Pov. Kaneki
Stałem na skraju dachu wpatrując się w Tokyo. Chciałbym żeby wszystko wróciło do normy, żeby znowu pracować w anteiku...ale nie mogę. Muszę stać się silniejszy. Bo inaczej wszyscy zginą...to śmieszne że przez te tortury uświadomiłem sobie że przeze mnie wszyscy umrą...dlatego muszę być silny. Muszę ich ocalić. Muszę ocalić touke....
Zaczęły boleć mnie nogi dlatego usiadłem...zawsze marzyłem żeby usiąść na dachu i patrzeć na te piękne widoki... Zamknąłem oczy i zaczęłem się wsłuchiwać w muzykę miasta...cudowne...Nagle usłyszałem gdy ktoś wchodzi na dach. Otworzyłem oczy, i popatrzałem w stronę dźwięku kroków. Zobaczyłem tam brata touki...
-musimy już iść kaneki- powiedział ayato patrząc się w inną stronę.
-dobrze- odpowiedziałem mu i podszedłem w stronę granatowo-włosego i razem z nim skierowałem się do drzwi z zejścia z dachu.
CZYTASZ
•| złamana obietnica |• ~ayaken~
FanfictionPo odejściu kanekiego z anteiku, minęło już parę miesięcy. Kaneki zaczął już się przyzwyczajać do grupy aogiri. Lecz z czasem zapomniał o swoim celu który sobie wyznaczył wchodząc w skład tej grupy.