Pov.Kirishima
Leżałem na łóżku, muzykę miałem na głośnikach bo i tak mieszkałem w domku sam, więc nie miało to komu przeszkadzać. W sumie spędziłem tak dość dużo czasu, zamyślając się totalnie.. No dobra czas się ruszyć Kiri, bo znowu ci się oberwie od Baku. Nazywałem go tak przeważnie tylko w myślach, bo mogłoby mu się to nie spodobać heh.
-Dobra teraz serio ruszam tyłek-
Leniwie wstałem oczywiście przy okazji się przewracając zamiast normalnie wstać.
-Która to godzina? CHOLERA MAM 10 MINUT!
W pośpiechu przebrałem się jeszcze z piżamy, tak z piżamy o 15. Ogarnąłem szybko włosy, niestety miałem zbyt mało czasu aby je dokładnie ułożyć, nałożyłem trochę żelu i na szybko postawiłem. Byłem w drodze do kuchni po coś do jedzenia na szybko, ale w tym momencie Baku jakby nigdy nic wszedł do mnie do domu, w sumie prawie zawsze tak robił gdy się spóźniałem.
-Oi Shittyhair, znowu się spóźniałeś.. Znowu odpłynąłeś przy muzyce ?
Odezwał się odziwo spokojnie, zamykając drzwi.Ciekawe, przeważnie chwilę się powkurzał na mnie. No mi pasuje.
-Taa, sorka. Dasz mi chwilę? Głodny jestem-Albo nie, może zjemy coś na mieście?
Zmieniłem zdanie, bo to by było takie niemęskie samemu jeść, a jego nawet nie spytać.
-W sumie, bez różnicy, może być.
-Okeej to ja stawiam.~~
Time skip do końca spotkania
~~Pov.Bakugo
-Dobra ja spadam do domu..
Ehh stara się już dobija i dobija. Kurwa nie mam paru latek przeżyje na dworze bez niej. Przecież ja niedługo będę w drugiej klasie UA.
-Jasne, może później napiszę.Pov.Kirishima
Uśmiechnąłem się na pożegnanie, i ruszyłem w stronę swojego domu, odwracając się jeszcze za Bakugo, idącym w przeciwnym kierunku. Ale on jest hot.. NIE NIE NIE! NIE ZACZYNAJ TERAZ.. Ruszyłem szybkim krokiem starając się o nim teraz nie myśleć. No dobra, w końcu sam przed sobą musiałem się przyznać, że mi się podoba.. I to przez moją orientację tak często mówiłem o mojej nie męskości. KIRI DO CHOLERY MIAŁEŚ O TYM NIE MYŚLEĆ. Dobra poddaje się.. Ale to- No przy mnie nie zawsze jest taki wybuchowy czy jakby to inaczej nazwać. Nie wiem, możliwe że mi się wydaje, ale takie mam czasem wrażenie. A z resztą to nic nie zmienia, nawet jeśli miałbym rację. No bo nie uwierzę, że on mógłby nie być hetero. Także stoję w punkcie bez wyjścia i amen. No a tak raczej nie mam z kim teraz o tym pogadać, no bo chyba nie z nim. Może jak skończą się wakacje to porozmawiam z Miną, bo teraz nie mam z nią kontaktu, a ona się na tych sprawach pewnie zna, aaale to się jeszcze zobaczy. Średnio chce czekać do pierwszego, czy nawet drugiego czy czwartego września aby ruszyć dalej, ale wątpię aby do tego czasu coś się zmieniło.Tak, sam zbyt się boję by to mu powiedzieć. No bo szczerze, nie chcę zepsuć tej przyjaźni, czy za cokolwiek innego on to uważa. Dobsz koniec tego myślenia.Doszedłem już do domu, otwarłem drzwi i trzasnąłem nimi, bo inaczej to one się nie zamkną. Niestety taki urok nowego domku, mieszkam tu w końcu tylko jakieś dwa miesiące. Ruszyłem do łazienki, ciepła kąpiel, idealnie~Siedziałem w wannie już chyba jakieś 1.5h, bo woda zrobiła się zimna, i już nie było tak przyjemnie.. Wywlekłem się z wanny, spuściłem wodę, przetarłem włosy ręcznikiem. ubrałem się w wygodne dresy po domu. Chyba niedługo będę musiał kupić farbę i poprawić ten czerwony..Zrobiłem popcorn, i postanowiłem urządzić sobie maraton.. Nawet nie wiem czego, w sumie poszukam czegoś ciekawego..
Pov.Bakugo
Wracałem wolnym krokiem do domu, wiadomości od matki odczytałem, ale nie chciało mi się szczerze odpisywać, więc to olałem. W sumie i tak zaraz będę w domu, co za różnica? Ehh.. W sumie z nim tak źle nie było- No, jest dużo bardziej łatwy do zniesienia niż na przykład ten nerd. Tego to nawet przed sekundę nie dało się wytrzymać, a już nie mówię o tym, gdy zaczyna pieprzyć o jakiejś walce czy bohaterze. A All Might to w ogóle. Dobra koniec o nim, skorzystajmy z tego, że jeszcze miesiąc zanim go znowu spotkam.
Wszedłem do domu, trzaskając dość mocno drzwiami, tak że matka od razu wbiła do przedpokoju.
-GDZIEŚ TY SIĘ ZNOWU WŁÓCZYŁ HE? I NIE RACZYŁEŚ MI ODPISAĆ CO?!
Japierdole już zaczyna.
- Byłem ze znajomym, jestem,żyje więc nie rozumiem afery..
Odparłem tylko, mijając ją w kierunku swojego pokoju. Nie miałem ochoty na kolejną kłótnię, jakby nie rozumiem jej wontów...
-BACHORZE NIE WKURZAJ MNIE! JAK TAK DALEJ BĘDZIESZ ROBIŁ TO CI ZAŁOŻĘ NA TELEFONIE LOKALIZAJCĘ I BĘDZIESZ MIAŁ PO TAJEMNICZYCH WYCIECZKACH!
Czy ona naprawdę się musi tak drzeć? Nie potrafi raz się zamknąć? No dobra, ale chyba ten jeden raz muszę się poddać, raczej nie życzę sobie żeby dowiedziała się o Parku.
-Dobra dobra...
Westchnąłem zrezygnowany i rzuciłem się na łóżko, leżąc tak bez celu. Leżałem tak do późna, aż starzy poszli spać, i w końcu postanowiłem się umyć i do jakiejś 3 w nocy siedziałem na telefonie przeglądając jakieś pierdoły. Zasnąłem zapewnez telefonem w ręce, na szczęście podłączonym do ładowarki. Także rano o ile telefon miałem na twarzy, ale przynajmniej naładowany.. Zobaczyłem wiadomość od Kiriego, a dokładniej dwie.. ZNACZY KIRISHIMY! Która jest godzina, że ten się już do mnie dobija. A bo już 12 heh... No to sobie pospałem..
<Od Shittyhair 🪨>
⁹'³⁷
-Hej Bakubro~
¹¹'⁴⁶
-Halo, no co ty, dalej śpisz?¹²'¹⁸
-Tsaa teraz wstałem, chcesz coś konkretnego?¹²'¹⁸
-Aa-
-Nie nic, nudziło mi się i chciałem popisać..
-W sumie może chciałbyś jutro do mnie wbić na noc?
¹²'²⁰
-Może być, będę o 18.___________________________________
Ten rozdział niby ma 910 słów, albo jak go sobie czytałam to wydaje się dłuższy więc fajnie. Chciałabym w miarę możliwości kilka rozdziałów przed chyba najważniejszym wydarzeniem tu napisać, ale nie wiem na ile mam pomysły co by tu pisać do tego czasu.
No zobaczymyEdit: Ludzie jaka ja jestem głupia, napisałam ten rozdział trzy dni temu i byłam pewna że go wrzuciłam, a teraz patrzę i nie...