Rano się obudziłam, wiec poszłam się ubrać i przygotować do lekcji. Było jeszcze wcześnie więc stwierdziłam że przejdę się po Hogwarcie. Musiałam zebrać myśli i skleić je do kupy... szczególnie to o... Draconie... Idąc szlam w podłogę wiec nie widziałam co się dzieje przede mną. Nagle wpadłam na kogoś... zdziwiłam się ponieważ okazało się ze to Draco...
-Um sory - przeprosiłam.
- Nic się nie stało... moja wina...- odpowiedział i znów się we mnie wpatrywał.
- Nie.... to moja wina... byłam zamyślona...- odparłam.
W pewnym momencie miałam dreszcze na skórze i z Draconem zaczęliśmy się do siebie zbliżać. W pewnym momencie pocalowalismy się. Nagle uciekłam bo nie wiedziałam co robić. Draco zaczął za mna biegnąc lecz bez skutecznie... Pobiegłam do siebie gdzie zastała mnie Pansy. Zapytała:
- Co się stało Betty?
- Nie chce o tym... Calowalam się z Draco...- Powiedziałam z brakiem przekonania.
- Co? Jak to?!- Zdziwiła się.
- Chodziłam sobie i na siebie wpadliśmy...a potem... czułam jakbym miała motyle w brzuchu...- Odpowiedziałam kładąc się na łóżko- Co zrobić?
- Umm... może pogadaj z nim? - Zaproponowała.
- W sumie to nie taki zły pomysł... lecz boje się że on nie czuje do mnie tego samego co ja do niego... Burknelam.
Nagle Dafne powiedziała: Chodźcie na lekcje, bo się spóźnimy! Bez zwlocznie pobiegliśmy na eliksiry. Cały czas się zastanawiałam jak mogłam zakochać się w chłopaku którego znam dopiero dzień. Na lekcji nie mogłam się skupić, tymbardziej że Draco siedział z ławce przede mną. Po lekcji...-
HEJJJ!! Jak podoba się nowy rozdział? Gwiazdka zostawiona? Miłego dniaa🤍🌚
CZYTASZ
Ślizgoński romans💚
Novela JuvenilHistoria opowiada o miłości pewnej ślizgonki i pewnego ślizgona. . . . Nasza postać to Elizabeth Evans. Dziewczyna trafiła do hogwartu dzięki rodzicom. Na początku była nie pewna lecz z czasem... historia się rozwinęła.