4. "Mam przerąbane"

226 16 50
                                    

Od razu chcę przeprosić, że tydzień temu nie było rozdziału, ale wena pojechała na wakacje ;-; 

Czarnowłosy od dłuższego czasu siedział nad pustą kartką na której powinien już dawno być napisany tekst piosenki. Już dawno nie miał aż takiego problemu z napisaniem tekstu, ale w tym momencie miał w głowie zupełną pustkę. Siedział w jednym z kilku pokoi studyjnych w których można było znaleźć spokój gdy nikt nie nagrywał piosenek. 

Siedział, popijając herbatę i zastanawiając się o czym ma napisać. W pewnym momencie wpadł mu do głowy śmieszny pomysł, żeby odwiedzić nowe tancerki. Nie wiedzieć czemu miał straszną ochotę spojrzeć na szmaragdowe oczy jednej z nich. W ten sposób już minutę później szedł korytarzem.  Kilka osób spojrzało na niego i powitało go skinieniem głowy. 

Nie jego wina, że był przez wielu uważany za idealnego. Teraz raczej wyglądał beznadziejnie, ale starał się zachować pozory. Ostatnio przez pracę miał mało czasu na sen a i tak kiepsko ostatnio spał i nawet pastylki nie pomagały. Cienie pod oczami tuszował makijażem, a ze zmęczeniem sobie radził za pomocą kawy i herbaty. 

Kiedy dotarł w okolice pomieszczenia w którym akurat odbywał się trening, przez szklane drzwi zobaczył ćwiczące tam dziewczyny. Ogólnie nie były w najgorszej formie, ale prawdopodobnie nie mają wytrzymałości. Nie wiedzieć czemu dłużej zawiesił oczy na szatynce i jeszcze pomyślał, że chciałby sprawdzić czy jej włosy są tak miękkie na jakie wyglądają, zanim się ogarnął i wszedł do sali. 

- Dzień dobry paniom - przywitał się., a wszystkie oczy skierowały się w jego stronę. Kątem oka zobaczył jak ruda z tyłu sali zaczęła chichotać i się czerwienić, za co oberwała od jednej z blondynek. Reszta chyba też to zauważyła bo zaczęły pod nosem śmiać się z tamtej.

- O, cześć Levi, czegoś potrzebujesz? - spytał Mike, jednocześnie gestem nakazując dziewczynom wrócić do ćwiczeń, które wykonały polecenie i już po chwili wszystkie równo wykonywały ruchy do układu, którego się uczyły.

- Nie jakoś szczególnie, pozwolisz, że poobserwuję przez chwilę? 

- Jasne, jakbyś miał jakieś uwagi, to im wytknij. Możesz sobie usiąść tam na sofie - wskazał mebel wyższy mężczyzna. 

Kobaltooki podziękował i skierował się w tamtym kierunku. Sofa znajdowała się na przeciwko drzwi wejściowych, przez co musiał obejść pokój za plecami ćwiczących. W najbliższej odległości od sofy ćwiczyła owa ruda, a obok niej jeszcze dwie blondynki. Szybko zauważył, że jedna z blondynek miała mocne, zdecydowane ruchy, a druga delikatne. Nie kojarzył ich z castingu, ale to było bardzo prawdopodobne, bo mało co go wtedy obchodziło. 

Ruda była wyraźnie zdenerwowana jego obecnością i ciągle popełniała błędy, co jej wytknął, a ona spuściła głowę i przeprosiła, po czym wróciła do dalszego mylenia kroków. Levi westchnął odnotowując w pamięci fakt, żeby wspomnieć o tym Hanji. Wstał i ruszył obejrzeć poczynania reszty. Pozostała trójka radziła sobie znośnie, choć jedna z nich miała minę, jakby chciała umrzeć. Kolejna rzecz  do wspomnienia menadżerce.

Owa zielonooka szatynka radziła sobie nieźle, ale brakowało jej gibkości i miała kiepską koordynację ruchową, jakby dopiero zaczęła się uczyć tańczyć dwa tygodnie temu. Kazał jej zwrócić na to uwagę, więc zaczęła wykonywać ruchy uważniej, skupiając się na niwelowaniu błędów.

- Tch, nie tak. Masz złą postawę - kazał jej przerwać ćwiczenia i pokazał gdzie robi błąd. - Staraj się bardziej wyeksponować klatkę piersiową i tyłek, ludzie lubią na to patrzyć i głównie dlatego nie wzięliśmy facetów - Dziewczyna starała się poprawić to, o czym wspomniał, ale dalej robiła ten sam błąd. Uznał, że sam jej pokaże co robi źle.

Beautiful Is Boring || RirenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz