II

2.2K 222 300
                                    

Pov. George

Obudziłem się następnego dnia i odziwo nie byłem głodny. Dzisiaj zaczynam pracę w szkole i już nie mogę się doczekać. Potrafię się zajmować dziećmi więc nic nie będzie sprawiać mi problemów.
Przygotowałem sobie śniadanie oraz ubrania i wyszedłem z domu. Było jeszcze wcześnie i na drogach praktycznie nie było ludzi więc na spokojnie mogłem dotrzeć.
Wszedłem do szkoły i zauważyłem kilkunastu dzieciaków biegających na korytarzu. Parę się ze mną nawet przywitało co spowodowało uśmiech na mojej twarzy. Kątem oka zauważyłem jak Dream rozmawia i bawi się z innymi dziećmi co wyglądało nawet słodko. Podszedłem do pokoju z numerem 7 i położyłem swoje rzeczy obok biurka. Miałem jeszcze parę minut więc wyszedłem na korytarz przywitać się z Dream'em.

- Cześć Dream! - Zauważyłem, że chłopak się lekko uśmiechnął. Najwyraźniej cieszył się, że tu jestem.

- George! Jak Ci się podoba szkoła?

- No powiem Ci, że nawet ładna

- Wiesz ja zaraz mam lekcje więc...

- Uczysz tutaj? Myślałem, że jesteś tylko dyrektorem

- Ucze strzelania z łuku, obrony i jeszcze parę innych tego typu rzeczy - Szczerze to się nie zdziwiłem. Zerknąłem na plan i praktycznie nie ma wolnego czasu bo cały czas ma lekcje.

- Wow wytrzymujesz tyle z dziećmi? - Blondyn się uśmiechnął i przytaknął.

- Okej no to do później!

- Pa! - Pomachaliśmy w tym samym czasie i wróciliśmy do klas.

Lekcje mijały, a ja coraz bardziej nie mogłem się doczekać spotkania z Dream'em.

Pov. Dream

Właśnie kończyłem ostatnią lekcje. Wziąłem wszytkie swoje rzeczy i zacząłem biec do domu. Musiałem się przygotować.
Przywitał mnie mój kot, który najwyraźniej potrzebował jedzenia. Nakarmiłem go i zabrałem się za siebie. Miałem iść z George'm na spacer więc musiałem mniej więcej pomyśleć gdzie chciałbym go zabrać. Dosyć blisko była mała restauracja, w której jadam od małego więc to chyba dobry pomysł tam pójść. Przygotowałem wszytko więc mogłem ruszać bo George'a.

Po paru minutach stałem już pod domem chłopaka. Czekałem dosłownie chwilę. Brunet wyglądał naprawdę dobrze. Tak jakby miał iść na randkę czy coś w tym stylu.

- Hej George! Ładnie wyglądasz - Może troszkę go to zdziwiło ale jestem szczery.

- Dziękuję, ty nawet też - Lekko się zaśmiałem.

- Nawet? - Chłopak uniósł brwi i się uśmiechnął.

- No dobra... Bardzo ładnie wyglądasz - No to takiej odpowiedzi się nie spodziewałem.

- Idziemy?

- Oczywiście

Spacerowaliśmy przez dobre parę minut. Co chwilę ktoś patrzał się na nas i nawet raz ktoś się spytał czy jesteśmy parą. Naprawdę tak wyglądamy?

Podczas spaceru wreszcie się go zapytałem.

- Gogy?

- Jejku Dream mówiłem Ci abyś tak do mnie nie mówił - Obaj mówiliśmy spokojnym głosem.

- Masz może ochotę pójść do restauracji? Ja płacę za wszystko

- Wiesz, że nie musisz za mnie płacić? Mam parę monet, kupię sobie coś.

- Oj no zgódź się - Spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem

- Niech będzie

Po chwili zatrzymałem się i  uśmiechnąłem. Wyrwałem jakąś róże i oderwałem kawałek łodygi.

- Mogę? - Chłopak pokiwał głową, a ja położyłem kwiata za jego ucho. - Pasuje Ci - Odpowiedziałem uśmiechem i zaczęliśmy iść dalej. Po paru minutach wchodziliśmy już do restauracji.

- Dream... Czemu wszyscy ludzie się na nas patrzą? - Brunet zadał mi jakieś pytanie, na które nie odpowiedziałem bo się po prostu zamyśliłem. - Halo? Dream? - Lekko mnie uderzył w twarz na co się ocknąłem.

- Co mówiłeś?

- Już nie ważne - Spojrzał gdzieś daleko przez co zrobiła się nie przyjemna cisza. - Wracamy już? Trochę późno jest.

- Niech Ci będzie... - I przez kolejne pięć minut nikt się nie odezwał gdy nagle zadałem mu jakieś pytanie.

- George może chciałbyś iść ze mną na wesele mojej ciotki? Chce mieć jakąś osobę, z którą się dogadam. - Cały czas go namawiałem aż ten w końcu się zgodził.

Po długim spacerze wróciłem cały zmęczony. Bez zastanowienia wskoczyłem na moje łóżko i zasnąłem.

–—–—–—–—–—–—–—–—–—–—–—–—
Hej! Udało się wbić nie 2 ale 4 gwiazdki pod pierwszym rozdziałem więc zamiast wstawić dzisiaj wieczorem to wstawiam teraz. Taka mała niespodzianka :]

𝘢𝘭𝘸𝘢𝘺𝘴 𝘤𝘭𝘰𝘴𝘦 𝘵𝘰 𝘺𝘰𝘶 // 𝘥𝘳𝘦𝘢𝘮𝘯𝘰𝘵𝘧𝘰𝘶𝘯𝘥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz