Od brudnej szyby odbija się tęsknota
Wymalowana na twojej twarzy
Mówiąca że to nie lada prostota
W świecie który bólem co dzień darzyZerkając dokładniej dostrzegam zmarszczki
Ścieżki życia tak dotkliwe
Nie spisane wciąż na kartki
Chociaż życie tak wrażliweZegar wskazał nową porę
Szukam wzrokiem agresywnie
Lecz ponownie cię zgubiłam
Zobaczymy się wieczorem
CZYTASZ
cztery przystanki od siebie
Poetrycodziennie pokonujemy razem tą samą trasę mimo to nadal żyjemy w innych światach większość to po prostu amatorskie bazgroły i pierdoły