Rozdział II - Konkurs

53 3 1
                                    

- Panie doktorze,  ja wiem kto mógł by się nim zająć - powiedziałam lekko podenerwowana,  miałam na myśli Lilianę.  Wiem że zawsze chciała mieć psa.  Wsumie lepiej oddać go do niej niż żeby go uspali.

- A któż to taki,  czy ta osoba da mu odpowiednią opiekę - pytał.

- Tak - wyrwała się Emily - ma sporo pieniędzy i zawsze chciała mieć psa.

- Zrobimy tak - zaczął weterynarz - Wezmiecie tego psiaka z sobą i spytacie się tej osoby czy mogła by go wziąść.  Jeżeli nie przynieście go spowrotem.  Dobrze?

- Dobrze - powiedzialyśmy. 

Wzięliśmy psa na ręce,  pożegnaliśmy się z weterynarze i wyszliśmy z przychodni.  Całą drogę pies niespokojnie się kręcił.  Ale pod koniec przestał.  Z Emily rozmawiałyśmy o tym co będzie jeżeli ona go nie weźmie, przecież nie mogą dać go uspać.  Lekki powiew wiatru ukoił atmosferę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 12, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Świat z psimi łapami.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz