Miłosz: *wchodzi do pokoju z kwiatkiem na dzień kobiet*
Sandra: *leży na łóżku i patrzy na Miłosza*
Miłosz: JAK GO ZABIJESZ TO KONIEC
kwiatki
Miłosz: *wchodzi do pokoju z kwiatkiem na dzień kobiet*
Sandra: *leży na łóżku i patrzy na Miłosza*
Miłosz: JAK GO ZABIJESZ TO KONIEC