15

562 44 27
                                    

       Podróż do obcego kraju nie trwała długo. Po uzgodnieniu wszystkiego z Taehyungiem zdecydowali się na trzygodzinną podróż samolotem. Wybrali jedną z najwcześniejszych możliwych godzin, co okazało się dobrym ruchem, ponieważ Jimin przespał całą podróż w ramionach równie przytomnego opoekina, zaś Hoseok zajął się opowiadaniem im kolejnych historii ze swojego, zaskakująco ciekawego, życia. 

Dla Yoongiego cała podróż była niepokojąca. Nigdy nie leciał samolotem, ale nie wydawał się przestraszony. Trzymając jego dłoń Seokjin opowiadał mu o tym, czego mają się spodziewać w dalszych minutach, zaś Namjoon szedł spokojnie za nimi, pilnując, aby cała grupa się nie rozsypała.

Kiedy znaleźli się w pojeździe Yoongi jakby odetchnął. 

Początkowo siedział między Seokjinem a Namjoonem, który później zamienił się miejscami z Hoseokiem, aby ten nie zanudził się długotrwałym bezruchem oraz zajął Yoongiego, powodując, że podróż powinna przeminąć mu szybciej. Jakiś czas później chłopcy również zasnęli. Namjoon i Seokjin poświęcili ten czas na cichą rozmowę, a nim się obejrzeli z głośników dobiegła informacja o bezpiecznym lądowaniu. 

Z samolotu wyszli w dobrych humorach oraz z nadzieją na to, że faktycznie spędzą najbliższe dni na relaksie. 

Teneryfa okazała się dużo bardziej kolorowa niż sądzili. Decyzję o miejscu docelowym podjął Taehyung, który był wcześniej w tym miejscu na nagraniach do reklamy marki odzieżowej.

Początkowo Jin nie był pewny czy to dobra lokalizacja na wakacje. Bał się tłumów, ponieważ już niejednokrotnie zdarzyło mu się stracić z oczu Yoongiego i Hoseoka.
Nie byli tymi dziećmi, które przylegały do rodziców w strachu, że znikną, kiedy choć odrobinę się odsuną.

Zwłaszcza Hoseok taki nie był, co z każdym dniem coraz bardziej udzielało się Yoongiemu. Sam nie odszedłby na krok, jeśli nie byłoby takiej potrzeby, ale podążyłby wszędzie za Hoseokiem. 

Ich hotel znajdował się tuż przy plaży. Idąc w jego kierunku Seokjin zauważył, że owszem, było na niej wiele osób, ale nie była to ilość, jakiej się obawiał.

Zameldowali się bez problemów. Zarówno Namjoon jak i Taehyung, który wiele podróżował, często mieszkali w hotelach, dlatego oni się tym zajęli. Seokjin nie był w nim tak pewny, dlatego wolał się wycofać, z zaciekawionym Jiminem, rozglądającym się po holu swoimi okrągłymi oczami, jak i Yoongim i Hoseokiem, którzy po podróży mieli dużo energii. Na szczęście póki co pożytkowali ją przy małym, plastikowym stoliku niedaleko recepcji, na którym leżały kartki i flamastry. 

Po chwili dołączyli do nich pozostali mężczyźni. Namjoon z uśmiechem pomachał kartą do pokoju. 

- Chodźmy. - Zarządził. - Chodźcie, zobaczymy pokoje. - Rzucił głośniej, w kierunku młodszych. Ci natychmiast odłożyli trzymane przedmioty. Nie było to czymś typowym, dlatego Jin podejrzewał, że muszą być ciekawi tego miejsca.

Hoseok i Jimin dość często podróżowali. Mieszkanie w hotelu nie było im obce. Z Yoongim było zupełnie inaczej. Seokjin podejrzewał, że prawdopodobnie nigdy nie spał w takim miejscu. Głównie z uwagi na to wybrali duży i dość luksusowy hotel. Taehyung uważał, że dzięki temu Yoongi zapamięta ten wyjazd jak coś magicznego.

- Podoba Ci się? - Zapytał Seokjin Yoongiego, po tym jak oddał Jimina w ręce jego opiekuna.

Yoongi musiał mocno przechylić głowę, aby spojrzeć na niego.
Wciąż był bardzo młody, ale Seokjin zauważył, że jego wychowanek jest już w wieku, kiedy można zauważyć jak kształtuje się jego twarz i choć odrobinę przewidzieć, jak może wyglądać w przyszłości.

Our family  |NamJin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz