Harry: T.I jaki był mój ojciec?
T.I: mówić w sto procent szczerze?
Harry: no chyba tak.
T.I: to był tak pojebanym skurwysynem jakiego świat jeszcze nie widział.
Syriusz: T.I! Harry to jeszcze dziecko!
T.I: no jak był mały to tak nie uważałeś.
*Kilka lat wcześniej*
Syriusz: *trzymając Harrego na rękach* boże ten gościu w tym sklepie był tak pojebany że nawet se tego kurwa nie wyobrażasz Harry. Przypierdolił bym mu gdyby nie twoja ciocia.*Teraźniejszość*
Syriusz: wcale nie.
CZYTASZ
Talksy || Huncwoci i ty
HumorZAWIESZONE ⚠️⚠️⚠️ szczerze co tu więcej mówić... Pojawiają się wulgarne słowa, więc czytasz na własną odpowiedzialność!