Łukasz
Dzisiaj mama kazała mi iść z nią do sąsiadów, nie uśmiechało mi się, zanudzę się tam na śmierć, nie dość, że chłopak jest ode mnie młodszy - to tym bardziej, nie sądzę, że coś będzie git itd. Będzie chujnia jak zwykle, po 16 poszliśmy do sąsiadów, sąsiadka była bardzo miła, zadawała milion pytań.
-Może zawołać Marka?-zapytała ciepło Pani Barbara
-Nie trzeba
-No dobrze, jak coś to pokój ma u góry, 3 drzwi na prawo
-Dobrze, zapamiętam - wyjąłem telefon, ale mama od razu mi coś zaczęła mówić na rozum
-Łukasz, może idź do Marka, co? Odłóż telefon i idź
Zaczołę się kłócić, w końcu poszedłem, za pukałem lekko w drzwi usłyszałem ciche ,,proszę", wszedłem i zobaczyłem, niskiego i szczupłego blondyna
-Łukasz jestem
Chłopak wstał i podszedł do mnie z trudem, byłem zdziwiony, wyglądał na całkiem zdrowego i pełnego życia, podał mi rękę i powiedział;
-Marek-chłopak uśmiechnął się sztucznie
-Coś się dzieje?-też mu podałem rękę
-Nic się nie dzieje, siadaj..-usiadłem na łóżko
Chłopak usiadł na krzesło, zadawałem mu miliony pytań, on na nie odpowiadał, ciekawe dlaczego ma taką cierpliwość
Marek
Chłopak o wszystko wypytywał, na szczęście tylko nie o wzrok, wtedy, by odpiewiedzi nie dostał, mimo, że by coś podejrzewał to by mógł pomarzyć o odpowiedzi, na takie pytania nie ma miejsca jak na tą chwilę, chłopak był miły, ale nie raz usłyszałem, że ,,przynudzam" a co miałem robić? Wziąść telefon i coś przez przypadek odwalić...? Żeby miał się z czego śmiać? Nie dzieki, przykro mi z tego powodu, że i tak każdy ma z tego polewkę, takie życie, nic na to nie poradzę, chłopak był serio miły, ale te jego teksty typu ,,Nie pojebało Ci się coś?" ,,Jak to nie wiesz czy Ci się ktoś podoba?" ,,Jak to nie wiesz jakiej jesteś orientacji?" ,,Przynudzasz" ,,Zanudze się na śmierć" i różnego typu chamskie teksty, szkoda, że nie umie nic zrozumieć, po 22 Łukasz wrócił do domu, a ja się udałem na rozmowę ze swoją rodzicielką
-Mamo?-spytałem
-Tak? O co chodzi?-spytała miło
-Bo no... Może byśmy pojechali na wakacje do dziadków...?-po rozmowie o szkole nie sądzę, żeby się zgodziła
-Fajny pomysł, chcesz, żebym Cię tylko zawiozła? Może chcesz jechać z Łukaszem?
Zadawała takie i podobne pytania, skończyło się, że pojadę z Łukaszem, a moja mama tylko nas zawiezie
==DZIEŃ WYJAZDU==
Przyszedł dzień wyjazdu, mama mi pomogła się spakować, było miło, nie przyznam, podczas drogi trochę dokuczaliśmy sobie z Łukaszem, a cała droga opierała się na tym i jak mi podobno pokazywał zdjęcia jakiś lasek, nie wiem czy ten człowiek nie ogarnia świata czy coś, ale no cóż życie
-Łukasz z tobą wszystko ok?
-Tak, głupio pytasz
-Nie sądze hehe
I tak mineła nam droga
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Za niedługo kolejny rozdział :*
CZYTASZ
Straciłem wzrok.... || KXK
Teen Fiction15 letni Marek, stracił wzrok 9 lat temu, bardzo ucierpiał w wypadku samochodowym, jego ojciec zmarł na miejscu, matka była w domu, wtedy 6 letni chłopak trafił w ciężkim stanie do szpitala, przez 9 lat sobie jakoś radzili, Marek w wakacje po prosił...