Minął miesiąc odkąd Mike chodzi do pracy.Jak każdego wieczora wraca do domu zmęczony.I nie ma czasu dla naszego spaghetti.
Ennard
POV:*Czemu Eggs nie ma dla mnie czasu?!Wiem,że musi chodzić do pracy,żeby płacić rachunki i kupywać dla mnie exotic butters,ale zaniedługo się przemęczy!Może zrobię dla niego niespodziankę!To dobry pomysł.Jestem genialny!*
Michael
POV:*Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Jennifer.Mimo wszystko fajnie,że jestem w domu.Jest tutaj Ennard.W sumie to nigdy nie spodziewałem się,że szare spaghetti animatronik będzie moim przyjacielem.Teraz jak o tym myślę wydaje się głupie.*
Następnego dnia o 18.32
Ennard
Hej Eggs czemu się tak szykujesz?
Idę na spotkanie z.... przyjaciółką-Odpowiedział Mike.
To fajnie-Powiedział Ennard.
O której wracasz?-Szybko dodał.
Nie wiem nawet.
A ok,nie musisz się śpieszyć.Zanim zdążyłem cokolwiek jeszcze powiedzieć to Michael zniknął.
POV:*Czemu czuję się dziwnie.Co to za uczucie?Nie wiem dlaczego,ale chciałbym mieć Eggsa tylko dla siebie.Jestem zły,że wychodzi z kimś innym.Co to jest za uczucie.Zazdrość?Tylko dlaczego?Przecież Eggs jest tylko moim....*
Na twarzy Ennarda pojawił się rumieniec.
*...Przyjacielem.Tak tylko moim przyjacielem.Następnego dnia godzina 3.50
Michael
Wróciłem później niż planowałem,ale na szczęście Ennard się wyłączył.
POV:*Te wyjście było niesamowite.Chyba się zakochałem w Jeniffer!!Ona jest boska,a ten pocałunek....Chociaż była pijana,ale i tak to było piękne.Nie mogę się doczekać kolejnego z nią spotkania.Może mi się uda ją zaprosić na randkę.O ile to spotkanie z którego przed chwilą wróciłem,nie można nazywać randką.*Ennard
Znudziłem się i od razu przemieściłem się do przedpokoju.Zobaczyłem tam Eggsa mającego na ustach czyjąś szminkę.Ale się wtedy zezłościłem.Eggs się spojrzał w moją stronę.Na szczęście nie zauważył moich uczuć.
Hej Eggs,jak było?-Szybko powiedziałem.
Niesamowicie!-Krzyknął uradowany brązowo włosy.
Czuję,że się zakochałem-Szybko dodał.
W kim niby?-Zapytałem.
W Jeniffer,tej o której Ci opowiadałem.
POV:*Zaraz mnie coś trafi!.Jestem bardzo zły,że jakaś lalunia mi zabrała...moje Eggsa,ale także smutny.Nie wiem dlaczego mam te uczucia,przecież powinienem się cieszyć szczęściem mojego przyjaciela,ale nie umiem.*Ennard?-Wybudził mnie z moich rozmyślań głos chłopaka.
Tak?-Powiedziałem.
Czy ty mnie słuchasz?-Zapytał.
Tak?-Odpowiedziałem.
To o czym mówiłem?-Spytał.
O....Jeniffer-Szybko powiedziałem to co mi pierwsze przyszło na myśl.
Dobrze,ale wydaje mi się,że zgadywałeś.Mniejsza z tym mam do Ciebie pytanie.
Jakie?-Spytałem uradowany.
Bo chciałbym zaprosić Jeniffer na randkę,ale nie wiem gdzie,jak się ubrać,co jej kupić.Pomożesz?-Zapytał posmutniały niebieskooki.POV:*No jeszcze tego k*rwa brakowało,żebym mu pomagał przyszykować się na randkę z jakąś lalunią.*
Dobra,pomogę Ci.-*Czekaj co ja powiedziałem!?Musiałem się zgodzić.Widok Eggsa smutnego mnie dobija.
Bardzo Ci dziękuję Enn.
Przepraszam,że dawno nie było nowego rozdziału,ale ja poprostu nie miałam weny.
Życzę każdemu co to czyta miłego dnia/nocy.
CZYTASZ
Nie zawiodę Cię (ZAKOŃCZONE)
RomanceTo jest opowieść o Michaelu Aftonie i Ennardzie.W tej opowieści Ennard nie jest zrobiony z funtimesów.Ta opowieść nie dotyczy mojego au.Zrobiłam ją,ponieważ miałam wenę na nią.