Wszyscy się kłócili. Miałam wrażenie że już dawno doszli do porozumienia, ale kłótnia nie miała końca. Chciałam ją zakończyć, bo w końcu wolałam wiedzieć co się tam działo. Przecież, do cholery, złapali mnie jak jacyś porywacze! I o co oni się w ogóle spierali? Nie widziałam w tym sensu, skoro wszyscy mieli takie samo zdanie.
- Czy może mi ktoś wytłumaczyć co się tu dzieje? Za chwilę mam biologię i nie chcę się spóźnić.
Wszyscy momentalnie odwrócili się w moją stronę, jakby przypominając sobie o moim istnieniu. Odezwała się do mnie Oliwia, chociaż nie była to odpowiedź na moje pytanie.
- Jesteś Wysłanniczką?
- Wysłanniczką? Nie mogę ci odpowiedzieć dopóki nie wiem kto to.
- Nie jest Wysłanniczką, ile razy Ci mówić? Ona nie ma z tym nic wspólnego - tym razem pierwszy raz głos zabrała Maja. Była naprawdę wściekła.
- Słuchaj, wiem, że nie może być Wysłanniczką. Oni wiedzą, że nimi są. Ale Kamil twierdzi, że jest Jedną. To z nim gadaj.
- A tak właściwie, to kim są ci Wysłannicy i Jedni? - spytałam się, naprawdę już zaintrygowana.
- Nie powiemy ci, jeśli nie będziemy mieć pewności, że jesteś jedną z nich. Możemy wykluczyć Wysłanniczkę, gdyż nie wiesz kto to jest. Wystarczy sprawdzić, czy jesteś Jedną. Oliwio, jak sprawdza się żywioły ognia i ziemi? Musi być jednym z nich - to był Skaza. Jego oczy były doprawdy przejmujące. Swoją głębią wpatrywały się w ciebie, jakby wchodziły ci do umysłu. A posiadająca je osoba zawsze miała minę, jakby coś o tobie wiedziała. Przerażające.
- Cóż, zazwyczaj albo zamykało się ludzi w chłodnicy na dwa dni i sprawdzało efekty. To był test na wodę i ogień, ale nie sądzę, żebyś uznał to za humanitarny sposób. Testem na ziemię i powietrze zawsze było zakopanie kogoś żywcem bez dostępu tlenu na kilka godzin. Myślę, że gdybyśmy próbowali zrobić coś takiego w tych czasach po prostu wsadzili by nas do paki.
-Masz rację, to nienajlepszy pomysł- zgodził się z nią chłopak. Ale na pewno możemy użyć tej samej zasady, tylko trochę łagodniej. Jak myślisz?
- W tych testach chodzi o to, żeby po prostu sprawdzić, na którą część ma się ponadprzeciętną odporność. Możemy zrobić jej to samo co tobie i Majce, tylko z ziemią i ogniem.
- Dobrze to słyszeć. W takim razie do dzieła.
Gdy tylko Kamil skończył mówić, do roboty zabrali się chłopaki w bluzach. Jeden z nich wziął do rąk trochę ziemi a drugi wyciągnął zapałki i podpalił jedną. Nie wiadomo skąd pojawił się i trzeci, podbiegł do mnie i zanim zdążyłam zareagować chwycił mnie z nadludzką siłą tak, abym nie mogła się wyrwać. Najpierw podszedł do mnie chłopak z ziemią i wepchnął mi jej trochę do ust, nie mogłam nawet odwrócić głowy. Ochyda. Wyplułam ją natychmiast i wyciągnęłam język aby pozbyć się okropnego posmaku. Oliwia pokręciła Kamilowi głową. Ten podrapał się po brodzie z zamyśloną miną. Maja zasłaniała pięściami usta i nos i wpatrywała się we mnie z paniką w oczach. Najwyraźniej nie chciała, żeby któryś z tych testów miał pozytywny wynik. Później podszedł chłopak z zapałką. Pisnęłam bezgłośnie i odwróciłam twarz z przerażenia, podczas gdy on zbliżał płomień do mojego ramienia. I siedziałam tak z pięć sekund. Gdy przez ten czas nic nie poczułam, otworzyłam jedno oko, następnie drugie. Dalej nic. Popatrzyłam na moje ramię. Mimo, że skóra była lekko poparzona i osmalona, nie czułam bólu. Popatrzyłam się na wszystkich. Ich twarze przybrały zaskoczone miny.
***
Od tamtej pory wszystko było wiadome. Przynajmniej dla nich, bo na pewno nie dla mnie. W każdym razie byłam Jedną Ognia. I tak nie powiedzieli mi za dużo, szybko wyjaśnili, że jedni są Ofiarami, Wysłannicy posłami jakiś Istot, a istoty to tak naprawdę cały świat. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam. Powiedzieli, że Oliwia, tamci chłopaki w czarnych bluzach i jeszcze kilku innych, których nie widziałam są Wysłannikami, Kamil jest Jednym Wody, a Maja Jedną Powietrza. Zapowiadało się nie za ciekawie. Zwłaszcza, że mieliśmy spotkach ie za tydzień w tym samym miejscu i znaleźć ostatniego Jednego Ziemi. Pomyślałam sobie, że to wszystko jest jakieś zjechane. I niby po co to wszystko? Jaki musi być poziom ześwirowania tych ludzi, skoro w to wszystko wierzą? I dlaczego, do cholery, Maja bierze w tym wszystkim udział?!
CZYTASZ
Żywioł [W TRAKCIE TWORZENIA]
Novela JuvenilTessa i Maja zaczynają swoją przygodę w liceum myśląc, że będzie to po prostu kolejny rozdział w ich życiu. Nic bardziej mylnego. Po zwyczajnej kłótni Maja znajduje sobie nowe towarzystwo. Kilku uczniów, z pozoru zwyczajnych, jednak skrywają tajemni...