Rano czułam się bardzo źle. Wymiotowałam, co doprowadzało mnie do szału. To jeszcze byłam delikatnie mówiąc wkurwiona na Mikea. Mógł mi chociaż powiedzieć, że ta dziwka mu zdjęcia wysyła.
Wyszłam z łazienki, Mike już nie spał.
-Cześć Skarbie. Jak się czujesz?
-Jak widać na załączonym obrazku - wskazałam na siebie
-Ty zawsze jesteś piękna
-Masz mi coś do powiedzenia, kochanie
-Lilka, ale o co chodzi?
-O zdjęcia chodzi
-Aaa.... Ale to przecież nieważne. Mówiłem Ci, że ona nic nie znaczy
-To czemu mi nie powiedziałeś, że dostałeś fotki?
-No było to dla mnie coś nieistotnego. Nawet ich nie oglądałem. Przecież nic nie odpisałem jej, a po za tym nie chciałem Cię denerwować
-Ok
Nie chciałam już o tym rozmawiać. Musiałam napić się kawy.
Mike przyszedł za mną do kuchni
-Może nie powinnaś pić kawy?
-Będę piła, bo to nie jest zakazane
-Skarbie, przepraszam, że Ci nie wspomniałem o tych wiadomościach. Nie interesują mnie inne odkąd jestem z Tobą. Zaufaj mi w końcu - przytulił mnie od tyłu i pocałował w kark
-Boję się po prostu Mike. Jesteś młody, przystojny....
Przerwał mi
-I tylko Twój, Lilka. Będziemy mieć dziecko i bardzo się cieszę nie chciałbym tego zniszczyć
-Dobrze, przepraszam - postanowiłam odpuścićZjedliśmy śniadanie, a Mike musiał jechać przygotować się przed walką. Aga wpadła do mnie, bo Steven również udał się na przygotowania
-Kurwa Aga to dopiero początek ciąży, a ja mam dość. Tak źle się czuję
-Może powinien zbadać Cię lekarz
-Nie chciałam martwić Mikea, ale od wczoraj boli mnie brzuch
-Zadzwońmy do jakiegoś lekarza. Może Cię przyjmie, albo podjedźmy do szpitala
-Ok
Aga zamówiła taxi i pojechałyśmy do szpitala. Pani doktor, która mnie badała stwierdziła, że pewnie bóle brzucha są przez ciągle wymioty i tym samym pusty żołądek, bo badania i usg miałam w porzadku.
W drodze do hotelu zatrzymałyśmy się żeby coś zjeść.
-Nie wspominaj nic Stevenowi, że byłaś ze mną w szpitalu, bo powie Mikeowi - powiedziałam
-Lilka, a może Mike powinien wiedzieć
-Aga, on już mnie traktuje jakbym była z cukru
-Martwi się
-Wiem, ale bez przesady. Dobra lepiej mi powiedz jak tam ze Stevenem i powrotem do Polski
-No dobrze. Lubię go, on mnie chyba też. A powrót hmmm... narazie mam urlop bezpłatny
-Chciałabyś tu zostać, co?
-Szczerze to tak. Myślę, że poszukam pracy i nawet jak nic nie wyjdzie ze Stevenem to zostanę narazie. Przecież tu wszędzie potrzebują kelnerek. Nie muszę pisać
-Nie będę ukrywać, że mnie ta decyzja cieszy - uśmiechnęłam się
-Lilka, wracajmy bo trzeba się przygotować. O 17 mamy być przecież gotowe.Przed 17 wsiadałyśmy już do samochodu, które zawiozło nas pod T-mobile Arena. Jechała z nami jeszcze Maggi. Dobrze się z nią dogadywałyśmy od pierwszego spotkania.
Przy obiekcie było już mnóstwo ludzi. Dziś nie odbywały się ważne walki, bo gala odbywała się na cele charytatywne mimo tego przyciągnęła mnóstwo fanów tego sportu.
Przy tylnym wejściu czekał na nas młody chłopak, który zaprowadził nas do szatni naszych facetów.
Podeszłam odrazu do Mikea i go pocałowałam.
-Hej kochanie - objął mnie - Jak się czujesz?
-Jest ok nie martw się
-Jesteś strasznie blada, napewno wszystko dobrze?
-Tak Mike. Męczą mnie tylko mdłości
-Gdyby coś było nie tak....
-Powiem Ci Skarbie
Mike usiadł na fotelu i wciągnął mnie na swoje kolana.
-Widzę, że dziś na luzie podchodzisz do walki
-Pewnie, pasa nikt mi nie zabierze, a że ciągle trenuję wiem, że jestem dobrze przygotowany
-I jak zawsze pewny siebie - posłałam mu uśmiech
-To Ty dodajesz mi pewności. Kocham Cię Lilka
-Ja Ciebię też
Zaczął mnie całować.
-Te zakochańce nie przy ludziach - odezwał się Steven
Mike pokazał mu środkowy palec, a jego usta ponownie spoczęły na moich.
Gala skończyła się sukcesem dla wszystkich z klubu, gdzie trenuje Mike. Po gali odbyło się afterparty, gdzie w sumie wszyscy dobrze, żeśmy się bawili. Mike tańczył ze mną wtuloną w swoje ciało. Dziennikarze chcieli żeby udzielił im wywiadu więc podszedł do nich prowadząc mnie za rękę. Byłam tym onieśmielona, że również mi zadawali pytania o nas.
Nie chciałam odpowiadać, bo nie wiedziałam jak Mike chciał żeby widzieli naszą znajomość więc postanowiłam na dyplomatyczne odpowiedzi.
-Dobrze Ci poszło kochanie - powiedział Mike po wywiadzie
-Wiesz jak się stresowałam. Nie wiedziałam ile mogę powiedzieć. Ty jesteś do tego przyzwyczajony. Od dawna w takim świecie żyjesz
-Przyzwyczaj się teraz to też Twój światDaria i Oliwier przylecieli przed świętami. Mike wysłał po nie Dylana i... prywatny samolot.
Bardzo się cieszyłam, że w końcu się zobaczymy.
Mike i Steven byli zaskoczeni, że my świętujemy w Wigilię, więc z racji tego, że Steven z Aga mieli jechać do jego rodziców 25 grudnia to postanowiłyśmy zrobić im polskie święta właśnie w wigilię. Byli zaskoczeni jedzeniem, które przygotowałyśmy. Spędziliśmy miło czas. Po kolacji faceci wzięli po butelce piwa, Aga wino, a ja raczyłam się sokiem. Rozmawialiśmy i śmiali. Daria i Oliwier zajęli się swoimi nowymi telefonami, które dostali od Mikea.
Mike w pewnym momencie podszedł do mnie
-Lilka, bo moja mama zaprosiła mnie na obiad jutro. Pojedziemy?
-Przykro mi Mike jak powiedziałeś zaprosiła Ciebie. Nie chcę być wredna, ale naprawdę nie chce jej widzieć. Są święta Ty możesz jechać ja zostanę tu
-Więc też nie pojadę
-Nie chcę żebyś z mojego powodu urwał kontakt z rodziną. Pojedziesz sam i wszyscy będą zadowoleni
Pogłaskałam go po policzku i cmoknęłam w usta.
Na drugi dzień Mike postanowił podjechać do rodziców za moją namową. Siedziałam z dziećmi oglądając świąteczne filmy. Usłyszałam windę
-Hej jestem - krzyknął Mike
-Co tak szybko?
-Wy jesteście moją rodziną i powinniśmy ten czas spędzać razem. Nie chciałem być tam bez Ciebie Lilka, bez Dari i Oliego
-Mike, ale Twoja matka...
-Moja matka musi zrozumieć, że albo zaprasza nas wszystkich i jest miła, albo niestety ja też będę bywał u niej sporadycznie
-Wiesz, że pewnie stwierdzi, że to moja wina
-Nie stwierdzi, bo powiedziałem wszystkim przy stole, że mama nie akceptuje Ciebie więc, ja również nie będę obecny zbyt często.
-Mike nie powinieneś
-Właśnie to była najlepsza decyzja
Resztę dnia spędziliśmy wspólnie grając nawet na PlayStation Oliwiera.W Sylwestra Mike zaprosił kilku znajomych. Aga pomogła mi z przygotowywaniem przekąsek.
Kilku znajomych przyszło z dziećmi więc i Oliwier i Daria mogli kogoś poznać.
Zabawa trwała w najlepsze, gdy zobaczyłam, że znajomy z klubu Mika wychodzi z windy z pięcioma młodymi dziewczynami.
-Mike - zawołałam - Nie umawiałam się na taką zabawę chyba, że Twój znajomy jest poligamistą.
Ruszyłam w stronę gościa
-Hej - powiedziałam - Wybacz, ale to nie miejsce na orgie z niewiadomo czy pelnoletnimi dziewczynami
-Wyluzuj - ominął mnie nie zwracając na mnie zbytnio uwagi.
Mike podszedł do niego zwracając mu uwagę. Rozmawiali chwilę
-Lilka, powiedział, że będzie grzeczny
Mój spokój nie trwał długo, bo zobaczyłam, że udaje się ze swoim haremem do sypialni. Tego było za duzo. Nie widziałam nigdzie Mikea więc sama ruszyłam w stronę sypialni
-Wypierdalać - krzyknęłam otwierając drzwi
-Chcesz dołączyć? - zapytał beszczelnie, gdy jedna z lasek rozpinała mu spodnie
Za mną pojawił się Mike
-Słyszałeś co powiedziała moja kobieta, wypierdalać
-Mike, dołącz, a nie pierdol. Wiem przecież, że to lubisz.
Mike wziął typa za fraki i wyprowadził z mieszkania, a jego towarzyszki podążyły za nim
-Dziękuję - podeszłam do mojego faceta - Kocham Cię - szepnęłam, a on chwycił mnie w ramiona i głęboko pocałował.
CZYTASZ
Dwa Światy (ZAKOŃCZONA)
RomanceHistoria kobiety z 2 dzieci, która po 16 latach związku bierze rozwód. Liliana jest redaktorka sportowa i właśnie ma przeprowadzić wywiad z gwiazdą mma Mike'm Sheen. Młody zawodnik jest zafascynowany starsza Panią redaktor. Co wyjdzie z tej znajomoś...