16. "Kocia" decyzja

837 51 11
                                    

(...) Adrien przyglądał się odchodzącej Marinette. Postanowił do niej dołączyć..

Adrien:
Hej Mari, mogę się dołączyć?

Marinette:
Jasne

Adrien:
Chciałbym ci podziękować za to wszystko... Wiem, że to był twój pomysł i jestem ci mega wdzięczny
Super się bawiłem!

Marinette:
Nie masz za co dziękować! Poza tym zrobiłbyś to samo dla mnie.

Adrien tylko dopowiedział w myślach ,,zrobiłbym dla ciebie wszystko księżniczko"

Adrien:
Słuchaj, podczas gry przyznałaś, że się z kim spotykasz... Mam tylko jedno pytanie: Jesteś z nim szczęśliwa?

Marinette:
Można tak powiedzieć...
Ufam mu i bardzo mi na nim zależy...

Adrien:
Bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa Mari!

***
Byli już pod domem Marinette. Pożegnali się, Mari weszła do budynku, a Adrien zniknął w cieniu uliczki.

***
Marinette:
To był wspaniały wieczór Tikki!

Tikki:
Nie zaprzeczę! Jestem z ciebie bardzo dumna, ani razu się nie zacięłaś podczas rozmowy z Adrienem

Marinette:
Adrien to mój przyjaciel. Nikt więcej!
Moje serce teraz należy do Czarnego Kota..

Tikki:
I to właśnie rozumiem, jednak możesz się jeszcze zdziwić... hihihi

Marinette:
Dlaczego mogę się jeszcze zdziwić?! Tikki!

Tikki:
No już spokojnie, wiesz że jako Kwami wiem wszystko!

Marinette:
No wiem...

Tikki:
Już od dawna wiem kim jest twój kotek! hihihihi

Marinette:
Nie chce tego słuchać Tikki! Jak przyjdzie odpowiedni czas to sam mi powie!

Tikki: O ile tylko nie nastąpi koniec świata!

Marinette:
To nie jest wcale śmieszne!

Tikki:
No dobra, nie obrażaj się już...

Marinette:
pfff

***
Dziewczyny położyły się na łóżku, były strasznie zmęczone, już jedna noga były we śnie, gdy ktoś zapukał w klapę. Czarny Kot! Podniósł klapę i ostrożnie wszedł do środka. Dziewczyna momentalnie się podniosła, a Tikki uciekła pod kołdrę.

Czarny Kot:
Witaj księżniczko!

Marinette:
Witaj Kocurku, hihi

***
Kot zbliżył się do dziewczyny i pocałował ją. Jak zawsze zakochani nie mogli oderwać się od siebie... Tikki wykorzystała moment, wyleciała spod kołdry i schowała się w torebce Mari. Naszym papużkom brakowało już tchu, więc niechętnie oderwali się od siebie.

Czarny Kot:
Dużo ostatnio myślałem - o tobie, o moim życiu i o nas...
Podjąłem już decyzje...

Marinette:
O czym ty mówisz Kocie?

Czarny Kot:
Plagg, chowaj pazury!

***
Zielonkawy błysk światła ogarnął cały pokój. Nagle czarny lateks znikł z chłopaka. Wokół jego głowy unosił się mały, czarny stworek. Marinette zamarła

Marinette:
A-a-a-adrien ?!

Adrien:
Rozczarowałaś się?
*jego oczy wypełniły się łzami*

***
Marinette szybko podbiegła do chłopaka i go mocno przytuliła. Nie mogła uwierzyć, że od samego początku Adrien był Czarnym Kotem...

Marinette:
Chwila! To ty złamałeś mi serce idioto, po czym zebrałeś z niego resztki i skleiłeś jako Czarny Kot?!
Jak mogłeś?!

Adrien:
Przepraszam Mari...

*Ich rozmowę przerwał czarny stworek*

Plagg:
Cześć Marinette, jestem Plagg - kwami Czarnego Kota, to znaczy Adriena.

Marinette:
Miło mi Plagg
*dobrze znałam tego serożercę, jednak moje zachowanie nie mogło nic zdradzić*

***
Adrien sięgnął do kieszeni i podał czarnemu stworkowi kawałek sera.
Marinette krążyła w kółko po pokoju, Adrien już chciał wyjść, jednak dziewczyna złapała go za rękę.

Marinette:
Zostań!

Adrien:
Nie jesteś na mnie zła?

Marinette:
Oczywiście, że jestem! Ale przecież cię kocham idioto niezależnie czy jesteś z maską czy bez.

***
Adrien zbliżył swoje usta do ust dziewczyny. Pocałował ją, po czym pogłębili pocałunek. Można byłoby powiedzieć, że to był niezwykły widok - Adrien i Marinette! Razem! Się całują! No po prostu nie do wiary!

Zmęczenie robiło swoje, nie wiadomo kiedy oboje usunęli wtuleni w siebie.

********
Jak wam się podoba? Dzisiaj wleci jeszcze jeden rozdział!

Miraculous - Bratnie DuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz