Dziewczyna milczała, a w kryjówce robiło się coraz cieplej. W przeciwieństwie do całej reszty Akatsuki Deidara wiedział, że była zła. Podszedł do niej powoli, ale kiedy chciał ją dotknąć, ta odwróciła się i podeszła do Kakuzu.
-Kakuzu-san chodźmy, już nie jestem głodna...-powiedziała i znów się odwróciła, ruszając do wyjścia z kuchni. Wtedy wpadła na czyjąś gołą klatkę piersiową, którą oparzyła.
-Kurwa! To bolało!
Dziewczyna uniosła wzrok i zobaczyła młodego, przystojnego mężczyznę o szarych włosach i fiołkowych oczach. On spojrzał na nią i mina mu zrzedła, gdy zobaczył mniejszą kopie Kakuzu.
-No nie... Kolejny Kakuzu? No jeszcze mi powiedz, że on jest takim samym wkurwiającym materialistą jak ty...
-Przepraszam, że się wtrącam w twoją wypowiedź, ale nie mów o mnie tak, jakbyś mnie znał, bo teraz wyglądam, jak Kakuzu-san...
Hidan tak jak wcześniej Deidara, zdziwił się damskim głosem. Po chwili stania w ciszy Hidan spojrzał na swojego partnera i zaczął się śmiać. Zdezorientowana dziewczyna spojrzała na zielonookiego, a fiołkowooki przytulił ją od tyłu.
-Ne Kakuzu~ Nie mówiłeś, że masz wnuki.
-Hidan to nie śmieszne...-zirytowany dziewiędziesięcio-latek patrzył na niego. Nagle z zirytowanego wyrazu twarzy przerodził się w rozbawiony, gdy nowy nabytek Akatsuki uderzył Hidana w twarz, łamiąc mu nos. Fiołkowooki złapał się za nos i odsuną się trochę od Asami.
-Ostra... Lubię takie~-uśmiechną się, nastawiając sobie nos.
-Czyli tak... Jestem niebezpiecznej w organizacji z lizakiem, starym przyjacielem, zboczeńcem, moim męskim odpowiednikiem i panem z bardzo niebezpiecznymi oczętami...
-Tobi nie jest lizakiem!-wtrącił się nagle chłopak w pomarańczowej masce. Czarnooka spojrzała na niego, a ten lekko się skulił. Ta podeszła do niego i kleknęła, kładąc dłoń na jego ramieniu, przez co ciemnowłosego przeszły ciarki.
-Spokojnie... I przepraszam, nie chciałam cię urazić...
Tobi spojrzał na nią zdziwiony. Pierwszy raz ktoś go przeprosił w tej całej organizacji. Nagle, ku zdziwieniu Asami, przytulił ją mocno, wtulając głowę w jej piersi.
-Asami-chan jest taka miła dla Tobiego!-krzykną szczęśliwy, nie zwracając uwagi na wzrok reszty mężczyzn. Dziewczyna lekko się uśmiechnęła i zaczęła go głaskać.
-Wiesz Tobi... Jestem też twoją partnerką.
-Yaay~! Tobi był dobrym chłopcem i dostał aniołka~!