Pati & Czaro + Ich Rodzeństwo / Czy to jest Miłość

Rozdział 1

Pov. Pati
Team X2 trwa już 3 miesiące bardzo polubiłam natsu i Czarusia..... Pati ogarnij się!!! Nie wiem czy to miłość czy zauroczenie boje się mu o tym powiedzieć bo nie raz dostawałam kosza, a, muj poprzedni chłopak mnie bił. Moje przemyślenia przerwała nati....

(N-Nati, M-Monika , K-Karol, S-Sheo (Maciek), C-Czarek, P-Patrycja, L-Leksiu, J-Julka)

N-Pati chodź na nagrywki!!!
P-Już idę!!

Zeszłam na dół. Siadłam na kanapie i czekałam aż wszyscy przyjdą. Po chwili wszyscy już byli...

P- Co dziś nagrywamy?
J- Dobre pytanie?
K- No właśnie
N- Nagrywamy....kajdanki koło fortuny decyduje z kim będziemy!
P- ok
J- ok
K- ok
M- ok
S- ok
L- ok
C- ok

Nati zaczęła nagrywać przywitała się z widzami a potem my. Wyjaśniła zasady i powiedziała że będziemy mieli zadania.

N- Więc losujemy.... Najpierw Pati, Monia, Julka i ja.

P- To kręcę i....... Czarek
C- Wow Mega!
P- Ej.. to moje powiedzenie!!- zaśmialiśmy się.
M- To teraz ja... Karolll!
K- O! Moooniczkaaa!
J- To teraz ja... Maciuśśś!
S- I to, to ja rozumiem!
N- Czyli ja jestem z Leksiem.
N- To zaczynamy!!
M- Losujemy?
N- Tak
PiC- musimy iść do nawiedzonego domu!
KiM- a, my musimy iść na najwyższy roler Koster!(nie wiem jak się pisze)
JiS- my musimy zrobić salto w parku trampolin!
LiN- A nam się upiekło bo musimy zrobić ciasto... Hahaha
N- to najpierw do nawiedzonego domu Pati i Czarka!
P- dodam że, to najstraszniejszy nawiedzony dom w Polsce! I ostrzegam że mogę się bardzo bardzo bać!!
C- to niech widzowie nie oglądają na słuchawkach!
PiC- hahahaha!
N- jedziemy!!

Przez drogę strasznie się bałam było to chyba widać bo Czarek mnie przytulił i powiedział..
C- Nie masz się czego bać jestem przy tobie.
Od razu poczułam ulgę moje myśli przerwał Czarek mówiący że jesteśmy na miejscu.

Pov. Czarek
Weszliśmy do nawiedzonego domu nagle zgasły światła po Pati było widać, że się boi...

C- Nie bój się... Wszystko będzie dobrze jak się będziesz bała to się do mnie przytul albo  złap mnie za rękę.
P- Dziękuję 😊
Szliśmy przed siebie aż nagle przed nami wyskoczył....