Przytulaliśmy się z Mikem dłuższy czas, aż w końcu postawił mnie i zaczął rozbierać
-Co Ty robisz? - spytałam zdziwiona
-Idziemy pod prysznic, a potem zabieram Cię na obiad i do mnie
-A Twój trening?
-Już go zakończyłem - mówił, a jednocześnie rozpinał mi biustonoszPod prysznicem myłam jego twarde jak skała ciało. Uwielbiałam go dotykać. On pieścił delikatnie moje piersi i cały czas całował. Gdy wyszliśmy owinął mnie ręcznikiem i delikatnie wycierał
-Przyjechałaś tylko na chwilę czy...? - spytał niepewnie
-Mike, cieszmy się tym, że jesteśmy tu razem
Zostawił mnie i poszedł się ubierać. -Jesteś zły - stwierdziłam
-Nie. Bardziej rozczarowany
Podeszłam do niego i chciałam przytulić, ale się odsunął.
-Mike, możesz mnie nie odtrącać?
-Chodźmy coś zjeść
Zmienił temat. Ubrałam się szybko. Czułam jak wszystko nagle zmieniło się między nami.
Zabrał mnie do jakiejś restauracji jednak nie był to miły obiad. Raczej było z jego jakieś przymusowe działanie. Był cały czas spięty i zimny w stosunku do mnie. Postanowiłam trochę rozładować atmosferę więc położyłam rękę na jego dłoni i zapytałam
-Może pojedziemy do Ciebie na deser? - byłam spragniona jego dotyku
-Przepraszam, ale jestem zmęczony. Spotkamy się w inny dzień.
To był cios poniżej pasa. Wstałam, zwróciłam się do niego
-Dziękuję za obiad i do zobaczenia
Wyszłam z restauracji. Mike nawet nie wyszedł za mną. Nie miałam pojęcia gdzie jestem. Odpaliłam w telefonie GPSa, żeby trafić do hotelu.
Zadzwoniłam po drodze do Dylana
-Cześć Lilka. Jak spotkanie?
-To nie był dobry pomysł żebym tutaj przylatywała. Wracam właśnie do hotelu i przenosimy się do jakiegoś motelu z Agą.
-Pomału co się dzieje?
-On mnie tu w "gościach" nie chce. Jak tylko powiedziałam, że odwiedzam go tylko, całkowicie się zmienił, a ja nie chce być popychadłem. Nawet w tym momencie nie pomaga mi w podjęciu dobrej decyzji
-Nie zmieniajcie hotelu. Pogadam z nim
-Dylan szczerze to nie wiem czy to ma sens
-Daj mu ostatnia szansę. Proszę
-Pogadaj sobie z nim skoro tak chcesz. Narazie
Rozłączyłam się byłam wściekła. Szłam, a z moich oczów kapały łzy. Już tego nie uratujemy - myślałam.Weszłam do apartamentu, a Aga wylegiwała się w jacuzzi.
-Co on znowu naodpierdalał? - zapytała wkurzona gdy tylko mnie zobaczyła
-Aga nie chce narazie o tym mówić. Idę się położyć
-Lilka,....
-Proszę, daj mi spokójChciałam być sama. Chciałam przespać swoją rozpacz.
Na drugi dzień niestrudzenie dzwonił Dylan. Nie chciałam z nim rozmawiać i słychać jak nieudolnie broni Mikea.
-Lilka, ktoś do Ciebie czeka w lobby
-Powiedz, że zaraz zejdę - odpowiedziałam i narzuciłam tylko na siebie tshirt i szorty.
-Kto to, wiesz?
-Aga, to pewnie Dylan. Dzwoni od rana, ale ja nie odbierałam telefonu
-Czekaj zjadę z Toba, bo chcę iść pochodzić po okolicy
-Sama? - byłam zdziwiona
-Nie, no. Pamiętasz kolegę Mikea, z którym bawiłam się w klubie idę z nim
-Ok. Uważaj na siebie
-Dobrze, a Ty sobie poradzisz?
-Agnieszka jestem duża. Dam radę
Zjechałyśmy windą i skierowałyśmy się w stronę lobby.
Towarzysz Agi już na nią czekał. Ja nie widziałam Dylana. Postanowiłam poczekać.
-Lilka - usłyszałam za plecami. Wiedziałam już, że to nie jest głos Dylana.
-Co chcesz ode mnie?
-Przepraszam, zachowałem się jak dupek
-Nie będę temu zaprzeczała, a więc co chcesz?
-Możemy pójść na kawę?
-Dobra, jak chcesz
Poszlismy do fajnej kawiarenki. Mike zamówił moją ulubioną kawę i usiedliśmy zdala od innych ludzi
-Słuchaj, przepraszam Cię. Jestem idiotą. Chcę spędzić z Tobą ten czas dopóki jesteś w LA. Wybacz mi?
-Nie wiem co Ci mam powiedzieć. Po tym jak mnie wczoraj potraktowałeś....
Mike przysunął krzesło bliżej mojego. Czułam jego zapach, a wtedy nie mogłam myśleć logicznie. Zbliżył swoją twarz do mojej, a ja patrzyłam w głębie jego spojrzenia.
-Wybacz - szepnął i złożył na moich wargach delikatnego całusa
No to przepadłam.
-Możemy na spokojnie porozmawiać? - zapytał
-Tak, dopóki nie zaczniesz zachowywać się jak dupek
Uśmiechnął się i ponownie mnie pocałował. Pytał kiedy wyjeżdżam, ale myślę, że ucieszył się, że zostanę na jego walce.-Zjesz dziś ze mną kolacje u mnie? —spytał gdy stalismy pod hotelem
-Z miłą chęcią
-Dylan przyjedzie po Ciebie o 19
-Dobrze, ale mogłabym dotrzeć sama
- Nie ma takiej opcji. Muszę teraz lecieć na trening
Uniósł mój podbródek i pocałował głęboko. Pożegnaliśmy się i Mike udał się do samochodu.W apartamencie postanowiłam zrelaksować się w kąpieli z pianą. Napenilam wannę duża ilością wody, nalałam sobie kieliszek szampana i mogłam poczuć się jak gwiazda. Łazienka miała duże okna z widokiem na LA.
Agnieszka wróciła po godzinie 17 żeby się przebrać, bo Steven, w końcu poznałam jego imię również zaprosił ja na kolację.
Stroilysmy się razem sącząc szampana. Po długich poszukiwaniach stwierdziłam, że założę kremowa, dopasowaną sukienkę z odkrytymi ramionami, a jej plecy były sznurowane jak gorset. Ubrałam wysokie szpilki na platformie również w kolorze beżu. Włosy zakręciłam w delikatne fale. Makijażem podkreśliłam oczy, a usta zostawiłam naturalne.
Przed 19 otrzymałam smsa od Dylana, że na mnie czeka.
-Dpbry wieczór Liliano - przywitał mnie otwierając drzwi do auta.
Gdy dojechaliśmy na miejsce Dylan dał mi klucz do windy, który odblokowywał wjazd na ostatnie piętro wprost do mieszkania Mikea.W apartamencie cichutko grała muzyka, ale nikogo nie widziałam. Przeszłam w stronę salonu
-Hej, gdzie jesteś - zawołałam. Jednak odpowiedziała mi cisza. Skierowałam się w stronę tarasu i wtedy to zobaczyłam.
Taras był przyozdobiony milionem światełek, a do tego paliły się jeszcze świece
-Podoba Ci się? - usłyszałam głos za sobą
-Jest cudownie - odwróciłam się i zobaczyłam najprzystojniejszego mężczyznę na świecie
Mike wręczył mi kieliszek z szampanem i musnął moje usta swoimi pełnymi wargami.
-Pięknie wygladasz
-Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba
-Chodź zjemy coś
Położył rękę na dole moich pleców, a przez całe moje ciało przeszedł dreszcz.Na kolacje były moje ulubione owoce morza z makaronem.
-Mike, z jakiej to okazji taka kolacja?
-Zadośćuczynienie za to, że byłem dupkiem
-Nie musiałeś
-Dla Ciebie wszystko anieleWstałam, podeszłam do niego i pocałowałam mocno. Mój język nie odnalazł nawet najmniejszego oporu, żeby wedrzeć się w jego usta. Mike wsunal swoje dłonie pod moją sukienkę i wtedy odkrył, że nie mam na sobie bielizny.
-Niespodzianka - powiedziałam i uśmiechnęłam się zalotnie
-Chryste, zabijasz mnie
Jego dłonie zacisnely się na moich pośladkach
-Przepraszam, ale muszę najpierw zjeść. To jest za dobre żeby nie skończyć
Wróciłam na swoje krzesło.
-Chyba żartujesz - Mike był sfrustrowany
-Kochanie, poczekasz - drażniłam się z nim coraz bardziej
-Jedz to szybciej, bo muszę Cię uwolnić z tej sukienki
-Panie Sheen, cierpliwość jest cnotą
Pokręcił głową z tym swoim niesamowitym uśmiechem.Gdy zjedliśmy, Mike wziął mnie na środek tarasu. Muzyka zrobiła się głośniejsza i zaczęła rozbrzmiewać ostatnio moja ulubiona piosenka "Hawai" - Malumy.
-Chciała Pani czekać to teraz zatańczymy
-Mike, no co Ty - byłam zdziwiona
Wziął mnie w swoje ramiona i zaczęliśmy się kołysać w rytm piosenki.
CZYTASZ
Dwa Światy (ZAKOŃCZONA)
RomanceHistoria kobiety z 2 dzieci, która po 16 latach związku bierze rozwód. Liliana jest redaktorka sportowa i właśnie ma przeprowadzić wywiad z gwiazdą mma Mike'm Sheen. Młody zawodnik jest zafascynowany starsza Panią redaktor. Co wyjdzie z tej znajomoś...