14

665 52 10
                                    


    Czas mijał szybko. Wakacyjny wyjazd zbliżał się nieubłaganie. Yoongi zdawał się dość obojętny na wzmianki o nim, dlatego Jin podejrzewał, że ponieważ nigdy nie był na żadnej wycieczce, w jego wyobraźni wciąż nie istnieje jasny obraz tego co może się na niej dziać. Wszyscy starali się nakreślić mu wyjazd jak najbardziej pozytywnie, ale chłopiec nie cierpiał zmian. Nienawidził ich. Każdy miał coś czego nie lubił, więc starali się to akceptować, jednak po spotkaniu z psycholog Yoongiego zrozumieli, że to traumatyczne wspomnienia powodują u niego strach w związku z czymś nowym czy nieznanym. Bał się eksperymentować i posuwać do przodu, ponieważ bał się reakcji innych, zwłaszcza ludzi zbliżonych wiekiem do jego rodziców. 

Namjoon chciał dowiedzieć się więcej na ten temat, ale Elizabeth powiadomiła ich, że dom dziecka niechętnie dzieli się aktami dotyczącymi przeszłości swoich podopiecznych w obawie przed jakąkolwiek zmiana nastawienia względem nich przez rodziców adopcyjnych. Zapewniła, że mogą wnieść podanie, które zostanie rozpatrzone, ale poradziła im również dokładnie to przemyśleć, ponieważ zostali zapoznani z przeszłością Yoongiego na tyle, na ile uznano to za konieczne i odpowiednie. 

Seokjin stwierdził, że nie chce wiedzieć więcej szczegółów związanych z życiem Yoongiego. W związku z tym Namjoon również postanowił wycofać się z tej chęci. Nie chciał wiedzieć więcej niż jego mąż. To byłoby dziwne i niezręczne. Albo wiedzą to oboje albo nie wie żaden z nich.

Gdzieś tam w jego umyśle ciekawość wciąż tkwiła. Wiedział, że Yoongi od początku był niechciany i niekochany przez rodziców, że jego ojciec był alkoholikiem i używał wobec niego przemocy werbalnej i fizycznej. Jego mama była młodsza i nie zamierzała spędzać czasu na opiece nad dzieckiem. Teoretycznie wiedział tyle ile powinien, ale w głowie Namjoona co chwile pojawiały się nowe pytania. Seokjin bał się poznać odpowiedzi, ale on...

Chociażby blizny na ciele Yoongiego. Ta na lewym boku, ta na górnej części ramienia, ta na stopie. Jak powstały? Kto je stworzył? Jego biologiczny ojciec? Ale jak i dlaczego? Czy został ukarany? Czy jego rodzice ponieśli konsekwencje za lata zaniedbania? Czy Yoongi miał rodzeństwo? Co się z nimi stało? Jak często zostawał zupełnie sam w domu? Ponoć rodzice porzucali go wtedy na pastwę losu. Dlaczego nie interesowała się nim reszta rodziny? Byli pokłóceni z rodzicami kobiety, ale co z resztą ich krewnych? 

Mógł o to zapytać, ale z dnia na dzień pojawiłoby się więcej i więcej pytań, również przez uzyskanie odpowiedzi na poprzednie. 

- Powinniśmy patrzeć w przyszłość. - Mówił Seokjin. - Skupmy się na niej. - Dodawał. Elizabeth mówiła, że sama nie zna dobrze jego historii. Nie chciała patrzeć na niego przez pryzmat tego co zdarzyło się w jego życiu, traktować go jak zwykłe dziecko, które miało nieco trudniejszy początek. Nie chciała użalać się nad nim, tłumaczyć jego złe zachowania czy patrzeć na niego bardziej pobłażliwie. Może to było dobre podejście?

- Taehyung ma wieczorem randkę. 

- Kolejną?

- Ćśśś, to dobry znak. - Zaśmiał się starszy kiedy siedzieli przy śniadaniu. Seokjin zaczął już letni urlop. Miał trwać dwa tygodnie. Teoretycznie Namjoon zaczynał swój jutro, ale i tak w wolnej chwili zamierzał odwiedzać studio. Nie dla pracy. To było jego hobby. Największa, po rodzinie, miłość. Yoongi był w przedszkolu. Za trzy dni zaczynał wakacje, ale szkoła organizowała zajęcia podczas nich. Zamierzali z nich korzystać po ukończeniu urlopów.

Nie mieli na nie wielu planów. Na pewno prócz wakacji nad morzem chcieli odwiedzić rodziców Seokjina oraz zamierzali zająć się synami Taehyunga, ponieważ ten miał w planach kilkudniową sesję w Japonii. Yoongi uwielbiał ich towarzystwo tak samo jak oni. Poza tym to nie miał być pierwszy raz, kiedy chłopcy zostaną z nimi na dłużej. Namjoon bardzo chciał zbudować domek na drzewie, ale wciąż o tym dyskutowali. Według Seokjina Yoongi był za mały na tego typu zabawę, Namjoon z kolei uważał, że to idealny czas. Chcieli też znaleźć zajęcia muzyczne dla dzieci w wieku Yoongiego, ponieważ, ponownie, Namjoon wciąż nie zrezygnował z marzenia o muzycznej przyszłości dla ich podopiecznego. Prócz tego chcieli zwyczajnie odpocząć, skorzystać z wolnego czasu. 

Our family  |NamJin|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz