4. Wspomnienia Bywają Bolesne

320 33 28
                                    

Piosenka do rozdziału - Like to be you- Shawn mendes( feat. julia Michael)

Kiedy wstałam, przypomniałam mi się moja nocna rozmowa. Powinnam przestać przypominać sobie porażki, a zacząć nowy rozdział. Może Tikki miała rację, że bycie biedronką na pół etatu jest możliwie. Trzeba spróbować więc zaczynając moją nową kartę, zrobię też nową fryzurę. Więc zamiast dwóch kitek, podzieliłam włosy na dwie części, tworząc przedziałek na środku głowy. Następnie grzywke wzięłam za uczy i dałam spinki, a całe rospuszczone włosy wyprostowałam. Od czegoś trzeba zacząć. Następnie założyłam bluzę, która była robiona pod czarnego kota. Była zwykła czarna z uszkami na kapturze oraz łapką na piersi,a do tego dobrałam czarne dżinsy i butki na koturnie, też czarne.

-Marinett za dziesięć ósma - powiedziała Tikki - Widzę, że ktoś wziął sobie do serca moje słowa.

-Tak, miałaś rację. Czas zacząć żyć, a teraz wskakuj idziemy.

Dziś, będzie dobry dzień, musi być.

***

W szkole- o dziwo- byłam na czas. Weszłam spokojnie do klasy i pierwsze co wpadło mi w oczy to blondyn, wyjątkowo przystojny.

-Cześć- powiedziałam do przyjaciół - Co tam robicie?

-Czekaliśmy na ciebie, ładnie wyglądasz- powiedział blondyn skanując moją sylwetkę- Co ty na to, by iść na jakąś imprezę do klubu? - zapytał z iskierkami w oczach.

Właśnie, podczas mojej ,, terapi miłosnej "  Adrien bardzo się zmienił. Nie był już, aż tak grzecznym i ułożonym chłopcem, razem z jego wzrostem urosło, też ego. Niestety, nikt nie umiał mu pomóc, próbowałam z nim gadać, ale wyszła z tego niezła kłótnia.

Wspomnienia :

-Adrien pogadajmy! - powiedziałam głośno, przez deszcz byliśmy mokszy, a burza nie ułatwiała oraz miejsce plenerowe, czyli park. - Proszę cię.

-Wiesz co Marinett, zawsze próbujesz każdego ratować, zgrywasz jebaną superbohaterke. - poleciały mi łzy, jemu krew z nosa. - A gdzie, jest prawdziwa Marinett, ta która była małą dziewczynką, co nie umiała normalnie porozmawiać?-zaśmiał się, przy okazji łamiąc mi serce.

-Ta dziewczynka, uleciała tak szybko jak nasza przyjaźń, przyjacielu. - i odeszłam w stronę piekarni.

-Wiesz co, jesteś żałosna. - podszedł do mnie w kilku krokach - Taka dzielna jesteś, to bardzo proszę droga wolna, uratuj mnie. - szepnął mi do ucha.

-Tutaj nie ma, czego ratować. - i poszłam w swoją stronę.

I tak o to, zaczęła się moja terapia, terapia od jego zielonych tęczówek, blond włosów i tych malinowych ust. Bo ja, byłam uzależniona od niego i jego ciała. Już nigdy więcej.

***

-Brzmi świetnie, kiedy i gdzie dokładnie? - Zapytałam na jednym wdechu.

-Myślę, że w tą sobotę, około dwudziestej. - powiedziała Alya- Oczywiście jeśli szybciej się, nie pochlastam. Patrzcie kto idzie i z kim.

Odwróciłam się w tym samym czasie co Nino i Blondas i zaparło nam wdech w piersiach. Szła Lila - jebaną powinien piorun trafić - a obok niej piękna dziewczyna. Włosy miała o kolorze malinowym, oczy były zadziwiająco niebieskie, a każdy krok idealny. Nic tylko zazdrościć. I nagle stało się.

-Nie chcesz się zaprzyjaźnić? - zapytała oburzona Lila- Dlaczego?!

-A widziałaś kiedyś, program damy i wieśniaczki? - zapytała z uśmiechem diabła na ustach - No ja też, tylko mi nikt nie zapłaci, przez rozmowę z tobą i nie da na leczenie Hiva.

-Marnujesz mój czas, żegnaj!

-Kto tu, komu zawraca dupe, idź i nie wracaj najlepiej. - powiedziała głośno - Na końcu miasto są tory sprawdź, czy tam jeszcze żyjesz. - odparła bez wyrazu i podeszła do nas. - Cześć, przepraszam za takie małe przedstawienie, normalnie jestem miła.

-Już cię uwielbiam, jak masz na imię? - zapytała Alyia.

-Nazywma się Madison, ale mówicie mi Madi. - i delikatnie uśmiechnęła się do, każdego.

-Miło cię poznać Madi, jesteś piękna. - powiedziałam skanując jej włosy, które były do pasa.

-Ty też, jak się nazywacie? - zapytała.

-Ja jest....

-Jestem Adrien to Nino, jego dziewczyna Alya i Marinette.- powiedział szarmancko, przerywając mi- Witamy w naszej szkole.

Bo po burzy zawsze wyjdzie słońce, ale uwaga bo może parzyć.

Witam wszystkich tu serdecznie wchodzi malwa robi się niebezpieczne! O to 4 części, zostaw coś po sobie motywuje mnie to do dalszej pracy! 635 słów

How not to be an idiot? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz