,,Nigdy nikogo nie pokochałam,
Tak jak kocham ciebie."1 październik 1989r.
Jestem Ava Taylor i mieszkam sama z matką a dziadków nigdy nie poznałam, a ojca nie mam ponieważ jestem jedną z tych utalentowanych dzieci moja mama od jakiegoś czasu znika po nocach i zostawia mnie chociaż że mam już 14 lat i potrafię o siebie zadbać martwi mnie to że zawsze przychodzi nawalona. Ale dzisiejszej nocy o mało co nie zginęłam ponieważ przyprowadziła jakiegoś faceta do domu a gdy zwróciłam jej uwagę to on zwrócił mi uwagę że mam iść do pokoju. Ja mu na to odpyskowałam nagle uderzył mnie w twarz, ja broniąc się również go uderzyłam po tym rzucił mną o ścianę a moja własna matka nic z tym nie zrobiła bo ledwo się na nogach trzymała więc w ostatniej chwili złapałam za nuż i nie wiem jakim cudem go zabiłam. Byłam przerażona trzymałam w rękach nuż którym zabiłam jakiegoś faceta, gdy moja matka raczyła w końcu na mnie spojrzeć jej oczy zrobiły się szerokie jak monety.-Co ty mu zrobiłaś?!- wydarła się na mnie matka
-Gdybyś nie widziała ten facet o mało mnie nie zabił!- również się na nią wydarłam
-Ty go zabiłaś?- zapytała po chwili
-Nie miałam innego wyjścia, ale nawet nie miałam takiego zamiaru- mówiłam ze łzami w oczach
-Jesteś mordercą- wyjąkała się moja Matka
-Nie mówi tak nawet- wydarłam się
Po chwili moja Matka stanęła przede mną i uderzyła mnie w twarz. Ja tylko spojrzałam na nią zdziwiona, wzięła z mojej dłoni zakrwawiony nuż przy dochodzie powiedziała.
-Nie wychowałam córki na potwora, ale widocznie się myliłam było trzeba cię oddać odrazu po urodzeniu.
Nagle się odwróciła w moją stronę i zamachnęła się na mnie nożem ale ja nagle znalazłam się za nią odwróciła się w moją stronę i znowu spróbowała a ja znalazłam się przy wyspie kuchennej nie wiem jakim cudem się przemieszczałam. Złapałam za nuż i gdy się odwróciłam zobaczyłam swoją Matkę po chwili z jej ręki wyleciał nuż który z hukiem uderzył w podłogę. A ona zsunęła się na podłogę, nie wiedziałam co się dzieje uklękła przy niej i ją przepraszałam za to jaką córką jestem, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę otworzyć te drzwi tu policja!- wydzierał się jakiś policjant.
Napewno sąsiedzi wezwali bo słyszeli hałasy które dobiegały z naszego mieszkania. Pożegnałam się z matką i powiedziałam jej ostatni raz Kocham cię. Po tym udało mi się przenieść do jakiejś kamieniczki, nie wiedziałam gdzie jestem nie znałam za dobrze miasta spróbowałam się jeszcze raz przenieść. To co zobaczyłam przeraziło mnie, całe miasto było w płomieniach wszystkie budynki w gruzach żadnej żywej duszy. Gdy znalazłam gazetę okazało się że był to 1 kwietnia 2019r. Czyli apokalipsa zacznie się za 17 lat, jedyne co wiedziałam muszę się dowiedzieć przez kogo to się stało. Po tym zaczęłam się tułać szukałam schronienia gdzieś gdzie jeszcze stały szczątki jakiegoś budynku, po tym natknęłam się na jakiegoś manekina wzięłam go ze sobą i podróżował ze mną po czasie się zaprzyjaźniliśmy miał na imię Daniels.
Minęło kilkanaście lat od kąt się tułam po świecie, moje obliczenia prawie były skończone nagle na gruzach przed moim schronieniem pojawiła się jakąś kobieta w białych włosach wyglądała na max po pięćdziesiątce. Zaproponowała mi pracę w komisji na początku nie chciałam się zgodzić ale w końcu się zgodziłam złapałam ją za dłoń i teleportowałyśmy się przed budynek komisji. Po paru latach byłam najlepsza, byłam po prostu maszyną do zabijania, moją najważniejszą misją było zabić rodzine Hargreeves, a głównym celem był były pracownik Komisji Five Hargreeves. Na pewnej misji gdzie miałam zabić prezydenta nagle z moich rąk zaczęła się pojawiać niebieska poświata wiedziałam co to znaczy po chwili otworzył się portal(dziura czasowa). Wskoczyłam do niej i po chwili pojawiłam się w jakimś mieście a tym miastem było Dallas, gdy podniosłam się z chodnika zobaczyłam swoje odbicie w witrynie sklepowej wyglądałam jak 14 latka?! Jakim cudem?! To niemożliwe prawda? Musiałam popierdolić obliczenia to ma sens. W tej chwili byłam ubrana w jakąś sukienkę i miałam związane włosy, rozpuściłam je i weszłam do sklepu poszłam do jakiegoś działu wzięłam czarne jeansowe spodnie i białą koszulkę z granatową kataną. Weszłam do przebieralni przebrałam się i zostawiłam swoje stare ciuchy na taborecie teleportowałam się przed sklep ponieważ nie miałam pieniędzy żeby zapłacić. Przez ten cały czas czułam się obserwowana ale nikogo nie widziałam na ulicy rozejrzałam się dla pewności ale nikogo nie było więc ruszyłam przed siebie weszłam w jakąś uliczkę nie wiadomo czemu ale mój instynkt kazał mi tam wejść po chwili ktoś przygwoździł mnie do zimnej ściany jakiejś kamienicy i podduszał.-Co ty tu robisz i kim jesteś?!- warknął na mnie męski albo bardziej chłopięcy głos
Gdy spojrzałam na osobę która próbowała mnie udusić zobaczyłam że był nią nie kto inny jak Five Hargreeves.
-A co ty tu robisz? nie powinieneś być w 1963r. Jak urodziłeś się w 1989r.?- zapytałam go.
-Skąd ty wiesz że urodziłem się w 1989r.?- zapytał przez zaciśnięte zęby.
-Ponieważ ja też się urodziłam 1 października 1989r.- powiedziałam prawie słyszalnie
Po tym mnie puścił a ja upadłam na zimną posadzkę dusząc się.
-Pracujesz dla komisji prawda?- po chwili zapytał swoim zimnym bez emocji głosem
-Tak pracuje dla komisji ale utknęłam tak samo jak ty tutaj.- powiedziałam dalej się dusząc lecz to był błąd.
Nagle znowu złapał mnie za szyję i zaczął podduszać.
-Zapomnij że mnie spotkałaś i widziałaś!- powiedział wściekły
-To już nie mój problem że ty masz problem z Komisją.- powiedziałam przewracając oczami.
-Ta twoja cała Komisja chce mnie zabić razem z moją rodziną.-powiedział dalej wściekły
-Z twoją rodziną ona też tu jest?- zapytałam ledwo słyszalnie
-Tak jest tu rozrzucona po całym Dallas.-Powiedział nie patrząc na mnie
Po tym mnie puścił a ja znowu upadłam na posadzkę i dusiłam się, gdy wstałam na nogi powiedziałam że mam dla niego propozycje.
-Jaką?- zapytał lekko zaciekawiony
-Ja nie powiem Komisji że cię spotkałam dam ci odejść ale taki tak w końcu cię znajdę i zabiję-powiedziałam opierając się o ścianę i łapiąc oddech
-Niech ci będzie ale powiem ci że jesteś amatorką- powiedział śmiejąc się
-Ja amatorką?- zapytałam się
-Tak ty- znowu się zaśmiał
-Byłam najlepsza w Komisji i dalej jestem- powiedziałam przewracając oczami.
- Gdybyś nie była doinformowana to ja byłem najlepszy w tej twojej Komisji a taki amator jak ty mnie nie zastąpi- powiedział to z uśmiechem na ustach.
Ja tylko przewróciłam oczami, po tym on zniknął w niebieskiej smudze.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam na dzieje że pierwszy rozdział wam się spodoba. Pierwszy raz piszę coś o takiej tematyce i nie wiem czy dobrze mi to wyszło możecie napisać mi w komentarzu.
CZYTASZ
love me come for a while // F.H
FanficAva Taylor utknęła w ciele 14 latki, pracuje dla Komisji jej zadaniem było zabić rodzinę Hargreeves a głównym celem był Five Hargreeves. Ale czy na pewno? Czy uda jej się wypełnić misje czy sprzeciwi się Matce The Handler żeby być w końcu szczęśliwa...