(...) Adrien przyglądał się odchodzącej Marinette. Postanowił do niej dołączyć..
Adrien:
Hej Mari, mogę się dołączyć?Marinette:
JasneAdrien:
Chciałbym ci podziękować za to wszystko... Wiem, że to był twój pomysł i jestem ci mega wdzięczny
Super się bawiłem!Marinette:
Nie masz za co dziękować! Poza tym zrobiłbyś to samo dla mnie.Adrien tylko dopowiedział w myślach ,,zrobiłbym dla ciebie wszystko księżniczko"
Adrien:
Słuchaj, podczas gry przyznałaś, że się z kim spotykasz... Mam tylko jedno pytanie: Jesteś z nim szczęśliwa?Marinette:
Można tak powiedzieć...
Ufam mu i bardzo mi na nim zależy...Adrien:
Bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa Mari!***
Byli już pod domem Marinette. Pożegnali się, Mari weszła do budynku, a Adrien zniknął w cieniu uliczki.***
Marinette:
To był wspaniały wieczór Tikki!Tikki:
Nie zaprzeczę! Jestem z ciebie bardzo dumna, ani razu się nie zacięłaś podczas rozmowy z AdrienemMarinette:
Adrien to mój przyjaciel. Nikt więcej!
Moje serce teraz należy do Czarnego Kota..Tikki:
I to właśnie rozumiem, jednak możesz się jeszcze zdziwić... hihihiMarinette:
Dlaczego mogę się jeszcze zdziwić?! Tikki!Tikki:
No już spokojnie, wiesz że jako Kwami wiem wszystko!Marinette:
No wiem...Tikki:
Już od dawna wiem kim jest twój kotek! hihihihiMarinette:
Nie chce tego słuchać Tikki! Jak przyjdzie odpowiedni czas to sam mi powie!Tikki: O ile tylko nie nastąpi koniec świata!
Marinette:
To nie jest wcale śmieszne!Tikki:
No dobra, nie obrażaj się już...Marinette:
pfff***
Dziewczyny położyły się na łóżku, były strasznie zmęczone, już jedna noga były we śnie, gdy ktoś zapukał w klapę. Czarny Kot! Podniósł klapę i ostrożnie wszedł do środka. Dziewczyna momentalnie się podniosła, a Tikki uciekła pod kołdrę.Czarny Kot:
Witaj księżniczko!Marinette:
Witaj Kocurku, hihi***
Kot zbliżył się do dziewczyny i pocałował ją. Jak zawsze zakochani nie mogli oderwać się od siebie... Tikki wykorzystała moment, wyleciała spod kołdry i schowała się w torebce Mari. Naszym papużkom brakowało już tchu, więc niechętnie oderwali się od siebie.Czarny Kot:
Dużo ostatnio myślałem - o tobie, o moim życiu i o nas...
Podjąłem już decyzje...Marinette:
O czym ty mówisz Kocie?Czarny Kot:
Plagg, chowaj pazury!***
Zielonkawy błysk światła ogarnął cały pokój. Nagle czarny lateks znikł z chłopaka. Wokół jego głowy unosił się mały, czarny stworek. Marinette zamarłaMarinette:
A-a-a-adrien ?!Adrien:
Rozczarowałaś się?
*jego oczy wypełniły się łzami****
Marinette szybko podbiegła do chłopaka i go mocno przytuliła. Nie mogła uwierzyć, że od samego początku Adrien był Czarnym Kotem...Marinette:
Chwila! To ty złamałeś mi serce idioto, po czym zebrałeś z niego resztki i skleiłeś jako Czarny Kot?!
Jak mogłeś?!Adrien:
Przepraszam Mari...*Ich rozmowę przerwał czarny stworek*
Plagg:
Cześć Marinette, jestem Plagg - kwami Czarnego Kota, to znaczy Adriena.Marinette:
Miło mi Plagg
*dobrze znałam tego serożercę, jednak moje zachowanie nie mogło nic zdradzić****
Adrien sięgnął do kieszeni i podał czarnemu stworkowi kawałek sera.
Marinette krążyła w kółko po pokoju, Adrien już chciał wyjść, jednak dziewczyna złapała go za rękę.Marinette:
Zostań!Adrien:
Nie jesteś na mnie zła?Marinette:
Oczywiście, że jestem! Ale przecież cię kocham idioto niezależnie czy jesteś z maską czy bez.***
Adrien zbliżył swoje usta do ust dziewczyny. Pocałował ją, po czym pogłębili pocałunek. Można byłoby powiedzieć, że to był niezwykły widok - Adrien i Marinette! Razem! Się całują! No po prostu nie do wiary!Zmęczenie robiło swoje, nie wiadomo kiedy oboje usunęli wtuleni w siebie.
********
Jak wam się podoba? Dzisiaj wleci jeszcze jeden rozdział!
CZYTASZ
Miraculous - Bratnie Dusze
Короткий рассказRozpoczął się następny rok szkolny, co za tym idzie WIELKIE ZMIANY. Marinette przy odrobinie szczęścia i pomocy Alyi zbiera się na odwagę ,aby w końcu wyznać miłość Adrienowi. Jakie będą tego skutki? Co się stanie z przyjaźnią Adriena i Marinette? C...