Drogi Gilbercie,
Jestem podobna do mamy, mam podobne pismo. Dostałam od Maryli i Mateusza książkę o roślinach RODZICE BYLI NAUCZYCIELAMI!!! jest tam data mojego pierwszego pikniku. Wiem że mnie kochali. Mi to wystarczy by wiedzieć . Mam nadzieje że u ciebie jest dobrze
Twoja Ania
Dziewczyny z Qeens spotkały się w saloniku
-Idziemy na targ?-rzekła Ruby
-dobrze przynajmniej kogoś poznacie-uśmiechnęła się Ania
Hehe-dziewczyny się zarumieniły
i tak rozmawiały aż usłyszeli krzyki jakiegoś Mężczyzny
COŚ SIĘ STAŁO- krzyknęła Ruby
Dopiero po chwili usłyszeli: ANIU ANIU SHIRLEY!!!, Ania zamarła
Ania podeszła i była gotowa by zaatakować parasolem
Aniu- zaspałym głosem wymamrotał-był to 19 letni mężczyzna wyglądający zupełnie jak ona
-Możemy porozmawiać: Ania kiwnęła głową
-Wiem że to może być dla ciebie wstrząs ale jestem twoim bratem
- ŻE CO!!!
-Tak a tak w ogóle jestem Mike
-ALE MÓWILI ŻE JESTEM JEDYNACZKĄ!!
-wiem, po prostu nie mogłem być w domu dla tego ci to mówili, wyjechałem by pomagać na wojnie, dopiero zorientowałem się że miałem siostrę
Ania trochę się uspokoiła i dopytywała o różne rzeczy ale po 10 min rozmowy Mike powiedział że musi lecie by załatwić parę rzeczy. Ania podbiegła do dziewczyn
-zz-zaraz wam wszystko opowiem.