ubieram moje dwuletnie
mandarynkowe trampki
mama zawsze mi mówiła by wiązać sznurowadła
ale ja wzięłam nożyczki i je ucięłam
powiedziałabym, że wypełniam moje płuca
świeżym powietrzem
ale zapach miasta kojarzy mi się ze smrodem papierosów
smogiem
fajnie tak tutaj pochodzić
tego dnia słońce schowało się nieco później
miło mi
dzisiaj - dziękuję ci
lubię gdy dajesz mi więcej czasu
CZYTASZ
coraz dłuższe dni
PoetryWiosenne wiersze, które trzymałam pogniecione w kieszeni i wyjęłam w dniu zakwitnięcia mojego krzewu malin.