24.

266 9 0
                                    

Po zjedzeniu kolacji, razem z Dawidem poszłam wykąpać Blankę. Po kąpieli ubrałam córkę, nakarmiłam ją oraz uśpiłam.  Zaraz po tym weszłam do łazienki aby wziąć kąpiel. Zaraz po mnie wszedł Dawid. Pocałował mnie, wziął ręcznik i poszedł wziąć prysznic. Gdy woda zaczęła się robić zimna, wyszłam. Podeszłam do umywalki aby nałożyć krem i umyć zęby. Gdy już wszystko zrobiłam, chciałam wyjść, ale Dawid zatrzymał mnie kładąc dłonie na moje biodra. Pocałował mnie w usta. Po oderwaniu się od niego wyszłam z łazienki. Podeszłam do swojego telefonu, który zaczął dzwonić. Numer nieznany. Odebrałam, odezwałam się i odpowiedziała mi głucha cisza. Po kilku sekundach ciszy rozłączyłam się. I w tym samym momencie dostałam smsa. Otworzyłam go i zamarłam. Momentalnie zaczęło być mi gorąco, w ustach zapanowała susza i zaczęło mi się kręcić w głowie. Telefon upadł na podłogę a ja zaczęłam coraz głębiej oddychać. Dawid wyszedł z łazienki z uśmiechem na ustach, jednak momentalnie zmienił wyraz twarzy.

D: Kochanie, co się dzieje?

Nie mogłam odpowiedzieć na jego pytanie. Chciałam ale nie mogłam. Kwiatkowski poszedł bliżej mnie a ja czułam, że odpływam. Pewnie bym upadła na podłogę, gdyby nie ręce Dawida. Jak przez mgłę widziałam Kwiata, i ledwo co go słyszałam. Położył mnie na łóżku i poszedł otworzyć okno. Nadal wirowało mi w głowie. Dawid wyszedł z sypialni, a po chwili wrócił z szklanką i butelką wody. Podał mi szklankę z wodą a ja wypiłam kilka łyków. Brunet położył się koło mnie na łóżku i przyciągnął mnie do siebie. Przytuliłam się do jego ciała, a on gładził mnie po włosach i plecach. Po kilku minutach uspokoiłam się.

D: Kochanie, co się stało.
N: Zobacz mój telefon.

Kwiat wstał z łóżka i podniósł mój telefon. Odblokował go i zobaczył smsa. Momentalnie spojrzał na mnie.

D: Co to jest kurwa?

W smsie było moje zdjęcie zaraz po wyjściu z łazienki gdy byłam nago. Zapomniałam wziąć piżamy do łazienki więc wyszłam w ręczniku, a w sypialni ubrałam piżamę. A ktoś mi wtedy zrobił zdjęcie.
Łzy napłynęły mi do oczu. Dawid podszedł do okna i zamknął go. Zasłonił rolety. Wrócił na łóżko i przytulił mnie. Zaczęłam cicho szlochać.

D: Skarbie nie płacz. Proszę cię.

Leżałam na ramieniu Dawida i za nic nie mogłam usnąć. Cały czas myślałam o tym, że ktoś zrobił mi zdjęcie. Jakiś czas później usłyszałam, że Blanka płacze. Podniosłam się i chciałam iść do niej, jednak zatrzymała mnie ręką Dawida.

D: Poczekaj, ja do niej pójdę. Przyniosę ją tu.

Po kilku minutach do sypialni wrócił Dawid z Blanką na rękach. Delikatnie położył ją na łóżku. Nakarmiłam córkę a ona momentalnie usnęła. Położyłam ją w dostawce przy naszym łóżku. Mijały minuty, godziny a ja nadal nie spałam. Kwiat też nie.  Leżałam przytulona do jego ciała, a on obejmował mnie ramieniem. Cały czas gładził mnie po włosach, plecach i ramieniu. Co jakiś czas składał pocałunki na głowie. Nie odzywaliśmy się. Milczeliśmy. Była już bardzo późno.

D: Spróbuj zasnąć kochanie. Jutro nasza córka ma chrzest.

Dawid pocałował mnie w czoło i mocniej przytulił. Zamknęłam oczy i czułam się tak bezpiecznie, jak czuje się tylko z moim narzeczonym.
Rano wstałam z bólem głowy. Miejsce obok mnie było puste a w dostawce nie było Blanki. Siadłam na łóżku i wzięłam telefon do ręki. Było już po ósmej. Wstałam z łóżka i ubrałam szlafrok. Rozczesałam tylko włosy i zeszłam na dół. Okazało się, że wstałam jako ostatnia. Blanka była na rękach mamy Dawida, a Kwiat w kuchni. Przywitałam się z rodzicami bruneta, bo ci nocowali u nas. Poszłam do kuchni i przytuliłam się od tyłu do Kwiatkowskiego. On odwrócił się do mnie i przytulił do siebie. Następnie lekko pocałował w usta i znów przytulił. Kilka chwil później odsunęłam się od bruneta, ale on nadal trzymał dłonie na moim ciele. Otworzyłam szafkę z lekami i wzięłam opakowanie z lekami na ból głowy. Chciałam wyciągnąć tabletkę lecz Dawid wziął opakowanie z mojej ręki. Popatrzyłam na niego i zmarszczyłam brwi.

N: Ej, oddaj. Chcę wziąć tabletkę. - brunet pokręcił głową. - Dawid no.
D: Najpierw zjesz śniadanie.

Głośno westchnęłam a Kwiatkowski zaśmiał się. Oparłam czoło o ramię Kwiata. Do kuchni weszła pani Agnieszka z Blanką na ręce. Podeszłam do niej i wzięłam córkę na rękę.

D: Nadia, jak się czujesz?

Jego mama spojrzała najpierw na mnie a potem na swojego syna. Popatrzyłam na niego znaczącym wzrokiem, bo mógł sobie darować, aby pytać przy jego mamie.

Mama Dawida: Stało się coś, źle się czujesz Nadia?
N: Nie, wszystko jest dobrze.

Pani Agnieszka wyszła z kuchni a ja patrzyłam na Dawida. Poszedł do mnie i położył rękę na moim biodrze.

D: Nadia pytam poważnie. Jak się czujesz?
N: Powiedziałam, że dobrze.
D: Powiedziałaś tak tylko dlatego, że moja mama tu była. Znam cię i wiem kiedy ściemniasz.
N: Dawid naprawdę dobrze się czuję, wyspałam się.
D: Kochanie, myślisz, że nie wiem że całą noc się budziłaś. I cały czas się trzesłaś. Kogo próbujesz oszukać?
N: To nie jest powód, żebyś przy twojej mamie mówił, że źle się czułam.
D: Nie wiem czy wiesz co się stało. Jakiś obcy gość widział ciebie nago a na dodatek zrobił ci zdjęcia.
N: Tobie chodzi tylko o to, że ktoś inny zobaczył mnie nago. Ktoś oprócz ciebie!
D: A mam skakać z radości, że jakiś obcy typ zrobił ci zdjęcia nago?! Jestem wkurwiony.
N: Po pierwsze nie przeklinaj przy dziecku. A po drugie świetnie, że obchodzi cię to że ktoś mnie widział nago a nie to że ktoś nas obserwuje!
D: Nadia, musimy się akurat dziś kłócić?
N: Nie chce się kłócić. Chodzi mi tylko o Blankę.
D: Wiem skarbie.

Poszliśmy zjeść śniadanie. Chrzest Blanki jest o 14. Aktualnie jest po 9. Chwilę po 13 musimy wyjechać. Nie idę ani do kosmetyczki ani do fryzjera. Po śniadaniu pomogłam sprzątnąć Dawidowi. Mieliśmy jeszcze około półtorej godziny wolnego. Ten czas minął nam bardzo szybko i nim się obejrzeliśmy, zaczęliśmy się szykować. Stwierdziłam, że najpierw zrobię makijaż i fryzurę. Po umalowaniu się, zajęłam się włosami, na których zrobiłam fale. Potem ubrałam się w sukienkę

Niedługo później pojechaliśmy do kościoła i zaczął się chrzest Blanki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niedługo później pojechaliśmy do kościoła i zaczął się chrzest Blanki.

........................................................................
Buziaki, komentujcie i gwiazdkujcie❤️

Na Zawsze [D.K]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz