Nagito leżał w swoim domku w łóżku już od godziny, nie mógł zasnąć. Nie mógł przestać myśleć o tym, że nikt go nie lubi, nie bierze na serio, nie rozumie. Tylko ON był dla niego miły, chciał z nim rozmawiać. Przypomniało mu się ich pierwsze spotkanie. Postanowił pójść właśnie tam – na plaże, tam gdzie po raz pierwszy się spotkali, przecież i tak nie mógł spać.
Jakież było jego zdziwienie gdy w ciemności na plaży przy brzegu morza ujrzał Hajime.
Czyżby on też nie mógł dziś spać? Może też myślał o tym samym…- Hajime?
- Nagito? Co tu robisz? – spytał mocno zdziwiony brązowowłosy.
- Wiesz, nie mogłem zasnąć. – odpowiedział cicho siadając obok niego.
Byłoby całkowicie ciemno, gdyby nie mała latarnia, była ona jednak na tyle daleko, że ledwo widzieli własne twarze.
- Kocham tą plaże, te fale... Ocean nocą wygląda pięknie. – zaczął Hajime
- Wiesz może dlaczego wszyscy mają mnie za dziwaka? - przerwał
- No… Jesteś inny.
- No tak… - odpowiedział smutno chmurka.
- Wiesz, ja nawet nie pamiętam swojego talentu, co jeżeli w ogóle go nie mam?
- I bez talentu jesteś wyjątkowy. Jesteś nadzieją nas wszystkich. Moją nadzieją… - Ostatnie zdanie powiedział nieco ciszej, jednak Hajime zdawał się to usłyszeć.
Nagito odwrócił głowę ze smutkiem. Jakież było jego zdziwienie gdy brązowowłosy go przytulił. Chmurka aż się zarumienił.
- Wiesz jeśli chcesz mogę być twoją nadzieją..
-----------------------------------------------
Krótkie, pierwsze mhm coś mnie natchnęło.
CZYTASZ
|One shoty - Danganronpa|-Porzucone
Fiksi PenggemarBędą tu one shoty z Dangi. Przyjmuję zamówienia, ale piszę też, że tak powiem, to na co mam ochotę.