Technoblade jak co dzień zajmował się swoją farmą ziemniaków, gdy nagle głosy w głowie zaczęły krzyczeć, a jedynym słowem, które wyłapał w tym zamieszaniu było "schronisko". Po chwili głosy ucichły, nie całkowicie, ale były na tyle cicho, że mógł normalnie wykonywać swoje obowiązki. Nie miał pojęcia dlaczego chciały by poszedł do schroniska, ale nie miał odwagi się im sprzeciwiać, więc gdy tylko skończył codzienną pielęgnację swojego ukochanego pola, skierował się w stronę schroniska. Wiedział, że było prowadzone przez jego przyjaciółkę Nihachu oraz Georga, mężczyznę, z którym na co dzień nie miał styczności. Wiedział również, że nie zastanie tam dziewczyny, ponieważ wyjechała na kilka dni poza miasto w sprawach rodzinnych. Gdy dotarł na miejsce musiał stwierdzić, że wyglądało ładnie. Był to mały budynek przypominający leśną chatkę hobbita. Porośnięty był bluszczem, a od jednej strony rósł ogromny krzak bzu, który zasłaniał miejsce od strony drogi. Gdy Techno podszedł do drzwi usłyszał mnóstwo różnych dźwięków wydawanych przez zwierzęta, od psów i kotów po ptaki i lisy. Usłyszał jeszcze coś jeszcze. Męski głos, którego powinien się spodziewać, bo w końcu należał do współwłaściciela schroniska. Wszedł do środka i zobaczył, że to miejsce nie wygląda przytulnie tylko z zewnątrz. Po swojej lewej stronie zaraz przy drzwiach wejściowych stało drewniane biurko, a przy nim zielony fotel uszak. Biurko było uporządkowane, chociaż gdzieniegdzie leżały pojedyncze papiery. Zaraz naprzeciwko biurka stała zielona kanapa, która służyła za poczekalnię, a przy niej ciemny, drewniany stolik kawowy z kolorowymi czasopismami na temat zwierząt. Zaraz za miejscem do siedzenia znajdowały się zagrody dla kotów oraz psów i klatka z papugami. Techno widział tu duży wkład swojej przyjaciółki, Niki, ponieważ taki właśnie styl wystroju lubiła i miała w swoim mieszkaniu.
-Hallo - przywitał się jak przystało na kulturalnego człowieka i na pierwszy rzut oka nie zobaczył nikogo, kto mógłby zarządzać tym miejscem.
-Dzień dobry! - usłyszał nagle ze strony z zagrodami dla psów, a gdy tam spojrzał zobaczył średniego wzrostu bruneta, który właśnie wstawał od małych szczeniaczków po, prawdopodobnie, zabawie z nimi. - W czym mogę pomóc?
-W niczym. - odpowiedział Techno monotonnym głosem. - Poradzę sobie sam.
-Oh... dobrze!
Techno zaczął rozglądać się po zagrodach z psami, ponieważ już wcześniej zastanawiał się nad tym czy by jakiegoś przygarnąć. Jednak coś kazało mu iść dalej - do zagród z kotami. Po chwili zauważył dosyć grubego, rudego kota bez połowy jego lewego ucha, który patrzył na niego jakby mógł go zabić, ale również było to dziwnie hipnotyzujące spojrzenie.
-A ten od kiedy tu jest? - zapytał bruneta, który stał kilka metrów za nim.
-Od paru dni. - odpowiedział. - Znaleźliśmy go przemoczonego i poobijanego w lesie.
-Ciekawe... - powiedział Techno bardziej do siebie. - Ma jakieś imię?
-Tak. Nazwaliśmy go Toby.
-Biorę go. - powiedział mężczyzna krzywiąc twarz na nagłe nasilenie się głosów w głowie.
George otworzył furtkę do zagrody wybranego kota i ze zdziwieniem oglądał jak zwierzę samo idzie w kierunku Techno, a potem boleśnie go drapiąc wskakuje mu na skrzyżowane na piersi ręce. "Pasują do siebie" pomyślał chłopak i poprowadził mężczyznę z nowym towarzyszem do biurka przy drzwiach, żeby wypełnić potrzebne dokumenty. Już widział siebie dzwoniącego do przyjaciółki i chwalącego się swoim pierwszym zwierzęciem oddanym w, jak podejrzewał, dobre ręce. Gdy wszystko zostało załatwione, Techno niespodziewanie poprosił o pokazanie mu koni i możliwość ich przetestowania. Przestraszony George, bo nie wiedział na czym owe "testowanie" miało polegać wyprowadził mężczyznę przez przeszklone drzwi znajdujące się zaraz obok biurka na podwórko, na którym znajdują się zagrody koni, pandy, lisów oraz lam.
-Którego byś chciał? - zapytał brunet, podchodząc do zagrody z końmi.
-Najlepszego. - odparł Techno i popatrzył na niego wyczekująco.
Wow... Niki chyba miała rację. Naprawdę potrafi zrobić wrażenie pomyślał chłopak i chwilę zastanowił się nad odpowiedzią na pytanie mężczyzny.
-Moim zdaniem siwy jest całkiem dobry, oraz bułany...
-Który bułany? Bo jeśli nie zauważyłeś tutaj są dwa konie o takiej maści. - przerwał mu oschle Techno.
-Ah... - tylko tyle potrafił wydobyć z siebie George, który był cały zestresowany. - Obydwa są dobre...
-Chcę przetestować wszystkie trzy. - odpowiedział zniecierpliwiony mężczyzna, który razem ze swoim nowym kotem siedzącym u jego nóg patrzył morderczym wzrokiem na niższego mężczyznę.
Chyba jednak nie nadaję się do tej pracy... pomyślał i zasmucił się George w drodze po wspomniane konie.
-Najpierw chciałbym przetestować siwego. - powiedział Techno, gdy brunet wrócił z końmi. - Mają jakieś imiona?
-Eee... No taak... - zmieszany chłopak próbował wymyślić imiona tak szybko jak mógł, żeby nie zawieźć wyższego mężczyzny. - Ten siwy too... A tak! Śnieżka! A te dwa tu to Tommy oraz Obłoczek.
- Coś mi się zdaje że jednak nie mają imion - Spojrzał Georgowi prosto w oczy. - Bo ten biały nie wygląda mi na kobietę.
-Eeee - brunet z czerwoną od wstydu twarzą i głupim uśmiechem powiedział pierwsze co przyszło mu na myśl. - Ten koń jest niebinarny.
- Oh, skoro tak - Wsiadł na białego konia. - Może się pomyliłem.
A po chwili dodał, mimo że znał już odpowiedź:
-Nie masz nic przeciwko bym się nim przejechał prawda?
-Nie, oczywiście. - odparł szybko George z uśmiechem nieznikającym z jego twarzy.
Techno przejechał się na każdym z koni po kolei. Biały okazał się najlepszy więc postanowił go wziąć. Przed wypełnieniem kolejnych potrzebnych papierów mężczyzna niespodziewanie powiedział.
-Mam pytanie odnośnie jego...
-Kogo? - zapytał głupio George, głośno przełykając ślinę.
-Konia, a niby kogo? - oburzył się Techno, patrząc dziwnie na bruneta.
-Ah, tak słucham. - odpowiedział chłopak czując dziwną ulgę. - Proszę pytać.
-Czy jest możliwość zmiany jego imienia? Bo szczerze mówiąc jest okropne.
-Oh, tak, oczywiście. To w końcu już twój koń!
-W porządku. - wziął kota na ręce, wsiadł na konia i jeszcze raz popatrzył na Georga, po czym odjechał.
-D-do widzenia i miłego dnia!...
Ta praca naprawdę będzie trudna...
***
CZYTASZ
Techno x George
FanfictionHistoria wzorowana na rp serwera discord. ---WAŻNE--- Historia jest napisana dla żartów i nie ma na celu nikogo urazić, a tym bardziej osób występujących w niej.