4

3.4K 123 17
                                    

Valentino

Michale nie potrafi ukryć swojego rozczarowania moim postępowaniem, nie wiem jak ale cała ta Anastasia jakoś go oczarowała i zaślepiła wmawiając mu iż jest niewinna, ja jednak się nie dałem nabrać i dlatego właśnie w jednym z pomieszczeń w piwnicy siedzi właśnie ona. Ponure pomieszczenie, zimne i pełne wilgoci nie jest zapewne spełnieniem jej marzeń, jednak o to chodzi. Nie zamierzam jej krzywdzić fizycznie, ok pozwoliłem chłopakom ją ogłuszyć ale nic więcej. Stoję i patrzę na jej nieprzytomne ciało leżące na brudnej podłodze, taka piękna a tak poniżona. Mogła się zastanowić zanim położyła ręce na mojej własności, nie leżała by tu teraz. Wyczuwam ruch za mną, Michale z niezadowoleniem wymalowanym na twarzy przybliża się do mnie, po czym się odzywa.

-Będziesz żałował, zobaczysz że będziesz żałował tego co robisz. On jest niewinna i zrozumiesz to, oby nie było za późno.- wkurza mnie już jego pewność siebie, to że jest moim bratem nie znaczy że może się tak do mnie odzywać.

- Nie zapominaj z kim rozmawiasz, ja jestem Donem nie ty. Ona jest winna i ty to zrozumiesz już niebawem. 

Nie odpowiadając, tylko z niezadowoleniem kręcąc głową wychodzi z pomieszczenia, ja jednak zostaję jeszcze aby napawać się widokiem dziewczyny leżącej na podłodze. Zadziwiające jak taka piękna kobieta mogła umknąć mojej uwadze,  nie ma na wyspie kobiety której bym odpuścił jeśli ta spełnia moje oczekiwania, Anastasia jest właściwie ucieleśnieniem kobiety idealnej. Piękne, prawie że białe włosy, dziś rozpuszczone przez co widzę że sięgają prawie do pasa. Ciemna opalenizna na jej ciele kontastuje z jej kolorem włosów. Zadziwiające że jest rodowitą Włoszką, każda znana mi kobieta naszej narodowości ma ciemne włosy i ciemne oczy, nie jest też wysoka i chorobliwie szczupła. Jest niska ma nie więcej niż metr sześćdziesiąt wzrostu a biodra ma pełne, ale to jej tyłek i piersi są jej największymi atutami. Aż ślinka cieknie na ich widok. Czas się zbierać, nie chcę aby po przebudzeniu mnie zauważyła. Będzie musiała poczekać trochę na konfrontację ze mną. Przyzna się że to ona ukradła mój samochód a ja ją później wypuszczę, jednak jeśli nie zrobi tego będę ją trzymał tak długo aż odechce jej się grać niewiniątka.

Zamykam się w gabinecie i ogarniam papiery, które swoją drogą niepokojąco szybko mnożą się na moim biurku. W ciszy mogę się poświęcić się kontroli naszych przychodów, dochody jednego z klubów mają niezgodności, brakuje sporo pieniędzy i to mnie wkurza. Szczególnie dlatego że dotyczy to mojego ulubionego klubu Inferno, nie czekając na nic i nikogo wychodzę z gabinetu aby się tam wybrać. Będąc na miejscu kieruję się prosto do gabinetu tutejszego menagera. Zarządza klubem od jego otwarcia, nigdy jednak nie było żadnych problemów. Na ginące pieniądze nie mogę pozwolić, ma płacone i to nie mało więc powinien wywiązywać się ze swoich obowiązków, robiąc to co najlepsze dla klubu a nie dla własnego portfela. Zastaję go w pomieszczeniu, nie jest jednak sam. Właśnie jedna z dziewczyn pracujących do góry klęcząc przed nim obciąga jego starego fiuta. Nie zwracają uwagi na moją obecność, ale zamknięte z trzaskiem drzwi przyciągają ich uwagę do mnie. Silviano się spina na mój widok a dziewczyna z przerażeniem zrywa się na równe nogi, chce uciec i w sumie tak będzie lepiej. Nie chciałbym aby widziała coś czego nie powinna i coś co mogło by zmienić jej życie na zawsze, zatem pozwalam jej wyjść. Zostając sam na sam z podejrzanym rozsiadam się wygodnie w fotelu dla gości, obserwując napięte ruchy starego cepa, jest zdenerwowany i nie może tego ukryć, a dla mnie jest to znakiem że ma coś do ukrycia. Postanawiam się zabawić, nie zdradzę się od razu. Zobaczymy do ma do powiedzenia.

- Jak się mają sprawy w klubie? - pytam zlanego potem Silviano.

- Dobrze... Oczywiście że dobrze, wszystko idzie jak najlepiej. - choć stara się brzmieć na przekonanego i pewnego tego co mówi widzę jak się denerwuje, cała jego koszula jest praktycznie przesiąknięta potem, dłonie mu drżą co stara się ukryć chowając je przed moim wzrokiem nie ma jednak szans ukryć tego wszystkiego, nie przede mną.

Dziewczyna z tatuażem.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz