Feitan Portor [LEMON]

644 18 11
                                    

Zdziwiłaś się bo twój chłopak zaprosił cię do siebie do domu.
Zapukałaś po czym usłyszałaś „wejść" i weszłaś. Chodziłaś po pokojach ale nigdzie nie było twojego chłopaka.
Usiadłaś na jego łóżko. Nagle dłonie twojego chłopaka przytuliły cię od tyłu i zaczął całować cie po szyi.

- F-Fei c-co ty robisz? - spytałaś.
- Coś - odpowiedział i zaczął robić ci malinki na co cicho jękłaś na to nowe uczucie. Po chwili przestał i pojawił się przed tobą i pochylił się nad tobą i pocałował co oczywiście odwzajemniłaś bardzo się rumieniąc.
Nawet nie wiedziałaś kiedy leżałaś pod nim. Nie przerywając pocałunku zsuną z ciebie spodnie.
- Kocham cie [T.I] i od dawna chciałem to z tobą zrobić - powiedział po czym rozebrał się do samych bokserek. Obecnie miałaś laga mózgu więc się zbytnio nie odzywałaś. Znowu cię pocałował tym razem namiętnie, oczywiste że odwzajemniłaś. Po chwili zaczął dotykać twojej kobiecości przez majtki. Jękłaś na to uczucie. Ale nie chciałaś aby on wszystko robił więc zaczęłaś całować go po szyi.
- Fei kocham cie-powiedziałaś i zrobiłaś mu malinke. Zdziwiłaś sie bo usłyszałaś pomruk zadowolenia.
- Ja ciebie też - powiedział po czym ściągną twoją bluzkę wraz ze stanikiem. Zaczął ściskać twoją lewą pierś a prawdą całować. Cicho jęczałaś. Chwile po tym ściągną twoje majtki. Włożył palec w twoją kobiecość i zaczął nim poruszać. Ty poprostu jęczałaś. Nie zauważyłaś tego ale on się uśmiechną. Dołożył drugi zaczął szybciej poruszać . Jękłaś trochę głośnej. Dołożył trzeci. Chwile potym wyłożył palce.
- Gotowa? - zapytał. Ty tylko kiwnęłaś głową na tak i zamknełaś oczy . Wszedł w ciebie, a ty jękłaś . Zaczął się poruszać normalnym tempem.
- F-Fei- powiedziałaś przez jęki.
- Będzie dobrze-powiedział spokojnie i przyśpieszył. Minęło pare chwil a on już doszedł. A ty wygiełaś się w łuk. Feitan wyszedł z ciebie i założył swoje bokserki po czym położył się na łóżku.
Ty też się ubrałaś, znaczy założyłaś bieliznę bo tylko to było pod ręką.
- Kocham cie Fei- powiedziałaś i pocałowałaś w czoło twojego śpiącego już chłopaka. Po czym sama zasnęłaś.

—————————————————-
Udało mi się jeszcze dzisiaj...może nie jest idealny ani w sumie nie wiem jaki ma być, ale się starałam...a to się liczy.....to tyle paaa!!

to tyle paaa!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🥰Preferencje HxH🥰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz