- Czy aby na pewno to jest bezpieczne? - zapytała po raz tysięczny brunetka, gdy mieli wejść do dziwnej maszyny o kształcie motyla, która była ostatnią szansą zmiany życia na lepsze. Zaraza o nazwie potocznej "J7009", mimo, że nie była śmiertelna w odróżnieniu od wszystkich dotychczasowych chorób wchodziła do psychiki powodując nagłą zmianę charakteru.
- Tak, proszę się nie martwić panienko...? - Zaciął się mężczyzna zajmujący się eksperymentem zapisanym jako " projekt J7009" z udziałem trójki przyjaciół.- Truitts. - Jeśli mogę wam przerwać, to po jakiego licha akurat my? - Odezwał się milczący dotąd blondyn.- Ponieważ panie...? - Badacz o nazwisku Robertson spojrzał na wyższego od siebie mężczyżnę.- Jones. Bill Jones - wyższy Przewrócił oczami. Bo po co najpierw zapytać się o dane, by mieć pewność, że są właściwymi osobami?- Ponieważ panie Jones - Rozpoczął badacz - macie bardzo rzadką bakterie we krwi, którą ma tylko 0,3% ludzi. Bakteria zwana " Chronicluss Cheri" ochrania wasz mózg przed J7009.- No dobrze, ale cały czas nie rozumiem jaką właściwość ma ta maszyna - dopytywał się blondyn.- Maszyna "wyciągnie" z was Chronicluss Cheri dzięki czemu będziemy mogli dać ją innym - Odpowiedział Robertson równocześnie machając na ręką na znak, żeby przestali zadawać pytania - A teraz zapraszam do środka.Trójka przyjaciół weszła do środka nie wiedząc, że "projekt J7009" ma być tylko przykrywką do zdobycia władzy, a oni są tylko ofiarami przestępstwa na skalę globalną.
CZYTASZ
⇝Butterfly
FantasiNigdy nie wiadomo co nam się przyśni, czyż nie? Cynthia jednak nie miała z tym problemu. Od najmłodszych lat doznawała wizji rzeczy bardziej lub mniej powiązanych ze snem. A co by się stało, gdyby jedna wizja była o rzeczy, która stanie się w rzecz...