,,Pierwsze spotkanie "cz.4

25 1 0
                                    

Czas mijał, w sali nadal tłok lekarzy.Elisa walczy o życie.Powiedziała lekarka opiekująca się dziewczyną podczas pobytu w szpitalu.Kari był  przerażony i bliski płaczu.Uświadomił sobie ile Elisa dla niego znaczy.Wiedział że jeśli dziewczyna nie przeżyje, on umże dla niej.Aby być blisko. Czas upływał jak szalony.Nagle ordynator powiedział do Kariego.Elisa żyje.Udało nam się ją uratować.Ale nadal czas jej życia jest bliski śmierci.Kari usiadł i czekał tak długo aż Elisa obudzi się, czekał przy jej łóżku. Trzymał za rękę. Nagle dziewczyna poruszyła palcami u prawej ręki.Zaczęła się budzić. Kari zaczął do niej mówić jak bardzo ją kocha i że nie chce bez niej żyć.  Elisa nie odbywała się z przemęczenia ale słuchała uważnie co mówi chłopak.Kari był przy niej dzień i noc.Nie obchodziła go szkoła, inni.Elisa była najważniejsza.O dziwo nikt nie przychodził w odwiedziny do niej prócz Kariego.Wiedziała że może na niego liczyć. Mijały godziny, dni.Elisa wyszła ze szpitala.Znowu się od siebie oddalli. Elisa poprosiła ojca aby Kari przyjechał do nich na weekend.Zgodził się.Kilka dni później weekend nastąpił.Elisa z niecierpliwością czekała w domu na Kariego.Nagle odbyło się pukanie do drzwi. Elisa otworzyła je, zobaczyła Kariego i rzuciła się na niego z miłości.Kari przywitał się z ojcem Elisy.Dziewczyna zaprosiła go do swojego pokoju.Kari zapytał co ze spaniem.Elisa pokazała mu swoje dosyć duże łóżko. Tam możemy spać, szepnęła do ucha Kariemu. Szczęśliwi spędzili czas ze sobą aż w końcu nadeszła noc.Elisa ubrana była na luzie, po prostu większa koszulka, spodenki.Kari wyszedł do pokoju w samych bokserkach. Ale to szczegół. Elisa położyła się na prawym boku i przytuliła do poduszki szepcząc do Kariego. Dobranoc, kocham Cię.On przytulił się do niej.Objął ją słodko.Cicho do jej ucha mówiąc. Ja kocham Cie mocniej.Śpij dobrze aniołku. Kari nie mógł spać. Elisa spała, była po prostu zmęczona.Kari zapalił wyświetlacz telefonu , widział jak jego miłość słodko śpi,jak oddycha i jest obok.Jej ciało było takie drobne.To przez anoreksję..Chwilę po tym zauważył coś niesamowicie strasznego, lecz on wiedział o tym wcześniej.Ale nie wiedział że Elisa krzywdziła się aż tak.Lekko pocałował ją w nadgarstki, cichutko mówiąc. Jesteś aniołem który stracił skrzydła, lecz bóg dał Ci je ponownie z nadzieją że będziesz o nie dbała..

Już niedługo 5 cz. Historii!  :)

Pierwsze spotkanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz