Miałam dormitorium oczywiscie z Pans. Nie byłam zmęczona Pansy też nie. Chociaż nie zdziwiło mnie to. Często chodzę spać puzno. Albo wogule ni chodzę spać. To wszystko przez moje pojebane sny. Ale nie ważne.
-UWAGA, L A S K I jutro impreza o 19 nie przyjmuje odmowy buźka pa.
-👁️👄👁️
-👁️👄👁️.... Blaise już chlał
-On zawsze piję Pansy.
-Fact.
Po lekkim szoku spowodowanym przez Bleisa chciałam pujsc się kompać ale...
-Chloe idę do Bleisaa😏
-😏grzecznie mi tam.. Nie chcę być ciocią ok?
-OH zamknij się!
-paaa.
Dałyśmy sobie buziaka w policzek na porzegnanie i Pansy poszla. Ona jest cholernie zakochana w Blaisie.
Weszłam do łazienki i puściłam wodę.
Zdjęłam z siebie ubrania i zawinęłam się w ręcznik bo woda jescze się nalewała. No co czuje się niekomfortowo bez ręcznika nawet jak jestem sama.-Jezu piżama*facepalm*
Wyszłam z łazienki w ręczniku z myślą że jestem sama.
-👁️👄👁️
-Malfoy?! Co ty, tu do chuja robisz!!???!!
-Uhuhuhuhuhuhu😏bez tego ręcznika było by ładniej😏😏😏
-ummmm nie...
Draco zaczął do mnie podchodzić.
-Ejejej Draco spokojnie.Moge wiedzieć po co tu przyszedłeś??
-Bo chciałem się... No.... P-blee-p-pogodzic.....
Odrazu się odemnie odsunął ale to dobrze bo szczerze jescze chwilę by tak podchodził a cholernie bym się podnieciła.... Ej dobra ja tu o podnieceniu ale czy ja dobrze słyszę?!!. DRACON LUCJUSZ MALFOY CHCE SIĘ POGODZIC??????
-Ty tak serio czy beke sobie ze mnie robisz? - zpytałam dość poważnie jak na mnie.
-Czemu miałbym żartować?
-no nigdy mnie nie lubiłeś co nie?
-Nooo... Ale nie uważasz że jesteśmy już na tyle dojrzali żeby się chociaż nie kłócić albo nie drzeć ryja na cały Hogwart? - zaśmiałam się na jego wyznanie a on lekko podśmiechiwał pod nosem.
-No to się pogódźmy haha
. ZGODA?
-ZGODA! - i zaczęliśmy się śmiać jak nachlane dzieci. Nagle drzwi się otworzyły
-Umm wszystko z wami dobrze? - podniosłam wzrok i ujrzałam naszych kochanych przyjaciół. Spojrzałam na Dracona a on na mnie. Zaczęliśmy się śmiać 2 razy głośniej.
-Chodź Blaise zostawmy ich lepiej samych.- potem słyszalam tylko zamykanie drzwi oraz śmiech mój i Dracona..
.
.
Poprosiłam Draco żeby wyszedł bo chciałam uszykować razem z Pans rzeczy na imprezę z okazji rozpoczęcia roku. Przynajmniej tak mi się zdaje ze z tej okazji jutro impreza. Blaise nam dokładnie nie powiedział. Z resztą nie ważne.
-Chlooooooooooooooeeee szykujemy się chooodz.- Pansy "zaśpiewała" głosem mordercy z Amerykańskich filmów.-No juz idę już spokojnie. - powiedziałam śmiejąc się.
Ja na jutro uszykowałam czarną obcisłą sukienkę która był na pół dupy. Wsensie była bardzo krótka. Dekolt miała dość duży i była na ramiączkach. Buty :białe trampki typu Nike. Pansy wybrała zieloną sukienkę która zakrywała tylko to co miała. Oraz czarne szpilki.
-Pansy nie uważasz że Blaise będzie zazdrosny?
-Co czemu miałby być zazdrosny?! Jak my nawet razem n.. - nie dałam jej dokończyć. Pansy się tylko ze mną pożegnała ponieważ znowu idzie do Blaise. Więc ja jak to ja uzależniona od kompania poszłam do łazienki wziąść prysznic. Wbiegłam do łazienki, zdjęłam ubrania i weszłam pod prysznic. Po umyciu wyszłam i wysuszyłam się ręcznikiem.
-Ja zaraz jebne znowu nie wzięłam ubrań, japierdole. -owienęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki...osobe którą ujżałam była jedyną której bym się tam nie spodziewała...Mam nadzieje ze wam się ten naprawdę krótki rozdział spodobał chociaż pisałam go przeć całą matme. Jest on dość krótki bo następne będą miały po 8,9, 10 lub więcej tysięcy słów. Następny roździał jutro. Paa👋👋

CZYTASZ
Tytuł Domyślny - Napisz Swój
أدب الهواةJest to opowieść o nienawiści i miłości dwóch ślizgonów do siebie. -Bedą liczne przekleństwa! -Samookaleczanie, samobujstwo -(albo ich próba), sceny typy. Bicie, albo molestowanie Dzięki za uwagę