecz przerwał mi dzwonek - Nah nie ważne - Dodałem obojętnie a blondyn jedynie przytaknął i zaczął biec wzdłuż korytarza w stronę swojej klasy.
Trochę go podziwiam za tą determinacje i chęci przyłażenia tu, choć jego klasa znajduje się dość daleko od mojej. Wracając do rzeczywistość, wszedłem do klasy i usiadłem w swojej ławce. Rozmowa z Neito trochę mnie pobudziła i spowodowała, że nie mogłem się skupić na nauczycielu a zatonąłem w myślach na temat obydwóch klas. Nie żeby to był jakiś na prawdę trudny dylemat, ale jednak jest to wybór na kolejne 3 lata, oczywiście jeśli dam radę się utrzymać...
▁▂▃▄▅▆▅▄▃▂▁
Minęły już wszystkie lekcje. Zahaczyłem o bibliotekę aby wypożyczyć nową książkę i oddać tamtą, którą zdążyłem dokończyć na poprzednich przerwach. Nie chętnie kierowałem się w stronę wyjścia, pogoda od rana nie zmieniła się ani trochę, choć miałem co do tego wielką nadzieje... Czemu akurat dzisiaj? Kiedy zapomniałem parasolki nie mam możliwości wrócenia z ojcem. Po zmianie obuwia stanąłem w drzwiach patrząc na jakże piękny wodospad z nieba.
- Nie masz parasolki? - Usłyszałem czyiś głos zza pleców.
- Niestety nie... - Mruknąłem zmęczony i obróciłem się w stronę nieznanej osoby. Był to Izuku Midoryia, osoba z którą przegrałem na festiwalu sportowym, uczeń 1A.
- Trzymaj - Wyciągnął w moją stronę zwinięty parasol.
- A co z tobą? - Zdziwiony tą uprzejmością wziąłem od niego parasol.
- Będę iść z Todorokim, może podzieli się swoim parasolem - Nerwowo się zaśmiał.
- Dzięki... - Lekko się uśmiechnąłem.
- Jutro się widzimy to mi oddasz - Dodał na co mu przytaknąłem. Chłopak pomachał mi i odszedł w głąb budynku. Szczęśliwy wyszedłem ze szkoły od razu chowając się pod parasolem.
▁▂▃▄▅▆▅▄▃▂▁
Gdy przekroczyłem próg domu uderzyło mnie przyjemne ciepło jak i zapach nadchodzącego za dwie godziny obiadu. Odłożyłem parasol, buty i kurtkę na swoich miejscach i przeszedł do salony połączonego z kuchnią. Typowy widok: młodsza siostrzyczka bawiąca się pluszakami na kanapie i jeden z ojców gotujący obiad, drugi zapewne siedzi w sypialni przed komputerem z czarną kawą.
- Hej Shinsou! - Eri przywitała się jako pierwsza i pomachała łapką jednego z miśków.
- Cześć - Odpowiedziałem i byłem mentalnie zmuszony odmachać misiowi. Dziewczyna na ten gest szeroko się uśmiechnęła i zachichotała. Moje serce mięknie... Spojrzałem na ojca w kuchni który ukradkiem na nas patrzył z lekkim uśmiechem. Odstawiłem plecak gdzieś na bok i podszedłem do blatu kuchennego.
- Jak tam w szkole? - Spytał spokojnie blondyn.
- Dobrze, bez zmian - Odpowiedziałem krótko i sięgnąłem po szklankę po czym nalałem do niej wody z kranu. Szybko wypiłem, wytarłem szklankę i odłożyłem do szafki.
- Stresujesz się jutrem? - Dopytał.
- Jutrem? Nie mam czego, to tylko wycieczka... Jak już to boje się poniedziałku i zmiany poziomu nauki - Odpowiedziałem opierając się o blat.
- Haha, i tak życzę powodzenia, połączenie tych klas to... - Syknął nie mogąc znaleźć dobrego określenia.
- Nie strasz, nie strasz - Mruknąłem a ten jedynie się zaśmiał.
Cofnąłem się do salonu i sięgnąłem po plecak po czym poszedłem na piętro gdzie znajdował się mój pokój. Usiadłem przy biurku i zacząłem odrabiać lekcję. Reszta dnia minęła praktycznie tak samo jak zawsze. Obiad, spędzenie czasu z Eri, kolacja, posiedzenie ze wszystkimi w salonie, prysznic i sen.
▁▂▃▄▅▆▅▄▃▂▁
Początki mogą być nudne :/ Ale obiecuje, że się rozkręci ~u~ [933 słów = 6 stron w zeszycie 0<0]
Dziękuje za przeczytanie ❤
CZYTASZ
Dlaczego akurat ty? || ShinKami
FanficPragnienie Shinsou w końcu się spełniło i dostał się na kurs bohaterki. Chłopak powoli oswaja się z nowym otoczeniem i osobami wokół. Poznał również Denkiego który jednak przyniósł wysokiemu więcej radości i energii niż inni. Jednak... Czy aby na p...