Rozdział opisowy Ashton

173 5 7
                                    

Opisówka, wasz pierwszy raz 



Tak o to moi kochani witamy was w pierwszej opisowej scenie w tej książce.
Dawno nic nie pisałam  ( takiego  ( ͡° ͜ʖ ͡°)  👉👈)


Jako imię posłuży słynne y/n

Wersja damska i męska niżej



Ashton -


Wersja dla Pań

Spotykaliście się dzisiaj trzeci raz, wasza znajomość trwa krótko, ale napięcie seksualne między wami odczuwa każdy, kto was zobaczy. Trzecia randka odbyła się dla odmiany co do pierwszej w dość wystawnej hotelowej restauracji, do której zaprosił cię mężczyzna. Od samego początku spotkania posyłaliście sobie sugestywne spojrzenia. Granica waszego opanowania skończyła się w momencie, w którym twoja stopa, z której uprzednio zsunęłaś buta, trafiła między nogi Irwina. Złapał ją i zaskakująco spokojnym głosem i z opanowaniem na twarzy uniósł lekko brwi.

-Ja, Ty, Mój pokój teraz - strącił twoją stopę i wstał z siedzenia. Koszt kolacji został doliczony do jego hotelowego rachunku. Gdy założyłaś buta na nogę, chwycił cię za rękę ciągnąc do wyjścia z restauracji.

-Ash możesz wolniej? Nie jestem taka wysoka jak ty - powiedziałaś prawie biegnąc za starszym.

-Przepraszam - przystanął, abyś mogła dorównać kroku. Wyznaczonym przez ciebie tempem podeszliście do windy. Na całe szczęście byliście w niej sami, ponieważ po zamknięciu drzwi przycisnął cię do ścianki i pocałował. Oddałaś jego pocałunek, ale nie miejcie nikomu za złe pierwsze co ci przyszło na myśl to kawałek filmu 50 twarzy Grey'a, przez co zaśmiałaś się. Perkusista odsunął się od ciebie i podniósł jedną brew do góry.

-Nic, nic przepraszam - mrugnęłaś do niego okiem - drzwi rozsunęły się na jego piętrze. Chwyciłaś wyższego za rękę i pociągnęłaś kochanka na korytarz.

-Który pokój - spytałaś bo nie widziało ci się stać na środku hotelowego holu cała kipiąca z podniecenia.

-Te drzwi - z wewnętrznej kieszeni marynarki wyciągnął kartę do pokoju. Przyłożył ją do czujnika, dzięki któremu weszliście do pokoju. Gdy karta została umieszczona w odpowiednim miejscu, pokój rozświetlił się czerwoną poświatą które dawały zapalone światełka ledowe a po pomieszczeniu rozniosła się muzyka (odpalcie, jeśli możecie piosenkę z rozdziału "Przy jakiej piosence zaliczyliście swój pierwszy raz") 

-Widzę że się przygotowałeś - powiedziałaś przyciągając do siebie perkusistę za pomocą krawatu.

-Chciałem, aby wszystko się udało - oplótł swoje ręce na twoich biodrach, złączył wasze usta w leniwym pocałunku.

-I masz szczęście, bo wszystko mi się podoba - uśmiechnęłaś się. Swoimi rękoma chwyciłaś krawat aby go rozplątać. Chciałaś przejść już do rzeczy. Ashton dawał ci na razie działać. Dopiero gdy zsunęłaś mu koszulę z ramion, zaczął ciebie rozbierać. Zostaliście w samej bieliźnie, chwycił cię za rękę i pociągnął w stronę łóżka, na które cię popchnął, tak że wylądowałaś na nim plecami.

-Mam na ciebie ochotę.

Piosenkarz uklęknął przed tobą i zaczął całować twoje uda robiąc sobie ścieżkę ku górze. Ominął strategiczne miejsce i przeszedł pocałunkami dalej na brzuch. Gdy byłaś w stanie, wplotłaś dłonie w blond włosy, lekko ciągnęłaś jego głowę ku górze, chcąc już złączyć wasze usta razem. Na szczęście nie musiałaś długo czekać, gdyż blondyn również był spragniony pocałunków. W drodze do ust wykonał na twojej szyi parę małych malinek.

Smutowe Preferencje 1D&5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz