Zawiera sceny nieodpowiednie dla młodszych czytelników, podtekst seksualny oraz dosadny język
Słowa: ok. 1700
Przyjaźnimy się z Ichiro od dzieciństwa. Naprawdę, nie wyobrażam sobie życia bez jego pomocnej ręki, która niekiedy wyciągnęła mnie z dużych odpałów.
Przeżywaliśmy razem każdą chwilę. Te radosne i mniej radosne, ale wspólnie umieliśmy brać z życia to co najlepsze, nie patrząc na pojawiające się przeszkody.
Obydwoje byliśmy chyba tym popularnym typem uczniów w ostatnich klasach szkoły. Uwielbialiśmy swoje towarzystwo, do tego stopnia, że prawie cały czas przebywaliśmy ze sobą. Co zapewne skłoniło innych do rozprzestrzeniania plotek o tym, że jesteśmy razem. A to nie prawda.
Przyznam kochałam się w nim kiedyś, ale miało to miejsce dawno temu. Teraz zaczęłam oglądać się bardziej za kobietami, a Ichiro to jeden z niewielu chłopaków, których lubię.
Żyło nam się spokojnie do czasu.
Aż jego nowa dziewczyna wznieciła we mnie ogień
°°°Już po raz pierwszy gdy zobaczyłam Futabę, moje serce zabiło mocniej.
Była poprostu chodzącym ideałem, mój typ w każdym centymetrze jej ciała. Blond włosy spadające na jej ramiona, duże, ciemne oczy, rumieńce na policzkach i idealna figura ciała.
Cudowna.Spotykaliśmy się zazwyczaj w trójkę ja, Futaba i Ichiro. Zawsze zwracałam uwagę na dziewczynę, ja także złapałam ją parę razy na przypatrywaniu się mi.
On natomiast tego nie widział.Zauważyłam potem, że ich związek chyba nie miał się dobrze, ale postanowiłam nie wchodzić w szczegóły.
Ciche podkochiwanie się w dziewczynie swojego przyjaciela, niestety przerodziło się w coś większego. Było to pragnienie jej ciała, chciałam ją dotknąć, tak by wymawiała moje imię z rumieńcem na twarzy.
~
-Wchodźcie, śmiało- zapraszałam do swojego domu Futabę i Ichiro po naszym spotkaniu na lodach.
Obydwoje podziękowali mi za gościnę, jednak tylko blondynka weszła.
-Przepraszam, dziewczyny ale muszę lecieć, mam nadzieję, że jakoś dacie sobie radę same- oznajmił nagle chłopak, patrząc w telefon.
-Okey- uśmiechnęłam się do niego- Do zobaczenia.
-Pa, kochanie- pomachała brunetowi Futaba.
Drzwi zatrzasnęły się za nim.
Ja i Futaba stałyśmy na przedpokoju, patrząc się na siebie nic nie mówiąc.
Westchnęłam po chwili.To chyba pierwszy raz kiedy zostaję sam na sam z nią. Tak spięta nie czułam się jeszcze dawno.
-Chodź zawieszę twój płaszcz-odezwałam się po chwili, pomagając jej zsunąć odzież z jej ramion i zawiesić ją na wieszaku.
~
Po jakimś czasie siedziałyśmy na kanapie, wesoło plotkując. Szybko złapałyśmy dobry kontakt, wystarczył temat rozmowy, którym stał się Ichiro.
-Wiesz, Eiko. Nie lubię go w taki sposób.- wyznała ni z gruchy ni z pietruchy Futaba.
-Co masz na myśli? - zszkowana prawie oblałam się kawą.
-Sama nie wierzę, że to zrobiłam, ale jestem z nim dla głupiego zakładu. Wogóle nie lubię facetów.- kontunuuje lekko drżącym głosem.
Chyba chciała powiedzieć coś jeszcze, jednak się powstrzymała. Spoglądała na mnie jakby z wyczekiwaniem i z rumieńcem na twarzy.
CZYTASZ
One-shoty Yuri od Borówki❣
Romance~Kiedyś lubiłam sobie pisać one-shoty Yuri, zawsze kochałam pisać krótkie historie, ponieważ brak mi wytrwałości w tych długich. 𝓜𝓲𝓵𝓼𝓬 𝓽𝓸 𝓼𝓲𝓵𝓷𝓮 𝓲 𝓽𝓻𝓾𝓭𝓷𝓮 𝓾𝓬𝔃𝓾𝓬𝓲𝓮, 𝓬𝔃𝔂 𝓳𝓮𝓼𝓽𝓮𝓼 𝔀 𝓼𝓽𝓪𝓷𝓲𝓮 𝓼𝓲𝓮 𝔃 𝓷𝓲𝓶 𝔃𝓶𝓲𝓮...