-Dzień dobry ciociu! Cześć Otis!-przywitałam się z rodziną.
-Lisa! Ale wyrosłaś... Pamiętam jak jeszcze siedziałaś w fontannie z Otisem i go biłaś...
-Chętnie bym to powtórzyła-zaśmiałam się-Jeju jaki ty długi jesteś...
-A ty jaka krótka-przytulił mnie
-Może pójdźcie do Otisa pokoju, a my na spokojnie porozmawiamy-zaproponowała mama
-Jasne, chodź smerfie-powiedział brunet-Poznałaś już kogoś w szkole?
-Tak, poznałam Aimee, Anwara, Ruby i Olivię, Adama i Maeve... Pewnie ich znasz-usiadłam na łóżku
-Eric byłby zazdrosny jakby się dowiedział, że gadałaś z Anwarem.-parsknął
-Dawno go nie widziałam... Może się przejdziemy?-zaproponowałam
-Um... Tak jakby jestem umówiony... Idę na imprezę
-Ty? Na imprezę? Co się wydarzyło?-zaśmiałam się
-Prowadzę z Maeve poradnię dla nastolatków.-zarumienił się
-Aaa już rozumiem, idę z wami.
-------------------------
-Aimee! Wyglądasz zjawiskowo!-krzyknęłam do niej przez tłum
-Oo! Przyszłaś! Przepraszam na chwilę, ale muszę zrobić drinka Ruby i Olivii...
-Pomogę ci. Sama się przy okazji czegoś napiję.
-Dlaczego ta ruda dziewczyna... Ruthie? Się na Ciebie patrzy?-spytała, a ja mało dyskretnie się odwróciłam. Ta natychmiast odwróciła wzrok
-Jest bardzo ładna.-uśmiechnęłam się lekko i poszłam za Aimee do kuchni.
-Jesteś biseksualna?-zapytała
-Myślę, że tak... Nie byłam nigdy w związku z dziewczyną, ale pociągają mnie.
Nalałam wódki do kieliszka i się napiłam. Skrzywiłam się i od razu popiłam sokiem.
-No proszę... Taka słodka i niewinna, a pije alkohol.-skomentował ktoś za moimi plecami. Odwróciłam się, a tam stał wysoki blondyn w bluzie Moordale.
-Odwal się od niej Jordan-powiedziała Aimee
-Może i niewinna i słodka, ale w niektórych sytuacjach jestem diabełkiem-podeszłam do niego i położyłam prawą dłoń na jego torsie. Zbliżyłam swoją twarz do jego ucha-O czym ty się nie przekonasz-poklepałam go lekko po policzku i odeszłam.
-To było piękne!-zachwyciła się blondynka
-Dawno nikt nie spławił Jordana- powiedziała Ruby podchodząc do nas i zabierając od Aimee drinka.-To zawsze on spławiał dziewczyny-parsknęła
-Może to go jakoś ustawi-powiedziała Olivia-Chcesz się do nas dosiąść? Aimee poszła pewnie do Kyle'a.
-Jasne, tylko wezmę wódkę i soczek-zabrałam butelkę i poszłam za Ruby i Liv. Na parapecie czekał na nas Anwar
-Patrzcie jak ubrał się puzonanista.-pokazał nam Anwar
-Wygląda jak mój soczek-pokazałam sok pomarańczowy
-Wpadł ci ktoś w oko?-spytała Liv
-Raczej nie... Nie poznałam wielu osób-wzruszyłam ramionami-Adam jest sympatyczny
-Sympatyczny? Zimny sukinsyn z niego-powiedział Anwar
-Pomógł mi znaleźć salę od matematyki.
-Jeszcze się przekonasz jaki jest-Ruby położyła mi rękę na ramieniu
-Śliczne paznokcie, polecisz mi jakąś kosmetyczkę?-zapytałam
-Ja mogę ci zrobić paznokcie. Zróbmy sobie dzień piękności-uśmiechnęła się lekko
-Super... Wiecie co? Pójdę się przewietrzyć. Eric chyba czegoś od was chce.
Wyszłam z domu i usiadłam na schodkach obok Maeve.
-Jak się bawisz?-spytałam
-Kiepsko. Widzę, że Ruby i reszta przyjęli cię do ich paczki.
-Tak, są bardzo mili.-uśmiechnęłam się-Czy to Adam?-Maeve spojrzała na bramę
-Nie odpuszcza...-westchnęła, a ja podeszłam do niego.
-Cześć Adam
-Hej mała-uśmiechnął się-wpuścisz mnie?
-Nie mam takiej władzy-uśmiechnęłam się smutno-Nie uważasz, że powinieneś odpuścić Aims? Powinieneś uszanować jej decyzję zanim zrobisz coś głupiego... Może jutro przyjdę do Ciebie i pogadamy na spokojnie?
Pokiwał głową
-Dziękuję-uśmiechnął się smutno-Przyjdź koło czwartej
-To jesteśmy umówieni. Idę pić z Ruby, więc do zobaczenia Adam-mrugnęłam do niego i wróciłam do pomieszczenia. W salonie zrobił się tłum
-Co się dzieje?-spytałam Anwara nagrywającego relację na snapa
-Puzonanista uczy robić loda-zaśmiał się, a ja przewróciłam oczami.
-Powiedz Ruby i Liv, że ja idę do domu. Nie mam ochoty tego oglądać
-Coś się stało?-zaniepokoił się
-Zmęczona jestem, widzimy się w szkole-pocałowałam go w policzek i wyszłam z domu.
-----
-Mamo? Tato! Jesteście tu?-spytałam i weszłam do salonu. Nikogo nie było... Dziwne... Zauważyłam karteczkę na blacie i od razu za nią chwyciłam
"Przepraszamy... Musieliśmy wyjechać do Włoch na kilka tygodni. Na koncie masz pieniądze. Dasz sobie radę, bo jesteś dzielną dziewczynką. Całujemy, mama i tata"
Łzy pojawiły się w moich oczach.
Co ja takiego zrobiłam, że cały czas jestem sama?
CZYTASZ
Sex education
Teen FictionLisa Hellety w środku roku szkolnego dołącza do szkoły Moordale. Nie potrafi się odnaleźć w szkole gdzie głównym tematem jest seks...